sobota, 27 kwietnia, 2024

Czerwono w Szczakowej

Czerwono w Szczakowej

- Advertisement -

Trzy czerwone kartki, dwa rzuty karne, pięć bramek i wygraną Szczakowianki nad Unią Dąbrowa Górnicza mogli obejrzeć w sobotę kibice, którzy zawitali na stadion w Szczakowej.

Unia Dąbrowa Górnicza uchodziła za rywala, który wyjątkowo nie leżał ekipie Szczakowianki. Popularni Drwale wygrali tylko jedno z siedmiu ostatnich spotkań z dąbrowianami. W sobotę przełamali jednak złą serię i wywalczyli niezwykle cenne punkty.

Siłowe starcie

Oba zespoły, które mierzyły się w Szczakowej, znają się wyjątkowo dobrze i w ostatnich latach rywalizowały bardzo często. Rywalizacja obu ekip jest od dawna zacięta i dało się to także odczuć od pierwszych minut sobotniego starcia. Walka na murawie toczyła się w najlepsze, a na boisku nie brakowało indywidualnych pojedynków. W pierwszej części gry zespoły miały trochę problemów, że stwarzaniem sobie klarownych sytuacji strzeleckich. Po uderzeniach Turczyńskiego dla Unii, a także Smarzyńskiego i Sewerina dla gospodarzy piłka przelatywała nad poprzeczką. Wydawało się, że kluczowa dla losów meczu może okazać się 19. minuta, kiedy to arbiter zdecydował się po faulu wyrzucić z boiska Konrada Machalskiego. Paradoksalnie jednak goście grając w osłabieniu, potrafili otworzyć wynik spotkania. W 30. minucie Unia po zagraniu ręką wypracowała sobie jedenastkę, którą na bramkę zamienił kapitan zespołu – Krzysztof Bąk. Szczakowianka odpowiedziała na to jeszcze przed przerwą. Maciej Małkowski dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a tam piłkę głową uderzył Michał Chrabąszcz. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki rywali.

Drugą połowę gospodarze zaczęli dość pechowo – od utraty jednego zawodnika. Maciej Rydz po faulu obejrzał czerwoną kartkę, osłabiając swój zespół. Siły tym samym się wyrównały, ale wciąż to jaworznianie byli groźniejsi. Po jednym z rzutów rożnych groźnie głową uderzał Dominik Małkowski. Parę chwil później Maciej Małkowski w polu karnym zabrał piłkę jednemu z obrońców, ale jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Na kolejną bramkę kibicom przyszło poczekać do 69. minuty. Po indywidualnej akcji Mateusz Budak został sfaulowany w polu karnym, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Chrabąszcz, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ten sam zawodnik okazał się katem dąbrowian. W 79. minucie snajper Drwali skutecznie wykończył świetne dośrodkowanie od Jakuba Sewerina i skompletował hattricka. Warto tutaj dodać, że Chrabąszcz przed tygodniem zdobył dwie bramki w Radzionkowie, a w pucharowym starciu w Czeladzi trzykrotnie trafiał do siatki, co dobrze pokazuje jego formę w ostatnim czasie. Unia rzuciła się do ataku, ale nie była już w stanie uratować punktów. Co prawda w końcówce zmiennik Jakub Kiwior popisał się efektownym uderzeniem i trafił na 2:3, dąbrowianie nie zdołali jednak odrobić strat. Na domiar złego w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał jeszcze Igor Krzykowski i dąbrowianie kończyli mecz w 9-tkę.

Podium dla Drwali

Szczakowianka ostatnio imponuje świetną formą i w ekspresowym tempie pnie się w górę tabeli. Podopieczni trener Pawła Cygnara awansowali na 3. miejsce w IV lidze i mają zaledwie dwa punkty straty do lidera z Gliwic. W tym tygodniu czeka jaworznian sporo pracy. Już w środę o 15:30 na wyjeździe zmierzą się ponownie z… Unią Dąbrowa Górnicza. Tym razem stawką nie będą jednak ligowe punkty, a finał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego. Szczakowianka będzie chciała zrewanżować się za trzy przegrane finały i wyeliminować dąbrowian, ale nie ma co liczyć na łatwy pojedynek. W sobotnie przedpołudnie jaworznian czeka z kolei najdalszy wyjazd w całym sezonie. W Kamyku Biało-Czerwoni zagrają z Unią Rędziny. Rędzinianie po dość szczęśliwym utrzymaniu w lidze w tym sezonie radzą sobie lepiej, niż można się było spodziewać i dość regularnie punktują, chociaż zaliczyli też już kilka pogromów. To jednak zespół wyjątkowo mocno nieprzewidywalny i trzeba się z nim liczyć. W poprzednim sezonie Szczakowianka dwukrotnie wysoko ograła Unię – 5:0 w Jaworznie i 4:1 na wyjeździe. Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 11:00.

Szczakowianka Jaworzno – Unia Dąbrowa Górnicza 3:2 (1:1)
(Chrabąszcz 42, 69-k., 79 – Bąk 30-k., Kiwior 86)

Szczakowianka: Gargasz – Skrzypiński, Iwan, D. Małkowski, Rydz – Kędzierski (46. Budak), Wawoczny (24. Kotov) Chrabąszcz (87. Gądek), M. Małkowski – Smarzyński (74. Bochenek), Sewerin. Trener: Paweł Cygnar

Unia: Weber – Krzykowski, Misztal (81. Kiwior), Syguła, Stefański, Jędrzejczyk, Machalski, Bielawski, Bąk, Turczyński (46. Szczepanik), Mączka. Trener: Dariusz Klacza.

Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała)

Żółte kartki: D. Małkowski, Smarzyński – Bielawski, Weber

Czerwone kartki: Rydz (57. minuta – faul) – Konrad Machalski (19. minuta – faul), Igor Krzykowski (90+4. minuta – faul)

Widzów: ok. 230

DKAS

[vc_facebook]

- Advertisment -

Jaworzno mało znane – Wędrujące kamienie

Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i dość osobliwym zjawiskiem przyrodniczym. W dzisiejszym odcinku jednak jaworznicki...

Obchody 3 maja w ZSP nr 3 oraz podpisanie umowy z Politechniką Śląską i firmą Enitec

W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja. W tym wyjątkowym dniu szkoła podpisała...

Dzień Ziemi w Geosferze. Harmonogram II dnia imprezy

Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co odbędzie się podczas II dnia imprezy? Na II dzień obchodów...