Oświadczenie szpitala znajdziecie poniżej:
W nawiązaniu do pojawiających się w ostatnich dniach publikacji na portalach społecznościowych oraz w kontekście padających oskarżeń ze strony osób rzekomo chorych na COID-19, którzy mieli, według własnych twierdzeń, nie otrzymać wymaganej pomocy ze strony personelu medycznego SP ZOZ Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie, zachodzi konieczność przekazania kilku istotnych informacji dla mieszkańców Miasta Jaworzna, co do pożądanego zachowania w sytuacji zaobserwowania u siebie lub u osób najbliższych objawów zakażenia wirusem.
Zatem przypominamy, że jeżeli zaobserwowałeś u siebie objawy, takie jak: gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem to:
Nadto, wskazujemy, iż Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas zaleca, aby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem nigdy nie powinniśmy się zgłaszać do lekarza rodzinnego ani do SOR-u. (…) Jeśli ktoś czuje się źle i ma poczucie, że wymaga interwencji lekarskiej, powinien się znaleźć w oddziale zakaźnym, wzywając zespół ratownictwa medycznego, który zawiezie go do tego oddziału. Ta osoba nie powinna korzystać z transportu publicznego. W oddziale będzie decyzja lekarska, co dalej robić, czy trzeba pobierać badania.
Za wielce nieodpowiedzialne i karygodne należy w tym kontekście uznać zachowanie i postępowanie jednego z wolontariuszy pochodzącego z Miasta Jaworzna, który łamiąc wszelkie opisane powyżej zalecenia i zasady postępowania w czasie epidemii udał się w dniu 25 marca 2020 roku bezpośrednio do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie wskazując, iż demonstruje objawy zakażenia koronawirusem.
W tych okolicznościach, bazując na wstępnym wywiadzie uzyskanym od ww. pacjenta, w stan gotowości postawiony został cały Oddziała Ratunkowy Szpitala. Odpowiednio zabezpieczony personel medyczny wykonał u pacjenta pomiar podstawowych parametrów życiowych, w tym saturacji, czyli wysycenia krwi tlenem.
W wyniku ww. czynności medycznych nie stwierdzono u pacjenta żadnych z podawanych przez niego objawów subiektywnych ani obiektywnie potwierdzonych w badaniach, które mogłyby wskazywać na stan zagrożenia życia i zdrowia.
Zauważyć należy, iż lekkie infekcje koronawirusem są i mają być leczone w domu z zachowaniem zasad izolacji od pozostałych domowników. Takie standardy obowiązują we wszystkich krajach zmagających się z pandemią i stanowią aktualne wytyczne służb sanitarno – epidemiologicznych.
Ponadto, nie wykonuje się badań w kierunku koronawirusa na żądanie każdego pacjenta ponieważ o konieczności wykonania testu decyduje lekarz w porozumieniu z Inspektorem Sanitarnym jeśli jest ono zasadne. W opisywanym powyżej przypadku konieczność wykonania testu była konsultowana z Inspektorem Sanitarnym Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaworznie. Nieodpowiedzialne postępowanie wolontariusza, który zgłosił się do SOR Szpitala w Jaworznie, nie tylko naraziło pacjentów i pracowników Szpitala w Jaworznie na niebezpieczeństwo, ale nosiło znamiona świadomego działa mającego na celu uzyskanie jedynie świadczenia w postaci przeprowadzenia badania laboratoryjnego na obecność koronawirusa.
Przypominamy, że oddziały zakaźne i obserwacyjno – zakaźne same mają możliwość decydowania o wysłaniu materiału do badania. Badania są wykonywane w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Katowicach i czeka się na wynik od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin, podczas których pacjent jeśli nie wymaga hospitalizacji, przebywa w kwarantannie domowej. WYTYCZNE DOTYCZĄCE BADAŃ W KIERUNKU SARS CoV2 SĄ OKREŚLONE PRZEZ MINISTERSTWO ZDROWIA I PODANE DO PUBLICZNEJ WIADOMOŚCI.
W związku z koniecznością wyjaśnienia statusu SP ZOZ Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie w kontekście obowiązującego na terenie Polski stanu epidemii oraz opisanego wyżej przypadku wyjaśniamy, iż na mocy Decyzji Wojewody Śląskiego Szpital postawiony został w stan podwyższonej gotowości od dnia 28 lutego br. do dowołania. Oznacza to, że stanowi on zabezpieczenie dla pacjentów w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia.
W chwili obecnej Szpital nie jest przewidziany do przyjmowania pacjentów z podejrzeniem lub rozpoznaniem infekcji wirusem SARS CoV2 wywołującym chorobę COVID19.
Wszelkie procedury wdrożone przez Szpital w Jaworznie mają na celu niedopuszczenie do hospitalizacji pacjenta wysoko zakaźnego, gdyż mogłoby to stanowić realne zagrożenie zdrowia dla pacjentów aktualnie hospitalizowanych w naszej Jednostce.
Zgodnie z decyzją Ministerstwa Zdrowia w Polsce funkcjonuje 19 szpitali, do których powinni się zgłaszać pacjenci z objawami mogącymi sugerować zakażenie koronawirusem. W takim przypadku, po uprzednim kontakcie z lekarzem pierwszego kontaktu oraz Powiatową Stacją Sanitarno – Epidemiologiczną należy się zgłosić na SOR SZPITALA ZAKAŹNEGO, najbliższy taki szpital mieści się w Tychach.
Stanowisko szpitala jest odpowiedzią m.in. na poniższy wpis:
Cytat:
„Post opisuje moją sytuację.
Od kilku dni czułem się źle. Jestem wolontariuszem grupy, gdzie w wspólnej inicjatywie niesiemy pomoc osobom potrzebującym, w tym służbie zdrowia. Zbierając dla nich artykuły ochrony osobistej, których rząd nie zapewnił.
Z dzisiejszym „bąbelkowaniem” w płucach, ogólnym osłabieniem i trudnością z oddychaniem. Po konsultacjach telefonicznych z lekarzami, udałem się do szpitala w Jaworznie. (Wejście , namiot „Dla chorych zakaźnie”). Otworzył ratownik, nie lekarz w pełnym rynsztunku (przyłbica, maska, rękawice, gogle, fartuch) Zmierzył mi gorączkę w tym namiocie ,oraz zmierzył ciśnienie. Zrobił wywiad. Poinformował, że mam czekać ,bo przyjedzie sanepid pobrać próbki do badań. Po godzinie czasu ten sam ratownik, bez środków ochrony osobistej, bez maski a nawet rękawiczek…, otowrzyl namiot i poinformował : Zdaniem dyrektora szpitala, nie wymaga Pan ,aby zrobiono Panu testy. Proszę się udać do lekarza pierwszego kontaktu.
Zamurowało mnie… Jeśli tak wygląda pomoc i praca służby zdrowia, że dyrektor szpitala nie wysyła nawet lekarza, aby osłuchał pacjenta, a wydaje takie ważne decyzje. To będziemy mieli niebawem drugie Włochy.
Sytuacja wygląda dalej następująco. Po telefonie do lekarza pierwszego kontaktu, powiedział że to zachowanie z strony szpitala, który nie dokonał w czasie epidemii podstawowej diagnostyki osluchowej jest karygodne. A z moimi objawami to powinna być podstawa. W dniu jutrzejszym ma na mnie czekać skierowanie na oddział chorób wewnętrznych. Nie jest to oddział chorób zakaźnych. Co jeśli ja mam tego wirusa ?
Kiedy dyrektor szpitala zostanie odwołany. Takie decyzje , będą kosztować życie tysięcy, może milionów. Dlaczego nie polecono zrobić testu. Przecież opłacam składki . Czy nie należy mi się diagnoza ?
Mieszkam sam, byłem dziś w stanie przyjechać do szpitala. Co jeśli teraz lub później , będzie już za późno abym podniósł telefon i zadzwonił po karetkę, bo nie będę w stanie tego zrobić. ?
Wtedy na moim akcie zgonu pojawi się informacja : niewydolność krążeniowo oddechowa. A powinno pojawić się : zaniedbanie ze strony medycznej, zmarł bo nie udzielono mu pomocy.
Chce , abyście o tym wiedzieli. Dziś 25.03.2020 tak potraktowano mnie w szpitalu w Jaworznie. Tak dzieje się nie tylko tu. Wierzę, że są miejsca gdzie bada się ludzi, gdzie wykonuje się testy. Proszę o udostępnianie tego posta dalej, może komuś to pomoże.
Niby nic mi nie jest oznajmili, a pracownik szpitala (moja znajoma) poinformowała ,że po mojej wizycie dezynfekowania szpital i namiot. Więc proszę określić się czy zagrożenie jest , czy go niema !!”
[vc_facebook]
Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze…
W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy…
Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy…
Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i…
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta…
Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co…