wtorek, 30 kwietnia, 2024

Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc

Strona głównaHistoriaStowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc

Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc

- Advertisement -

23 października 1911 zmarł ksiądz Stanisław Stojałowski. Jaworznianie pamiętali o 110 rocznicy śmierci redaktora i posła ks. Stanisława Stojałowskiego. Pod pomnikiem złożony został wieniec z szarfą: Stowarzyszenie Katolickie Przyjaźń jaworznicka. Zapłonęły znicze. A w Krakowie na grobie księdza położono biało-czerwone wiązanki: od mieszkańców Jaworzna, od członków jaworznickiej „Przyjaźni”.

Wieniec od „Przyjaźni” złożyła Maria Kramarczyk , 23 października 2021

Pamiętało także Stowarzyszenie Dom Polski z Bielska-Białej, kładąc na grób wieniec. Dom nazwany Polski zakupił ks. Stojałowski w roku 1902.W tym celu wziął pożyczkę z Banku Krajowego we Lwowie, 22 tysiące koron. Była tam siedziba „Wieńca” i „Pszczółki”, czytelnia. Prowadzono szeroką działalność o celach: narodowych, chrześcijańsko-społecznych i kulturalno-oświatowych. Dom Polski wyburzony został w 1974 roku.

Stowarzyszenie Robotnicze „Przyjaźń” założył w Jaworznie i prowadził przez dwa lata ksiądz Andrzej Mytkowicz. Był wikarym w naszej parafii od września 1899 do lutego 1904. W Krakowie przez Puzynę został mianowany generalnym sekretarzem katolickich stowarzyszeń robotniczo-rzemieślniczych w diecezji krakowskiej. Założył dwutygodnik „Postęp”. Był młodszy od ks. Stojałowskiego o 28 lat i pokorny wobec biskupa Puzyny. Biskup, kardynał bratał się z zaborcą, a Stojałowskiemu wiele krzywd wyrządził. Ks. Andrzej Mytkowicz profesor Uniwersytetu Lwowskiego zmarł w Krakowie, 1 lutego 1954 roku jest pochowany, tak jak ks. Stojałowski na cmentarzu Rakowickim.

W Jaworznie Stowarzyszenie „Przyjaźń” pamięta o rocznicach urodzin i śmierci księdza. Choć ks. Stojałowski z „Przyjaźnią” się nie bratał. W Jaworznie założył w 1905 „Bratnią Pomoc”. Wzięli chłopi pożyczkę, zakupili dom i dla jaworznian pracowali. Działalność „Bratniej Pomocy” i działalność „Przyjaźni” to, jak dwa bieguny: buntu i pokory wobec władzy i kleru. „Bratniacy” i „Przyjaźniacy” konkurowali z sobą.

Oto co wydarzyło się w październiku 1909 roku.

„Z Jaworzna piszą: […] rozegrała się w naszym miasteczku, na weselu, niebywała krwawa bójka, której ofiarą padło życie ludzkie. W sali stowarzyszenia „Przyjaźń” odbywało się wesele, jak w zwyczaju jest w małych miasteczkach i wsiach, na wesele to przyszedł wieczorem już późnym, nieproszony gość w osobie 21 letniego Jana Sitki. Takich nieproszonych gości, jak Sitko jest na każdym małomiejskim czy wiejskim weselu bardzo wielu i zwyczajem stało się, że nikt z gospodarzy wesela nie broni wieczorem potańczyć. Na tem jednak weselu stało się inaczej. Nie wiadomo z jakiego powodu brat pani młodej Budak nie pozwolił Sitce tańczyć. […] Sitko wszczął bójkę, w której Budak ciężkie otrzymał cięgi. Na pomoc Budakowi pośpieszył brat jego Feliks. Wtedy Sitko pochwycił nóż i tak nim uderzył w twarz nadbiegającego z pomocą Feliksa, że nóż wbity w prawy policzek wyszedł szyją przecinając żyły. Feliks padł w omdleniu na ziemię. Wezwano lekarza, którego pomoc jednak okazała się już niepotrzebna. W dwie godziny po śmiertelnej bójce Feliks Budak wyzionął ducha. […]. Tak się stało w lokalu katolickiej „Przyjaźni”. Gdyby taki wypadek wydarzył się w „Bratniej Pomocy” – toby „Postęp” i Głos Narodu” psy wieszali na nas!”

Budynek „Przyjaźni” stoi, po księdzu Mytkowiczu ani śladu. Budynku „Bratniej Pomocy” nie ma, ale dzielnie stoi ks. Stojałowski. Często w artykułach i przemówieniach wygłaszanych przy pomniku słyszeliśmy o Stojałowskim, jako o założycielu „Przyjaźni”. To nie tak – mówiłam. Z czasem przestałam tę informację prostować, widząc, jak „Przyjaźniacy” lubią i czczą księdza Stojałowskiego. Mnie z nimi dobrze. Kwiaty składamy. A Stojałowski się uśmiecha, myśli Słowackim: „I moje będzie za grobem zwycięstwo”. Jest.

Barbara Sikora


Odpowiedź Stowarzyszenia Katolickiego „Przyjaźń Jaworznicka” na tekst Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc

Dnia 31 października br. na portalu internetowym jaw.pl ukazał się artykuł Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, autorstwa Barbary Sikory1. W jego treści poruszono wątki odnoszące się do zawartych w tytule organizacji, jak również dotyczące księży Stanisława Stojałowskiego i Andrzeja Mytkowicza. Choć nie jest to artykuł naukowy, to – w dbałości o dążenie do prawdy w historii – pragniemy odnieść się do paru wątków.

Pomijając kilka błędnych szczegółów (pierwotna i właściwa nazwa stowarzyszenia brzmiała „Stowarzyszenie Katolickie »Przyjaźń Jaworznicka«”2, ks. Mytkowicz kierował nim przez niecałe 4 lata3, zaś pochowany został w Jaśle4), więcej uwagi należy poświęcić wybranym stwierdzeniom ogólnym.

Autorka pisze m.in.: „[ks. Mytkowicz] był […] pokorny wobec biskupa Puzyny. Biskup, kardynał bratał się z zaborcą, a Stojałowskiemu wiele krzywd wyrządził”5. Źródłem pokory Mytkowicza wobec Puzyny – prócz otrzymywanego ze strony biskupa wsparcia6 – najprawdopodobniej była powinność posłuszeństwa, wynikająca ze święceń kapłańskich. Tym samym ks. Mytkowicz pokorny był nie tyle wobec Puzyny, co wobec swoich kościelnych przełożonych (różnych na przestrzeni lat). Inaczej natomiast było w przypadku ks. Stojałowskiego, którego konflikty z przełożonymi nie dotyczyły wyłącznie Puzyny (choć niewątpliwie doznał z jego strony wspomnianych „krzywd”), zaś sam zatarg był bardziej złożonym problemem7. Osobną kwestią pozostaje bratanie się biskupa Puzyny z zaborcą. Natomiast, jeśli utożsamić z nim ówczesną głowę państwa – Franciszka Józefa I – wówczas to samo należy rzec o ks. Stojałowskim. Bowiem był on autorem pochwalnej biografii monarchy, napisanej z okazji 40 lat jego panowania8. To oczywiście pewien przykład, dowodzący temu, że pewne wątki – zamiast prostych ocen – wymagają raczej osadzenia w szerszym kontekście, okazującym ich złożoność.

Podobnie ma się to w kwestiach jaworznickich. Jak pisze Autorka: „Działalność »Bratniej Pomocy« i działalność »Przyjaźni« to, jak dwa bieguny: buntu i pokory wobec władzy i kleru. »Bratniacy« i »Przyjaźniacy« konkurowali z sobą”9. Zasadniczo należy się zgodzić z tezą Autorki o konkurencji stronnictw, jednak i tę kwestię warto rozszerzyć. Powstanie „Bratniej Pomocy” spotkało się z niemałym sceptycyzmem (czy wręcz niechęcią) ze strony „Przyjaźniaków”10. Na przestrzeni lat dało się dostrzec konkurencję między organizacjami, czego zresztą przykładem jest przytoczony przez Autorkę opis wesela11. Szkoda jednak, że obrazuje on wizję wyłącznie jednej ze stron tamtego sporu. W ten sposób można bowiem odnieść wrażenie, że ówczesna „Przyjaźń Jaworznicka” stała w dalekiej sprzeczności z wartościami katolickimi, czekając przy tym każdej okazji, by uderzyć w „Bratnią Pomoc”12. Nie wspomniano natomiast, że sprawcami morderstwa nie byli członkowie „Przyjaźni”, zaś sam incydent miał miejsce poza budynkiem stowarzyszenia13.

Warto również wspomnieć, że bywały sytuacje, w których oba stowarzyszenia podejmowały wzajemną współpracę. Co więcej, zdarzało się, że ks. Stojałowski organizował w budynku „Przyjaźni” wiece z udziałem choćby księdza Mytkowicza14. Ponadto, zasiadający w radzie gminnej „Przyjaźniacy” – w kilka lat po śmierci Stojałowskiego – podejmowali działania mające na celu upamiętnienie jego postaci poprzez wybudowanie pomnika i nazwanie jednej z ulic jego imieniem15.

To również przykłady złożoności jaworznickich dziejów, które nie powinny być tak bardzo upraszczane. Jednak nie sposób zaprzeczyć temu, że postać ks. Stojałowskiego wciąż silnie oddziałuje na członków „Przyjaźni”16. Jako stowarzyszenie podtrzymujemy zapoczątkowane przez niego w Jaworznie tradycje, równocześnie podejmując wysiłki w przekazywaniu dziejów „Przyjaźni” z poszanowaniem dla przeszłości. W nurt tych działań wpisuje się m.in. ta polemika, jak również poprzednie, np. prowadzona korespondencyjnie z Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej. Tym samym doceniamy dawne wysiłki Autorki w tym względzie17, ubolewając jednak nad ich ustaniem.

Na sam koniec, odnosząc się do stwierdzenia, że „po księdzu Mytkowiczu ani śladu”18, pragniemy poinformować, że – po ponad dwóch latach – ku końcowi mają się prace nad monografią „Przyjaźni”, zaś szersze działania popularyzujące postać ks. Mytkowicza zaplanowane są na zbliżającą się 150. rocznicę jego urodzin. Co więcej – zdołaliśmy nawiązać kontakt z krewnymi księdza-założyciela „Przyjaźni”, w zeszłym roku nawiedziliśmy jego grób, a informacje na ten temat udostępniliśmy na profilu stowarzyszenia w portalu Facebook. O ile zatem brak w Jaworznie fizycznego śladu po księdzu Mytkowiczu, nie zapominamy o nim i o jego dziedzictwie. To samo dotyczy innych prezesów przedwojennej „Przyjaźni Jaworznickiej” (księży Władysława Bachorza, Wojciecha Szmyda, Józefa Sosina, Andrzeja Mroczka, Władysława Krasa, Władysława Wełny oraz Pana Antoniego Raczka) oraz jej zasłużonych działaczy i współpracowników (jak ks. Stefan Skoczyński bądź ks. Władysław Staich).

Stowarzyszenie Katolickie „Przyjaźń Jaworznicka”

1 Zob.: B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, Jaworznicki Portal Społecznościowy jaw.pl, 31 października 2021, https://jaw.pl/2021/10/stowarzyszenie-robotnicze-przyjazn-i-bratnia-pomoc/.

2 Statut Stowarzyszenia katolickiego „Przyjaźń Jaworznicka”, nakładem „Przyjaźni Jaworznickiej”, druk Józef Roman Łakociński, Kraków 1900, s. 1.

3 Jaworzno. Wyciąg ze sprawozdania rocznego, „Postęp. Pismo katolickich stowarzyszeń robotników i rzemieślników”, R. I, 15 marca 1905, nr 4, s. 7.

4 Cmentarz Komunalny w Jaśle, grobowiec ks. Andrzeja Mytkowicza, sektor 5, rząd 1, nr grobu 919.

5 B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, op cit.

6 S. Piech, Katedra Chrześcijańskiej Nauki Społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim, „Folia Historica Cracoviensia”, R. I, 1989, tom 1, s. 71-74.

7 P. Sołga, Przyczyny i okoliczności zatargu ks. Stanisława Stojałowskiego z polskim kościołem hierarchicznym, „Teologia i Człowiek. Kwartalnik Wydziału Teologicznego UMK”, tom 49, 2020, nr 1, s. 155-176.

8 Zob.: S. Stojałowski, Życie i rządy cesarza Franciszka Józefa I, nakładem drukarni J. Czaińskiego, Gródek 1888.

9 B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, op. cit.

10 Było tak np. w 1906 roku w Szczakowej, zob.: Z naszych stowarzyszeń. Szczakowa, „Postęp”, R. 2, 1 kwietnia 1906, nr 13, s. 3.

11 B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, op. cit.

12 Na weselu!, „Wieniec-Pszczółka”, R. XXXV, 24 października 1909, nr 43, s. 684-685.

13 Zob.: Korespondencye. Jaworzno, „Postęp”, R. VI, 5 marca 1910, nr 10, s. 5.

14 Na przykład dyskutując nad reformą wyborczą, zob.: „Głos Narodu”, R. XIV, 17 lipca 1906, nr 339, s. 1.

15 Zob.: Z Rady gminnej w Jaworznie, „Robotnik Polski. Pismo poświęcone sprawom chrześcijańskiego ludu pracującego”, R. II, 20 lipca 1919, nr 26, s. 5.

16 B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, op. cit.

17 Na przykład: B. Sikora, O krzyżach na początek wieku, „Co Tydzień”, R. XXI, 15-21 lutego 2012, nr 7 (1064), s. 18.

18 B. Sikora, Stowarzyszenie Robotnicze Przyjaźń i Bratnia Pomoc, op. cit.

 

- Advertisment -

Ogólnopolskie zawody rekreacyjnej gimnastyki artystycznej w Jaworznie

W Jaworznie odbędą się ogólnopolskie zawody rekreacyjne gimnastyki artystycznej. Organizatorami wydarzenia są Akademia Gimnastyki Jaworzno wraz z KS Górnik Jaworzno. 12 maja na Hali Widowiskowo-Sportowej...

Majówka na Geosferze

Ośrodek Edukacji Ekologiczno-Geologicznej GEOsfera przygotował atrakcje na zbliżającą się majówkę. W dniach 1-3 maja będzie można spędzić rodzinnie czas, uczestnicząc w różnych aktywnościach. Na zbliżającą...

Majówkowa przestroga czyli Policja ostrzega

Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie, mł. asp. Justyna Wiszowaty informuje o tym, jak zapewnić sobie bezpieczeństwo i spokój w trakcie majówki. Weekend majowy...