niedziela, 28 kwietnia, 2024

Z perspektywy: Dokądkolwiek, byle naszym było dobrze

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Dokądkolwiek, byle naszym było dobrze

Z perspektywy: Dokądkolwiek, byle naszym było dobrze

- Advertisement -

Wiadomo było, że wraz z nadejściem ery PiS-u historia będzie pisana na nowo. Jednak w najczarniejszych snach nie myślałem, że ten twór postanowi zmienić — za sprawą swoich przedstawicieli — także podstawowe prawa matematyki, ustanowione już w starożytnej Grecji. Prawa, na podstawie których możliwy był rozwój i wyjście istoty myślącej z jaskiń.

W poszukiwaniu nowych teorii nie trzeba studiować publicystyki naukowej, kanałów tematycznych czy encyklopedii. W czasach obecnych wystarczy nam transmisja z sesji Rady Miejskiej w Jaworznie. Z tej ostatniej można dowiedzieć się, że oszczędzanie to wyciąganie, a pieniądze, których nie ma w budżecie… są, tylko ich nie widać, ale przecież istnieją.

Podwyżka podatków od nieruchomości stała się faktem. Choć fakt ten najbardziej przykuwa opinię publiczną, wcale nie jest on najważniejszym. Wzrost (2,3 mln zł) dochodów miasta z tego tytułu, wydaje się niczym, w porównaniu z planowanym spadkiem dochodów o ponad 90 mln.

Oburzające jest uzasadnienie podwyżek. Według pani naczelnik każdy mieszkaniec, korzystający z infrastruktury miejskiej za darmo, musi ponosić koszty, które lokalna władza mu narzuci. Wielka szkoda, że w całej tej narracji zabrakło wdzięczności dla mieszkańców i przedsiębiorców za środki, z których urzędnicy są opłacani, a władza może nam fundować „darmowe” usługi miejskie. A także wysoki standard życia (według pana Kaczmarczyka) i edukacji w mieście. Autobus raz na pół godziny, znikomy odsetek maturzystów dostających się na elitarne kierunki, to szczyt marzeń XXI wieku w naszym mieście. Przy tak postawionej tezie, brakami inwestycyjnymi w dzielnicach i miernymi wskaźnikami statystycznymi nie warto zawracać sobie głowy.

Inflacja i rosnące koszty prędzej czy później muszą skutkować pojawieniem się sezonu podwyżkowego. W pierwszym rzędzie o dofinansowanie proszą „darmowe” usługi miejskie. W następnym szeregu stoją ofiarodawcy tych usług, czyli władza samorządowa. Jak zwykle po raz kolejni pomijani są ci pracownicy budżetowi, od których zależy przyszłość kraju i bezpieczeństwo obywateli. Najważniejsze, aby władza miała. Dlatego sensowna jest 100-procentowa podwyżka wynagrodzenia członka komisji alkoholowej, realizująca program „Jaworzno mówi stop cyberprzemocy”. Bo przecież nikt nie będzie wizytował punktów sprzedaży alkoholu za jedyne 35 zł na godzinę. Radni gminy Poczesna (taka wieś w naszym województwie) powinni się wstydzić, uchwalając wynagrodzenie członków swojej komisji na poziomie 5 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę pracowników, ustalonego rozporządzeniem Rady Ministrów na 2021 r.

Zupełnie osobliwie matematycznym tokiem rozumowania popisał się „radny od TBS”. Pytającym o sens podwyżek i wyrażających troskę o mieszkańców zarzucał atak. Dokładnie wpisuje się to w obecny charakter władzy. Najwidoczniej nie chodzi tu, co opozycja mówi, ale ważne jest, żeby nazwać to atakiem… cokolwiek by nie mówiła. Według „radnego od TBS-u” wynagrodzenie menadżera powinno iść za efektami pracy. Warto poprzeć te słowa radnego. Rozumiem, że głosując „ZA”, za 3-milionowym dofinansowaniem gospodarki odpadami ze środków własnych gminy, jednocześnie potwierdza błędy w zarządzaniu i lata zaniedbań władzy. Jednocześnie trzeba mieć nadzieję, że kiedyś „radny od TBS-u” będzie w stanie wytłumaczyć opinii publicznej, w jaki sposób dofinansowanie nawet na poziomie 30 milionów, równoważy ubytki budżetowe na poziomie ponad 100 milionów rocznie. Najwidoczniej 2 razy 2 nie zawsze jest 4, tak samo, jak 500+ jest potrzebne choćby na zakup nowego samochodu, aby… poprawić bezpieczeństwo dzieci.

Może dziwić tak wysublimowane pojmowanie ekonomii. No, ale trzymający władzę radni pewnie dlatego atakują opozycję, bo ta proponuje dać rybakowi wędkę, zamiast ryby. Czemu to robią? Najwidoczniej taka jest cena głosów wyborczych, a może także i posady w gminnej spółce.

W całej tej 4-godzinnej dyskusji zabrakło mi jednego słowa — o s z c z ę d n o ś c i. Warto więc radnym i klakierom prezydenta zadedykować słowa prezydenta Suwałk — miasta zarządzanego inaczej: „Dobrze, że kilka lat temu wymieniliśmy oświetlenie uliczne na LED. Dzięki temu oszczędzamy blisko 1,3 mln zł w skali roku”.

Artur Nowacki

[vc_facebook]

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...