W Trzebińskim Centrum Kultury mają kabaret o wdzięcznej nazwie „Przy pałacu”. Rzeczywiście idzie o nieodległy pałac krakowskiego hrabiostwa Florkiewiczów. W kwestii arystokracji dodajmy, że reżyserem i scenarzystą grupy jest Teresa Celarek, w linii prostej spokrewniona z Ignacym Krasickim i książętami Czartoryskimi.
Jej autorstwa jest spektakl prezentowany w sobotę 26 marca na deskach DK w Szczakowej. Nosi ów spektakl tytuł „Spacerkiem po absurdach”. Rzeczywistość absurdami jest naszpikowana, ale czy w sztuce dopatrzeć się można kpiny z lokalnych, trzebińskich absurdów – pytamy panią reżyser.
Okiem laika można by się dopatrzeć w zabawie w teatr samych zalet: występów przed publiką, gromkich braw, ćwiczenia pamięci. Jak to jest w opinii samych aktorów-amatorów?
Ponoć niektórym aktorom amatorom może się w głowie poprzewracać i zaczynają gwiazdorzyć. Czy bycie celebrytą jest wspaniałe i do czegokolwiek potrzebne – to nas zaciekawiło.
Z pewnością podczas prac nad rolą człowiek się tego i owego sam o sobie dowie.
Spektakl zgromadził niemal pełną widownię, która całkiem dobrze się bawiła. Teksty kabaretu rzeczywista absurdalne, np. problem śmieci rozwiąże kontakt z… kosmitami. No cóż, ale kiedy odnajdziemy obce cywilizacje?
[vc_facebook]