W sobotę 25 sierpnia Zgoda Byczyna rozegrała spotkanie na własnym boisku z dotychczasowym liderem Klasy A Patrick grupy Sosnowiec – CKS Czeladź.
Mecz, mający status podwyższonego ryzyka, zapowiadał się ciekawie. Wiadomo było, że jaworznianie będą mieli trudną przeprawę, aby zdobyć pierwsze punkty w rundzie jesiennej. Niestety nie udało się, a niekorzystny wynik dla Zgody przyjezdni uzyskali już w pierwszej połowie.
Początkowo żadna ze stron nie zaakcentowała przewagi, a gra wolno nabierała tempa. Pierwszy strzał w kierunku bramki przyjezdnych oddał Marek Zieliński, który otrzymał piłkę od Kamila Rudnickiego. Choć sytuacja wydawała się korzystna, to jednak obrona skutecznie zablokowała piłkę, a kibice Zgody mogli obejść się tylko smakiem. Broniący bramki Jaworzna – Krystian Nawrocki w pierwszej połowie miał ręce pełne roboty. Choć udało mu się skutecznie piąstkować po jednym z rożnych, to w 21 minucie nie był w stanie dokładnie zlokalizować piłki. Po wykonanym cornerze, w polu karnym gospodarzy powstało niemałe zamieszanie, co wykorzystał Artur Muszalik i posłał piłkę wprost do siatki Zgody. Jaworznianie nie odpowiedzieli niestety. Przez całą połowę spotkania grali chaotycznie, a tylko niektóre akcje kończyły się pod polem karnym Czeladzi. Dośrodkowania albo były za płytkie, albo za głębokie. Niektóre tylko trafiały w punkt. Taką piłkę na głowę otrzymał Łukasz Przebindowski, ale pilnowany przez dwóch obrońców nie był w stanie wbić piłki w siatkę. W 37 minucie spotkania rywal miejscowych – Kamil Dominiczak otrzymał piłkę i wychodząc naprzeciw Nawrockiego, nie dał szansy golkiperowi Zgody. 0:2 stało się faktem, a jak się potem okazało, wynik spotkania został ustalony w pierwszej połowie meczu.
W drugiej połowie spotkania jaworznianie usilnie starali się zdobyć kontaktowego gola. Wiele wskazywało na osiągnięcie celu, ale do szczęścia brakowało skuteczności. W porównaniu z poprzednim meczem nastąpiło dużo zmian w defensywie, a i zagrania pod bramką nabrały lepszego wizerunku. Niestety tam, gdzie walka o punkty, nie można ustrzec się kontuzji. Marek Zieliński ze Zgody Byczyna prawdopodobnie nie zagra w najbliższych spotkaniach. Niestety zawodnik niefortunnie złamał nogę w śródstopiu. Chociaż Zgoda przegrała mecz w drugiej rundzie i nie zdobyła jeszcze punktu, to trzeba myśleć optymistycznie o kolejnych meczach w sezonie.
JG
Zgoda Byczyna – CKS Czeladź 0:2 (0:2)
CKS Czeladź: Muszalik 21′ , Dominiczak 37′
[vc_facebook]