Już w najbliższą sobotę po raz pierwszy w tym roku piłkarze Szczakowianki powalczą o ligowe punkty. Biało-Czerwoni mają za sobą bardzo intensywny okres przygotowawczy pod wodzą nowego szkoleniowca i teraz zapowiadają walkę o najwyższe możliwe cele.
Przed startem rundy wiosennej udało się nam porozmawiać z trenerem jaworznickich Drwali Pawłem Cygnarem, który opowiedział nam o ostatnich przygotowaniach i planach na walkę o ligowe punkty. Zapraszamy do lektury.
Co Tydzień: Panie trenerze, za Wami długi i bardzo intensywny okres przygotowawczy. W ciągu niespełna dwóch miesięcy rozegraliście aż osiem meczów kontrolnych i testowaliście wielu zawodników. Jak Pan ocenia ten okres? Czy drużyna jest już gotowa do walki o ligowe punkty?
Paweł Cygnar: Cały okres przygotowawczy oceniam dobrze, mam pomysł na tę drużynę. Wiemy już, nad czym pracować, jakie dobre elementy powielać, a co jeszcze można ewentualnie poprawić. Podczas meczów kontrolnych musieliśmy się liczyć z dużymi rotacjami, ponieważ testowaliśmy wielu zawodników, którzy mogliby zasilić nasz zespół. Najważniejsze jest dla mnie to, że teraz mam już zespół w pełni zdrowy i gotowy do walki o ligowe punkty.
CT: Zimą obserwowaliśmy w zespole sporo ruchów kadrowych. Udało się utrzymać trzon zespołu, który tak dobrze radził sobie jesienią, ale też cały czas pojawiali się nowi gracze. Czy na chwilę obecną jest trener zadowolony z kadry, jaką będzie mógł dysponować wiosną?
PC: Mam duże słowa uznania dla całego Zarządu na czele z prezesem Andrzejem Sojką za pomoc przy transferach. Wspólnie prowadziliśmy bardzo długie dyskusje, przyglądaliśmy się nowym zawodnikom podczas treningów oraz meczów kontrolnych i cieszymy się, że doszliśmy z nimi do porozumienia. Nowi zawodnicy powinni stanowić o sile tego zespołu. Wiosną będzie większa rywalizacja w drużynie, co na pewno podniesie poziom. Mamy jasny cel – chcemy się liczyć w walce o awans. W sobotę startujemy i mam nadzieję, że wszystko od początku będzie przebiegało po naszej myśli. W tym tygodniu nareszcie wchodzimy na naturalną nawierzchnię. Jak dotychczas pogoda niestety pisała nam różne scenariusze i praktycznie wszystkie jednostki treningowe i mecze sparingowe odbywaliśmy na sztucznej nawierzchni. A jak wiadomo, mecz ligowy grać będziemy na naturalnej nawierzchni i to może być pewien dyskomfort dla zespołu. Dlatego cieszymy się, że nareszcie możemy w tygodniu wejść na naturalną płytę i potrenować w warunkach zbliżonych do meczu.
CT: Zimą w sparingach traciliście sporo bramek i można było odnieść wrażenie, że defensywa była największym problemem, z jakim zmagaliście się podczas przygotowań. Czy udało się już rozwiązać ten problem?
PC: Na pewno tak. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że linia defensywna w każdym sparingu grała praktycznie w innym zestawieniu. Potrzebowaliśmy czasu, żeby zmontować to w jedną całość i znaleźć optymalny wariant. Teraz linia defensywna jest już na tyle stabilna, że w każdym kolejnym meczu powinno to wyglądać coraz lepiej. Jeżeli chodzi o grę defensywną, to trzeba też pamiętać, że nasza obrona zaczyna się od napastników i nie możemy tego rozpatrywać pozycjami i obciążać bramkami tylko obrońców, bo dzisiaj w piłkę tak już się nie gra. Będziemy chcieli grać piłkę ofensywną, dlatego też narażamy się na kontrataki ze strony przeciwników i na pewno mamy jeszcze nad czym pracować – zarówno jeśli chodzi o defensywę, jak i ofensywę. Mamy jeszcze kilka dni, żeby zgrać te wszystkie elementy, tak by wszystko już współgrało w sobotę na boisku.
CT: Po rundzie jesiennej Szczakowianka traci cztery punkty do lidera z Wojkowic. Rozumiem, że podobnie jak kibice wierzy Pan w odrobienie strat i awans do IV ligi?
PC: Zdecydowanie naszym celem jest awans i chcemy, żeby poziom piłki w Jaworznie się poprawił. Musimy podjąć pierwszy krok ku temu i stawiać sobie wysokie cele. Do każdego meczu będziemy podchodzili tak, by sięgnąć po trzy punkty, a co życie przyniesie, to już zweryfikuje liga.
CT: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w meczach ligowych.
[vc_facebook]