Do 2010 roku w mieście powstało wiele ścieżek rowerowych. Istnieje specjalny przewodnik, który pomaga w poruszaniu się po terenie, chociażby celem skomponowania własnej trasy poprzez przeskakiwanie z jednej na drugą.
W ubiegłym roku z wielką pompą otwarto Velostradę, będzie rower miejski. W tej sytuacji bobrze byłoby sprawdzić stan tego co jest. Tak to wygląda w Wilkoszynie, przy ulicy Botanicznej na trawersie zapadliska górniczego.
Piotr Grzegorzek
[vc_facebook]
To są szlaki rowerowe.
To zdanie – W tej sytuacji bobrze byłoby sprawdzić stan tego co jest powinno brzmieć – W tej sytuacji dobrze byłoby sprawdzić stan tego co jest.
Cóż literówki to nasza specjalność.
Szlak rowerowy – ścieżka rowerowa – trasa rowerowa. W oficjalnych przewodnikach spotykam różne określenia. Oto przykład ze stolicy Małopolski – https://gazetakrakowska.pl/140-km-sciezek-rowerowych-do-2019-roku/ar/9449476
Przykład z Krakowa jest trafny, bo tam faktycznie jest mowa o budowie 140 km ŚCIEŻEK rowerowych do 2019 roku, czyli asfaltowych dróg dla rowerów. To jest zupełnie co innego niż turystyczne szlaki rowerowe, które mogą przebiegać zarówno po ścieżkach rowerowych jak i np. leśnych i polnych bitych drogach.
Jest to wyjaśnione też na stronie urzędu miejskiego:
„Szlak rowerowy to trasa wycieczkowa przebiegająca najczęściej naturalnie istniejącymi ścieżkami polnymi lub leśnymi, umożliwiająca aktywny wypoczynek. Natomiast ścieżka rowerowa to odpowiednio oznakowana droga lub jej część, przeznaczona dla ruchu rowerowego, umożliwiająca poruszanie się po mieście lub poza nim w możliwie bezkolizyjny sposób z innymi uczestnikami ruchu – głównie samochodami. Obecnie przy nowo budowanych drogach Jaworzna, projektanci uwzględniają także ścieżki rowerowe np.: przy obwodnicy północnej Jaworzna oraz przy drogach realizowanych w ramach projektu „Gospodarcza Brama Śląska”.”
Jednak problem polega na tym, że w Twoim tekście mieszane są nie tylko pojęcia. Dobrze, że zwróciłeś uwagę na utrzymanie szlaków rowerowych, ale po co mieszać velostradę i rowery miejskie służące do celów komunikacyjnych z leśnymi szlakami zaprojektowane dla turystyki? To tak jakby wrzucić do jednego worka biegi uliczne i remonty chodników.
„ale po co mieszać velostradę i rowery miejskie służące do celów komunikacyjnych z leśnymi szlakami zaprojektowane dla turystyki?”
Czyli velostrada nie jest do turystyki ?
Rowery miejskie będą tylko do załatwiania spraw miejskich. A jak ktoś wyjedzie na wycieczkę ?
Ani velostrada ani rowery miejskie nie są projektowane do turystyki, choć oczywiście nikt nie będzie zabraniał wykorzystywania ich w tym celu. Do tego tematu podobnie dobrze pasowałyby autobusy elektryczne czy obwodnice, które przecież też można wykorzystywać w celach wycieczkowych.
Czyli jadąc turystycznie np. rowerem z Centrum na zalew w Łęgu muszę omijać velostradę bo nie jest do tego projektowana a jadąc turystycznie do Warszawy nie mogę samolotem ani Pendolino. Dziwne !
Nie zrozumiałeś mojego komentarza, czy tylko udajesz? Są w nim tylko 2 zdania, pierwsze z nich przeczy temu, co piszesz.
Velostrada nie jest projektowana do turystyki a do czego ?
Dla czołgów ?
Moi znajomi też tego nie rozumieją. Nie tylko ja.
Velostrada jest projektowana przede wszystkim do szybkiego przemieszczania się na rowerze w celach komunikacyjnych: np. do szkoły, pracy lub na zakupy. Gdyby była projektowana do turystyki, do nie miałaby po 2 pasy w każdą stronę.
Moim zdaniem nie należy otwierać kolejnych drzwi a przyjąć np. nazewnictwo według: https://pl.wikipedia.org/wiki/Szlak_turystyczny:
Ktoś już o tym dyskutował.
Proponuję wystąpienie do władz o ustawienie bramek i pytanie do użytkownika: turystycznie to wynocha, mamy z wózkami po trzy obok siebie to wynocha. Ja tu jadę szybko rowerem na zakupy do…. . Bzdura i koniec dyskusji.