Park Gródek, czyli Polskie Malediwy, to malownicze miejsce często odwiedzane przez turystów z całej Polski. Jednak jak wygląda sytuacja z parkingiem przy terenie zielonym? Na pewno nie tak kolorowo, jak by się mogło wydawać.
Od 16 czerwca za parkowanie przy parku Gródku zapłacimy 10 zł. A opłata jest stała bez względu na czas postoju. Dla wielu jest to zbędny koszt, którego można uniknąć. Postanawiają zaparkować swój pojazd wzdłuż drogi na chodniku.
Dzikie miejsce postoju samochodów przy drodze przynosi więcej szkody niż pożytku. W ten sposób ścieżki dla pieszych są niszczone, trawniki rozjeżdżane. Osoby parkujące przed terenem Gródka nie zdają sobie sprawy, jak bardzo niszczą tereny trawiaste. Generuje to koszt ponownego zalesiania, a także sprzyja powstawianiu po opadach miejsc błotnistych.
Cała sytuacja nabiera rumieńców, gdy zorientujemy się, że obok wjazdu na Park Gródek znajduje się bezpłatny parking. Jest on w większości pusty i rzadko odwiedzany przez nieświadomych turystów. Jak to jest możliwe, że nikt o nim nie wie? Służy do tego wprowadzające w błąd oznakowanie.
Jadąc od strony Szczakowej, możemy skręcić w prawo i zapłacić 10 zł za parking lub pojechać dalej, zaparkować na dziko przy ulicy lub skręcić na ulicę Ludwika Solskiego i zaparkować za darmo na dużym parkingu.
Skąd wynika niewiedza kierowców? Powodem jest tabliczka, stojąca przed pierwszym zjazdem w lewo. Napis Teren Prywatny Zakaz Wjazdu nie pozostawia złudzeń. Jednak nie jest to takie oczywiste, jak by się mogło wydawać.
Gdy pojedziemy dalej, wzdłuż drogi Ludwika Solskiego zauważymy ogromny plac. A przed nim widnieje znak Parking Park Gródek. Sytuacja wydaje się wcześniej zaplanowana.
Ktoś z kimś podpisał umowę na…
Ktoś nie zna przepisów umowy…
Kto korzysta ?
Od czasu do czasu policja powinna odpowiednio „nagrodzić” tych parkujących przy drodze.I problem by się skończył.
Chyba Policja nie bardzo może jak droga nie jest puliczna. Straż Miejska ?
Publiczna a swoja drogą długo droga do Bukowna była na mapach jako zakładowa. Jak jest teraz ?