Agresja Rosji na Ukrainę odbija się poważnie na cenach paliw. Widać to na stacjach benzynowych – w Jaworznie za litr benzyny 95 trzeba zapłacić około 6,20 zł.
Jako że Polska z Rosji importowała ponad 50 proc. sprowadzanej ropy, to również odczuła sankcje, m.in. wyłącznie z systemów finansowych, nakładane na ten kraj.
Paliwo będziemy musieli sprowadzać z innych źródeł. To jednak, po odcięciu źródeł rosyjskich, podrożało. Cena ropy sięga nawet 114-116 dolarów za baryłkę, co jest najwyższą ceną od około 8 lat.
Jak zapowiadają eksperci, ceny mogę jeszcze wzrosnąć – jest prawdopodobne, już w ten weekend za litr 95 będziemy musieli zapłacić nawet 7 zł.
Na wzrost ceny ma też wpływ kurs dolara i rekordowe marże Orlenu – jak podaje PKN na swoje stronie „W lutym modelowa marża downstream PKN Orlen wzrosła do 9,6 USD w porównaniu do 7,2 USD w styczniu”
Tanie państwo, walka z inflacją 🙂 itd.
Dodatkowo nie wiedzieć po co i dlaczego Lotos sprzedajemy MOLowi czyli Węgrom którymi rządzi Orban kolega Putina.
MOL kupi ok. 400 stacji paliw za ok. 610 mln dol i będzie trzecim największym graczem na rynku detalicznym w Polsce. Jakby nie było strategiczna branża i duży udział w rynku sprzedane. W obce ręce.
No ale tym razem to nie jest wyprzedaż majątku narodowego.