niedziela, 28 kwietnia, 2024

Słowo na niedzielę: Skoro covid-19 nas nie nawrócił, czy nas nawróci…?

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na niedzielę: Skoro covid-19 nas nie nawrócił, czy nas nawróci…?

Słowo na niedzielę: Skoro covid-19 nas nie nawrócił, czy nas nawróci…?

- Advertisement -

W kontekście najnowszych dramatycznych wydarzeń na Ukrainie niezależnie od całej politycznej narracji stawiamy sobie pytanie: co my katolicy, możemy jeszcze uczynić?

Zdrowy rozsądek oświecony wiarą każe nam zachować spokój, przede wszystkim w naszych umysłach i w naszych sercach. Z niego niech wypływa gotowość do świadczenia pomocy potrzebującym w takim zakresie, jaki tylko jest i będzie możliwy.

Bardzo ważną formą pomocy jest modlitwa. Modlitwa za jednych o opamiętanie, za drugich o wytrwanie. Wszystkie jej inicjatywy, piękne i spontaniczne, niech pobudzają jeszcze bardziej naszą wiarę i odpowiedzialność, niech przeradzają się w czyn.

Dzisiejsza Ewangelia, jak zwykle nieprzypadkowa w tym kontekście, pokazuje nam, że sprawa jest znacznie głębsza. Stało się rzeczą oczywistą, że mimo globalnego doświadczenia covidem-19, świat w dużej części, nie tylko, że nie odszedł od zła, ale jeszcze bardziej w nim się pogrążył. Wielu oddaliło się od Boga, a przede wszystkim, niestety, młodzież. Dzisiaj Jezus nam, przerażonym brutalnym złem, jakiego doświadczają siostry i bracia z Ukrainy, każe jeszcze raz popatrzeć w nasze własne sumienia i usunąć to zło, jakiego my jesteśmy przyczyną. To zło jest nie tylko w naszym życiu osobistym, ale rodzinnym i społecznym. Jest ono tak mocno zakorzenione, że grzech przestał być nazywany grzechem. Ubiera się w szaty miękkiej terminologii, nieczyniąc niepokoju w nieustannie zagłuszanych sumieniach. Lista naszych grzechów jest bardzo długa. Niektórych z nich nawet nie wolno nam głośno wypowiedzieć, by nie narazić się na przykre konsekwencje. Zamilkliśmy i my księża, w obawie, że ktoś zatka nam usta naszym własnym grzechem, albo grzechem kolegi.

Jak fantastycznie jawi się w tym morzu zła, godna podziwu postawa papieża seniora, Benedykta XVI, który u kresu swego długiego życia z ogromną godnością, stanął do potyczki z szatanem. Z jednej strony, z wielką pokorą przyznaje się do swojej słabości, z drugiej zaś przez całkowite zawierzenie Chrystusowi, daje wyraz stawania się coraz doskonalszym Jego uczniem, coraz głębiej przeżywającym Jego obecność i zjednoczenie z Nim w Eucharystii (List z 9 lutego 2022 roku).

Dzisiaj, nam stającym w obliczu światowego konfliktu zbrojnego, którego skutki są nie do przewidzenia, Jezus mówi do każdego z nas: zrób porządek we własnym sumieniu. Odejdź od zła, które już może ci przyschło, do którego się zaadoptowałeś, które stało się twoim nawykiem. Jeśli chcesz, abym Ja stanął po twojej stronie, i aby twoje prośby były przeze Mnie wysłuchane, to odejdź od zła, które czynisz i stań w swoim sumieniu po Mojej stronie.

To, co Jezus za taką postawę obiecuje, najlepiej oddał św. Paweł, który wskazując na zwycięstwo Jezusa nad grzechem i nad śmiercią, zachęca nas: bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu.

Ks. Lucjan Bielas

[vc_facebook]

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...