niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ciężkowianka wyeliminowała Zgodę z pucharu

Strona głównaSportPiłka nożnaCiężkowianka wyeliminowała Zgodę z pucharu

Ciężkowianka wyeliminowała Zgodę z pucharu

- Advertisement -

Dwie drużyny z Jaworzna miały szansę awansować do finału Pucharu Polski Małopolski ZPN – Chrzanów. W środę 14 września na boisku w Ciężkowicach starły się tamtejsza LKS Ciężkowianka oraz LKS Zgoda Byczyna. Po dziewięćdziesięciu minutach zaciętej gry lepsi okazali się gospodarze spotkania.

Choć wydawać się może, że punkty ligowe biorą górę nad pucharem, to kiedy naprzeciw siebie stają odwieczni rywale, o widowisko nie trudno. Już pierwsze minuty pokazały, że nie chodzi tylko o wygraną. Drużyny grają szybko i zdecydowanie, nie unikając błędów. Taki błąd w środku pola mógł kosztować gości utratą pierwszej bramki już w 2. minucie, kiedy piłkę uderzył Jakub Bujakiewicz. Będący już praktycznie sam na sam z golkiperem Zgody, Bujakiewicz nie wykorzystał sytuacji, a strzał skutkował tylko rzutem rożnym. Akcja po obu stronach boiska toczyła się szybkim tempem, a zagrania w pole karne zazwyczaj kasowali stoperzy drużyn. Strzał głową przez Doriana Prytko po dośrodkowaniu z narożnika Zgody nie przyniósł pierwszej bramki w meczu, piłka powędrowała nad poprzeczką. Po drugiej stronie boiska zagranie w środek pola przez Oskara Bartusia mogło się zakończyć bramką, kiedy to obrońca gospodarzy niepewnie interweniuje. Strzały w kierunku bramki Ciężkowianki są zbyt czytelne i za lekkie. Akcja przenosi się na drugą stronę, kiedy na linii bramkowej interweniuje kapitan Zgody – Marek Zieliński. Małe zamieszanie po wznowieniu gry, uderzenie przy słupku i nadal bez bramki. Po tym, jak Bujakiewicz stara się wcelować w pole karne, piłka zmienia kierunek, gdy zahacza o nogę obrońcy gości, lobuje bramkarza i ląduje w siatce. Sędziowie zapisują gola na koncie zawodnika z Ciężkowic, a sama drużyna idzie za ciosem, stwarzając kolejne sytuacje. Na drugiego gola długo nie trzeba było czekać. Michał Kucharski wychodzi zza obrońcy i pakuje piłkę pod poprzeczkę. Do przerwy w Ciężkowicach 2:0.

Druga połowa spotkania to nieustanna gonitwa za odrobieniem strat przez drużynę z Byczyny. Oskar Orawski czaruje przy linii końcowej i posyła piłkę w środek pola karnego. Tam czekają Zieliński i Bartuś. To właśnie po strzale Bartusia Zgoda zdobywa bramkę kontaktową. Wszystko jeszcze mogło się zdarzyć, ale nikt się raczej nie spodziewał takiego obrotu sprawy. Szkolny błąd bramkarza Zgody doprowadził do podwyższenia prowadzenia. Śliska piłka wybita przez Szymona Nowaka poszybowała w stronę bramki i zaczęła opadać niemal pionowo tuż przed linią. Golkiper gości, zamiast piłkę wybić, próbował ją schwytać, co skończyło się niepowodzeniem. Od 74. minuty Ciężkowianka znów prowadzi dwoma bramkami. To, że mokra piłka sprawia zawsze wiele trudności bramkarzom, można było się również przekonać po strzale Marka Zielińskiego, który był o włos od pokonania przeciwnika. Wynik spotkania ustalił Bartuś w 87. minucie, który skutecznie skierował piłkę miedzy słupki, po podaniu od Dawida Kempki. Jeszcze bliski szczęścia był Orawski, który musiał próbować oddać strzał z pierwszej piłki, ale tego szczęścia w tym meczu zabrakło.

Przy każdym meczu derbowym emocje są do końca. Zawsze, kiedy gramy ze Zgodą, te mecze są przeważnie wyrównane, ale ostatecznie na korzyść Zgody. Tak było przez ostatnie lata, ale może przyszedł czas, żeby przywrócić bieg zwycięstw Ciężkowianki. Mówiąc całkiem poważnie, wypada się tylko cieszyć, że takie dzielnicowe kluby jak Ciężkowianka czy Zgoda wyglądają w rozgrywkach coraz lepiej.

Mówi trener LKS Ciężkowianka Jaworzno – Szymon Pieczka.

Po zwycięskim meczu Ciężkowianka spotka się w finale Pucharu Polski z V-ligowym MKS Trzebinia.

LKS Ciężkowianka Jaworzno – LKS Zgoda Byczyna 3:2 (2:0)
Bujakiewicz 34′, Kucharski 39′, Nowak 74′ – Bartuś 59′, 87′

Ciężkowianka: Kominiak A. (GK), Jochymek, Bujakiewicz, Kominiak M., Bulga, Chrząścik (C), Woronowicz, Kucharski, Nowak, Prytko, Boś
zmiana: Sawicki, Tosza, Skórnicki, Baran, Ślusarczyk, Dziurowicz

Zgoda: Yahui (GK), Powolny, Kurzawa, Kamiński, Rak, Orawski, Zieliński (C), Ociepka, Siewniak, Kazek, Bartuś
zmiana: Kawala, Kempka, Gawłowski, Królczyk, Sadowski, Icha

jargal

[vc_facebook]

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...