Praktycznie nie ma dnia, w którym patrol drogówki przy ulicy Krakowskiej nie zatrzymałby uprawnień do kierowania pojazdów.
Na drodze krajowej, w ciągu ulicy Krakowskiej przy stacji ratownictwa bardzo często stacjonuje patrol drogówki. Z tego miejsca znakomicie widać fragment, na którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Ograniczenie to wprowadza znak „teren zabudowany”. Tuz przed nim i zaraz za nim jest ograniczenie do 70 km/h. Kierowcy twierdzą, że na takim krótkim fragmencie nie zawsze udaje im się zwolnić. Oczywiście nie ma to żadnego wpływu na decyzje funkcjonariuszy, którzy są zobowiązani przy przekroczeniu prędkości o sto procent do zatrzymania prawa jazdy na trzy miesiące.
Kierowcy zwracają jednak uwagę, na to, że na jezdni w stronę Krakowa w tym samym miejscu ograniczenie do 50 km/h nie obowiązuje.
Może należy zmienić znaki w tym miejscu, sugerują kierowcy.
Na ten moment, my radzimy, noga z gazu i prosimy zwrócić większą uwagę na oznakowanie.
[vc_facebook]
Bardzo ciekawe że akurat w tym dziwnym miejscu stróże prawa robią sobie „polowanie” na kierowców a w innych miejscach, w których jest większe zagrożenie akurat ich nie ma. Zupełny przypadek wyboru miejsca do łatwego „polowania” i trzaskania mandatów.
Ja tylko zwrócę uwagę, że nie ma czegoś takiego jak zabranie uprawnień za przekroczenie prędkości o 100%. Prawo jazdy jest zabierane za przekroczenie prędkości o więcej niż 50km/h. Przy ograniczeniu do 50km/h wychodzi praktycznie tak samo, ale przy mniejszym czy większym ograniczeniu już tak nie jest. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd!