Na mocy ustawy z 14 grudnia 2012 roku to gmina jest „właścicielem” śmieci produkowanych przez jej mieszkańców. Ustawodawca w sposób jednoznaczny zobowiązał władze samorządowe do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów. Zaś decyzję, na ile frakcji mają być segregowane odpady w danej gminie oraz jaki będzie kolor pojemników do ich gromadzenia, ustawodawca pozostawił samorządom gminnym.
W Jaworznie, decyzją rady miejskiej, odpowiedzialność ta została przekierowana na zarządców osiedli, a w głównej mierze na spółdzielnie mieszkaniowe. Przede wszystkim chodziło o stworzenie lub dostosowanie do odpowiednich standardów stanowisk kontenerowych. Jak poradziła sobie z tym Spółdzielnia Mieszkaniowa Górnik, zapytaliśmy Macieja Bochenka – przewodniczącego rady nadzorczej.
– W rezultacie całej naszej działalności zmierzamy do zbudowania takiej świadomości lokatorów, aby sami od siebie i bez żadnych obaw, bez kar i kontroli doszli do takiego przekonania, że jeśli deklarują segregację odpadów, to faktycznie to robią.
Czemu służy i jakie są założenia segregowania śmieci?
Segregacja odpadów to przede wszystkim najbardziej właściwe podejście ekologiczne, to wykorzystanie surowców wtórnych, a w końcu to dbałość o estetykę i czystość przestrzeni, w której żyjemy. Według Macieja Bochenka, to podstawowe, a zarazem najistotniejsze powody prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów.
Jak do selektywnej zbiórki odnoszą się sami mieszkańcy?
Większość mieszkańców akceptuje zasady selektywnej zbiórki, choć słyszy się również głosy niezadowolenia. Jedna z mieszkanek mówi tak: – Poprzednie pojemniki odpowiadały mieszkańcom bardziej. Były większe, a przy tym wygodniejsze. Obecne są nieporęczne i trochę za małe. Wrzucanie odpadów jest niekomfortowe, a nieraz wręcz trudne. Być może to jest powodem, że niektórzy z segregacji rezygnują.
Pamiętajmy, że z roku na rok produkujemy coraz więcej śmieci. W 2017 roku na jednego mieszkańca województwa śląskiego, przypadało około 350 kg śmieci rocznie. To dużo – zbyt dużo.
Pamiętajmy, że to my sami musimy zadbać o swoją przyszłość. Nie tylko za zamkniętymi drzwiami naszych domostw, ale również na naszych podwórkach czy osiedlach.
[vc_facebook]