Czy zarośnięty, zaśmiecony i suchy Kozi Bród jako „zielony teren w Jaworznie” w zamian za od dłuższego czasu mocne inwestowanie w tereny zielone przez urząd miasta stały się też propagandową wizytówką ojców miasta, czy ekologiczną katastrofą, skutkiem której wymarła flora i fauna tej rzeki, a porosłe zielonymi chwastami i śmieciami jej koryto uważają za sukces jako „teren zielony miasta Jaworzna.”
Gorące brawa
Gazeta Wyborcza w ramach cyklu „Miasta Idei” zorganizowała w Jaworznie konferencję na temat zieleni w mieście. Wcześniej, na łamach gazety, wychwalił Jaworzno jako wyjątkowo zielone miasto.
Na konferencji cytowano przykłady Geosfery, Żabnika, parku Gródek, zalewu Łęg, Sosiny czy Parku Lotników. Niestety, pominięto najdłuższy i najbardziej zielony zakątek miasta, na co zwrócił uwagę nasz czytelnik ze Szczakowej. Chodzi o koryto Koziego Brodu, w którym zamiast wody pojawiła się bujna roślinność. Zarówno w samym korycie rzeki, jak i na obu brzegach. Wiemy, że mieszka niedaleko stąd wiceprezydent Kaczmarek. Zatem prawdopodobnie jemu należą się gorące brawa za stworzenie swoistego parku rzecznego na terenie Jaworzna.
Przy okazji informujemy dziennikarza Gazety Wyborczej, który organizował konferencję na temat zieleni w Jaworznie, że w Szczakowej powstał pierwszy w Polsce zielony park rzeczny o dużym zasięgu, o czym pewnie nie wiedział, organizując konferencję.
[vc_facebook]