piątek, 3 maja, 2024

Szczakowianka przegrywa – strzelecki show Wojtyry

Strona głównaSportPiłka nożnaSzczakowianka przegrywa - strzelecki show Wojtyry

Szczakowianka przegrywa – strzelecki show Wojtyry

- Advertisement -

Fatalna seria Szczakowianki wciąż trwa. Biało-Czerwoni w sobotę przed własną publicznością aż 1:5 ulegli ekipie Znicza Kłobuck, zaliczając już piątą z rzędu porażkę.

Nieczęsto zdarza się, by jeden zawodnik trafiał do siatki aż pięć razy podczas jednego spotkania. Takiego wyczynu dokonał w sobotę napastnik Znicza Kłobuck Dawid Wojtyra, którego zespół zdemolował ekipę gospodarzy.

Znicz bez litości

Ekipa z Jaworzna po raz pierwszy w tej rundzie mogła rozgrywać mecz z udziałem publiczności. Kibice Szczakowianki na pewno jednak nie mogą być zadowoleni z tego, co zobaczyli. Grający w nieco osłabionym składzie jaworznianie zostali rozgromieni przez silnego rywala i są coraz bliżej strefy spadkowej. Paradoksalnie jednak, pierwsze pół godziny sobotniego starcia nie zapowiadało tego, co miało się potem rozegrać. Szczakowianka w pierwszych minutach prezentowała się bardzo dobrze, atakowała rywali i szukała swoich szans. Po jednym ze strzałów Cygnara golkiper z Kłobucka musiał ratować swój zespół. Parę chwil później gospodarze objęli prowadzenie. Po szybkiej akcji prawym skrzydłem w wykonaniu Adriana Gałki jeden z obrońców Znicza popełnił fatalny błąd i piłka znalazła się pod nogami Pawła Cygnara, który z bliska dopełnił formalności. Dwie dobre okazje do podwyższenia wyniku miał Bartosz Marędowski, ale po jego strzałach ostatecznie piłka nie trafiła do siatki. Znicz stopniowo zaczynał oswabadzać się z przewagi gospodarzy i coraz częściej atakował jaworznicką bramkę. Po jednym ze strzałów Dawida Wojtyry piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Przełomowa dla losów spotkania okazała się 28. minuta, kiedy to czerwoną kartkę za przerwanie bramkowej akcji rywali w polu karnym otrzymał Maciej Kurzawa. Wojtyra pewnie wykorzystał rzut karny, doprowadzając do wyrównania. Szczakowianka grając w osłabieniu, próbowała jeszcze zatrzymać rywali i mogła nawet zdobyć bramkę. W jednej z akcji Marcin Smarzyński zdecydował się wycofać piłkę spod linii końcowej do Pawła Cygnara, ale jego strzał instynktownie nogami obronił Artur Kowalczyk.

Po przerwie spotkanie wyglądało już zupełnie inaczej, a Znicz szybko rozpoczął demontaż jaworznickiej ekipy. Parę chwil po wznowieniu gry goście wyszli na prowadzenie. Po szybkiej akcji Alan Jaworski zagrał dokładną piłkę do zupełnie niepilnowanego Wojtyry, który zaliczył swoje drugie tego dnia trafienie. Napastnik Znicza potrzebował kilkunastu minut, by skompletować hattricka. W 62. minucie efektownym lobem pokonał Gargasza, dobijając już Biało-Czerwonych. Szczakowianka nie miała pomysłu na to, jak przeciwstawić się dobrze dysponowanym rywalom. Akcje jaworznian były chaotyczne i tylko sporadycznie stwarzały zagrożenie pod bramką ekipy z Kłobucka. Swoją szansę miał Paweł Cygnar, ale po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka o centymetry przeleciała nad poprzeczką. Po jednym z rzutów wolnych dobrze główkował Dawid Lipniak, ale znów górą był golkiper Znicza. Goście tymczasem spokojnie szukali kolejnych szans i w końcowych minutach pogrążyli Biało-Czerwonych. W 81. minucie po przejęciu piłki na połowie Szczakowianki Rafał Wojtyra otrzymał świetne podanie, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i podwyższył na 4:1. Wyraźnie sfrustrowani gospodarze nie potrafili się z tego już podnieść, a na domiar złego stracili jeszcze jednego zawodnika. Wprowadzony na boisko zaledwie cztery minuty wcześniej Szymon Wojtkowiak po faulu obejrzał czerwoną kartkę i osłabił swój zespół. Na sam koniec Znicz raz jeszcze pokonał jaworznickiego bramkarza. Łukasz Kmieć uciekł obrońcom i znalazł się w sytuacji sam na sam, ale zagrał jeszcze do lepiej ustawionego Wojtyry, który ustalił wynik na 5:1 i przy okazji dopisał piątą bramkę na swoje konto.

Uciec spod topora

Piąta z rzędu porażka popularnych Drwali, to już zdecydowanie głośny sygnał alarmowy dla zespołu. Jaworznianie w ciągu miesiąca praktycznie roztrwonili sporą przewagę, jaką mieli nad strefą spadkową i znaleźli się w trudnej sytuacji. Jest to o tyle dziwne, że na początku wiosny podopieczni trenera Cygnara prezentowali znacznie lepszą piłkę i pokazywali, że potrafią walczyć, a ostatnio są tylko cieniem tamtego zespołu. Tymczasem nie ma już czasu na dalsze marnowanie punktów. W najbliższych dniach Biało-Czerwonych czeka kilka spotkań z ekipami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem i kolejne potknięcia mogą okazać się bardzo kosztowne. Od miejsca spadkowego Drwali dzielą już bowiem tylko dwa punkty. W środę o godzinie 18:00 Szczakowianka na wyjeździe zagra ze Śląskiem Świętochłowice, który okupuje 14. lokatę – zagrożoną grą w barażach. Śląsk wiosną spisuje się słabo, ale i tak wywalczył jeden punkt więcej od jaworznian. U siebie na pewno postawi gościom trudne warunki, a sam mecz zapowiada się na wyrównane widowisko, którego ostateczny wynik może pogrążyć jedną z ekip. Zaledwie trzy dni później Szczakowianka podejmować będzie przy Krakowskiej absolutnego outsidera rozgrywek – RKS Grodziec. Ekipa z Grodźca żegna się już z IV ligą – w miniony weekend straciła jakiekolwiek szanse na utrzymanie. Jaworznianie po prostu muszą zgarnąć w tym starciu komplet punktów, każdy inny wynik byłby bowiem dużą sensacją i prawdziwą klęską. Nie ma jednak co liczyć na to, że RKS odpuści spotkanie – w ostatniej kolejce bowiem nieoczekiwanie ograł na wyjeździe Gwarka. Początek spotkania na Stadionie Miejskim w sobotę o godzinie 11:00.

Szczakowianka Jaworzno – Znicz Kłobuck 1:5 (1:1)
(Cygnar 13 – Wojtyra 29-k., 49, 62, 81, 90)

Szczakowianka: Gargasz – Gałka, Rzymowski, Drzymont (85. Bąk), Kurzawa – Budak (68. Lipniak), Cygnar (81. Wojtkowiak) Wawoczny, Białas, Marędowski – Smarzyński (86. Łukaszyk). Trener: Paweł Cygnar

Znicz: Kowalczyk – Ogłaza, Tomczyk (77. Korczak), Kasprzyk, Podolski, Bartoszek, Obodecki (68. Lach), Kokoszczyk (61. Kmieć), Bielecki, Jaworski (65. Kosin), Wojtyra. Trener: Tomasz Juszczyk

Sędziował: Szymon Janicki (Piekary Śląskie)

Żółte kartki: Smarzyński, Cygnar, Białas, Lipniak – Kokoszczyk, Kosin

Czerwone kartki: Maciej Kurzawa (28. minuta), Szymon Wojtkowiak (85. minuta)

Widzów: 100

DKAS

[vc_facebook]

- Advertisment -

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Uroczyste obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbyły się na Rynku w Jaworznie. Przedstawiciele miasta oraz mieszkańcy zgromadzili się pod Pomnikiem Niepodległości, aby...

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Jaworznie

W Jaworznie odbędą się uroczystości związane z 233. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wydarzenia rozpoczną się w kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny, gdzie...

Pożar przy ul. Mysłowickiej

Pożar w okolicy ul. Mysłowickiej w Jaworznie. Paliły się tamtejsze nieużytki. Informację o pożarze dyżurny jaworznickiej straży pożarnej otrzymał około godziny 15.30. Paliły się nieużytki...