Lata mijają, zmieniają się ludzie, mody, ustroje polityczne, technologie, a jednak pewne rzeczy wciąż pozostają niezmienne niczym skała. Śmiało do tych niezmiennych zaliczyć można Szczakowiankę, która w sobotę świętowała uroczyście swoje 95 urodziny.

Gdy 9 lipca 1923 roku w szczakowskim lokalu Lewka podjęto decyzję o połączeniu lokalnych klubów – Rewii, Kartaginy i Sparty – nikt chyba nawet nie przypuszczał, że założony tego dnia Klub Sportowy Szczakowianka przetrwa różne dziejowe huragany i po 95 latach wciąż będzie bawił i wychowywał kolejne pokolenia. Biało-Czerwoni w sobotę na stadionie przy ulicy Kościuszki hucznie świętowali klubowy jubileusz.
Jubileuszowe gwiazdy
Przed laty pan Leszek Ochmański na łamach naszej gazety w cyklu poświęconym historii Biało-Czerwonych pisał: „(…)nawet w najtrudniejszych latach, czy to kryzysów politycznych, bądź ekonomicznych działacze Szczakowianki nie zapominali i uroczyście obchodzili dzień jej narodzin”. I nie inaczej było i tym razem. Szczakowianka znów zjednoczyła wszystkich, którym na sercu leży przetrwanie klubu a jubileuszowe obchody przebiegały w świetnej rodzinnej atmosferze, dla wielu bowiem klub ze Szczakowej jest jak najprawdziwsza rodzina. Otwarcie obchodów uświetnili swoją obecnością przedstawiciele władz miasta i piłkarskiego podokręgu, a także proboszcz lokalnej parafii i zespół Szczakowianek, który zaprezentował swoje wokalne możliwości.
Oldboje Szczakowianki, którzy od lat dbają o pamięć o klubowej historii, zorganizowali tradycyjny turniej piłkarski weteranów pod honorowym patronatem prezydenta miasta. Do udziału w nim zaproszono zaprzyjaźnione ekipy, a także byłe gwiazdy Biało-Czerwonych, które reprezentowały jej barwy m.in. w czasach Ekstraklasy. W sumie w zawodach udział wzięło sześć zespołów podzielonych na dwie grupy. W grupie A rywalizowały ekipy Oldbojów Szczakowianki, Kaziki Sosnowiec i Jaksa Miechów. Zwycięzcą okazał się faworyzowany zespół gospodarzy, który pewnie wygrał oba grupowe mecze. Drugie miejsce zajęły Kaziki, które w decydującym meczu ograły 3:0 Jaksę. Spore emocje budziła grupa B, w której znalazły się zespoły Gwiazd Szczakowianki, Zagłębia Dąbrowskiego oraz Orłów Bielsko-Biała. Co zrozumiałe, najwięcej zainteresowania budziła ekipa Gwiazd, w której pokazało się wielu zawodników, którzy w historii Szczakowianki odegrali ważną rolę. Maciej Iwański, Dariusz Kozubek, Janusz Wolański, Robert Chudy, Wojciech Skrzypek, Łukasz Błasiak – to tylko niektóre z nazwisk, które kibicom przypomniały złote lata jaworznickiej piłki i ekstraklasowe zmagania. Dawne gwiazdy chętnie pozowały do zdjęć i rozdawały autografy, a na boisku także prezentowały się nienagannie. Chociaż akurat na murawie zespół Gwiazd trafił na wyjątkowo silnego rywala. Zgrana ekipa Zagłębia Dąbrowskiego w pierwszym meczu sensacyjnie ograła Gwiazdy. Potem już niespodzianek nie było – zarówno Gwiazdy, jak i Zagłębie pokonały ambitny zespół Orłów, który siłą rzeczy zajął ostatnie miejsce w grupie.
Pucharowe zmagania
W fazie pucharowej Orły Bielsko pocieszyły się nieco po grupowych porażkach, ogrywając skromnie 1:0 Jaksę i tym samym zajmując 5. miejsce w całej imprezie. Zamiast meczu o trzecie miejsce rozegrano niezwykle emocjonującą serię rzutów karnych. Ostatecznie Gwiazdy Szczakowianki dosłownie o włos okazały się lepsze od Kazików Sosnowiec, wygrywając 8:7. Warto jeszcze dodać, że decydującego karnego ustrzelił Maciej Iwański, który w przeszłości tyle przecież razy zapewniał Szczakowiance punkty w meczach o stawkę. W wielkim finale gospodarze mierzyli się z Zagłębiem. Szczakowscy Oldboje, chociaż robili wszystko by zapewnić sobie wygraną, nie byli w stanie powstrzymać bardzo silnych rywali. Ostatecznie Zagłębie wygrało 2:0 i zgarnęło puchar za pierwsze miejsce. Na pocieszenie królem strzelców turnieju z trzema bramkami na koncie został Sebastian Hendel grający właśnie w Oldbojach Szczakowianki. Najlepszym golkiperem okazał się za to Marcin Droździk z Zagłębia. Tuż po zakończeniu zmagań nastąpiła tradycyjna ceremonia wręczenia nagród. Wśród wręczających puchary i nagrody dla najlepszych graczy obok prezesa Szczakowianki Andrzeja Sojki znaleźli się też: zastępca prezydenta miasta Tadeusz Kaczmarek, poseł Paweł Bańkowski oraz radny Janusz Ciołczyk. Oldboje Szczakowianki podziękowali licznym sponsorom, bez których organizacja wydarzenia nie byłaby możliwa. Po oficjalnych uroczystościach przyszedł już czas na integrację we wspólnym gronie i przy okazji kibicowanie pierwszej drużynie Szczakowianki, która na zakończenie jubileuszowych obchodów zapewniła sobie fotel lidera rozgrywek.
Sobotnie obchody pokazały, że Szczakowianka cały czas spaja społeczność dzielnicy i miasta, a także jest ważnym ogniwem łączącym kolejne pokolenia. -Chciałem podziękować wszystkim, który przez 95 lat pracowali na rzecz klubu. Życzę nam wszystkim, żebyśmy za pięć lat spotkali się na obchodach stulecia klubu – mówił w sobotę prezes Andrzej Sojka. Ostatnie lata były dla klubu bardzo trudne, ale udało się je przetrwać i wydaje się, że Szczakowianka znów zaczyna marsz ku górze. By klub mógł się rozwijać potrzebne będzie jednak dalsze mocne wsparcie ze strony miasta i wszystkich, którym zależy na tym, by w Jaworznie sport stał na wysokim poziomie.
Wielkie brawa na koniec należą się organizatorom całego sobotniego wydarzenia, czyli ekipie Oldbojów Szczakowianki, którzy w tym roku wzięli na siebie trud przygotowania jubileuszu. Dzięki pracy wielu osób znów udało się godnie uczcić kolejną rocznicę powstania klubu. Nam nie pozostaje nic innego jak tylko w imieniu całej redakcji życzyć Szczakowiance kolejnych lat pełnych sukcesów i sportowych emocji.