niedziela, 28 kwietnia, 2024

Zaproszenie na miting Grupy AA „Nowa Era”

Strona głównaŻycie miastaZaproszenie na miting Grupy AA „Nowa Era”

Zaproszenie na miting Grupy AA „Nowa Era”

- Advertisement -

Grupa AA „Nowa Era” zaprasza na mityng otwarty z okazji 30-lecia swego istnienia, który odbędzie się 25.10.2022 (wtorek) o godz. 18:15 przy ul. Kolbego 1 (salka przy kościele). Szczególnie gorąco zapraszamy osoby, które uczestniczyły w spotkaniach grupy w pierwszych latach jej istnienia i późniejszych, a obecnie nie pojawiają się na nich regularnie.

Na okoliczność 30-lecia Grupy AA” Nowa Era” poprosiliśmy o odpowiedzi na parę pytań dwóch członków Grypy.

Ela Bigas: Co pcha ludzi  w szpony alkoholizmu?
Pan A: Alkoholizm jest chorobą jak wiele innych. Jest chorobą „demokratyczną”, dotyka w równym stopniu kobiety i mężczyzn, ludzi wykształconych i nie. Nie zastanawiam się dlaczego zostałem alkoholikiem. Akceptuję to i w sumie się cieszę, że jestem alkoholikiem. Trzeźwiejącym alkoholikiem.
Pan B: Na pewno nieumiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami. Alkohol może być więc nagrodą pocieszenia po ciężkim dniu, ale może też pomagać radzić sobie ze stresem, czy zwykłą nudą. Warto też zastanowić się, skąd bierze się cała gama silnych uczuć, które sprawiają, że tracimy panowanie nad własnym postępowaniem i co możemy zrobić, aby przywrócić porządek w tej sferze.

W którym momencie człowiek przekracza cienką linię,  poza którą mówimy już o uzależnieniu  od alkoholu?
Pan A: Alkoholizm jest chorobą śmiertelną i postępującą. Trudno mi powiedzieć, w którym momencie przekroczyłem tą granicę i powinienem szukać pomocy. Wychowałem się w przekonaniu, że alkoholik to osoba głupia, gorsza. Nie słyszałem albo nie chciałem słyszeć o tym, do czego może doprowadzić nadużywanie alkoholu. Chociaż miałem przykłady ludzi, którzy źle skończyli przez alkohol. Uważałem, że mnie to nie dotyczy. Tak działa ta choroba. W książce „Anonimowi Alkoholicy” jest zdanie: „…w pewnym momencie alkohol przestał być luksusem a stał się koniecznością…” Tak też było u mnie. W końcowym okresie mojego pijanego życia, żeby móc funkcjonować musiałem się napić.
Pan B: Na pewno przekroczyliśmy już tę linię w momencie, kiedy obiecujemy sobie, że nigdy więcej nie napijemy się alkoholu, że powinniśmy ograniczyć picie, kiedy z powodu picia tracimy pracę lub prawo jazdy, kiedy więcej niż jedna osoba zwraca nam uwagę, że nasze picie stało się problemem. Alkoholik to nie tylko człowiek, który wypija codziennie flaszkę wódki. Alkoholikiem może być ktoś, kto upija się raz w miesiącu.

Co powinno dać do myślenia bliskim osoby chętnie sięgającej po alkohol?
Pan A: Myślę, że w obecnych czasach ważna jest rozmowa. Ludzie przestają ze sobą rozmawiać. Moi bliscy też ze mną nie rozmawiali o trudnych sprawach, a jeżeli już to ja reagowałem na to agresją. To normalne.
Pan B: Picie w samotności, picie w ukryciu, wypijanie większej ilości alkoholu niż się planowało, składanie obietnic niepicia i ich łamanie, chowanie alkoholu, pozbywanie się pustych butelek w takich sposób, żeby nikt tego nie widział, okłamywanie bliskich w sprawach związanych z piciem alkoholu i z problemami spowodowanymi przez picie.

Czy alkoholicy sami szukają pomocy, czy też  powinni w takiej sytuacji zadziałać ich bliscy?
Pan A: Mnie do podjęcia działania w tym kierunku zmusiła sytuacja życiowa. Zostałem sam, żona mnie zostawiła, z domu zrobiłem melinę. Miałem coraz większe problemy zdrowotne i w pracy. To było moje dno. Ja jednak nie robiłem tego, żeby wytrzeźwieć tylko żeby zaspokoić innych. Do udziału w mitingach AA zostałem zmuszony na terapii. To wszystko było mi potrzebne. Bez odrobiny przymusu bym już dawno nie żył. Chciałem powiedzieć, że dziś jestem wdzięczny mojej byłej żonie, że mnie zostawiła.
Pan B: W chorobie alkoholowej występują bardzo silne mechanizmy obronne, które powodują, że alkoholikowi ciężko się przyznać do tego, że ma problem z piciem. Niestety alkoholik często musi sięgnąć przysłowiowego dna, żeby samemu zaczął szukać pomocy. Jeśli chodzi o bliskich alkoholika, to na pewno warto porozmawiać z terapeutą uzależnień o problemie. Takiego człowieka na pewno łatwo będzie odnaleźć np. w Ośrodku Pomocy Społecznej. Warto też poszukać ludzi, którzy mają już pewne doświadczenie w tej dziedzinie, np. rodziny alkoholików, którzy trzeźwieją dzięki grupom AA, którzy przeszli terapię uzależnień.

Jak leczony jest alkoholizm?
Pan A: Nie jestem specjalistą jeżeli chodzi o leczenie alkoholizmu. Ja korzystałem z terapii w poradni leczenia alkoholizmu przez okres w sumie ok. 2 lat. Oprócz tego przebywałem 6 tygodni na leczeniu na oddziale zamkniętym leczenia uzależnień. Po skończeniu terapii poszedłem na miting AA i tam już zostałem. Wspólnota Anonimowych Alkoholików to nie jest jednak program leczenia alkoholizmu jako taki.
Pan B: Leczenie alkoholizmu to bardzo złożony proces. Na pewno nie wystarczy samo zaprzestanie picia, albo wszycie esperalu. Warto zacząć proces trzeźwienia od kontaktu z terapeutą uzależnień. Można też opowiedzieć o problemie lekarzowi pierwszego kontaktu, który doradzi nam co dalej robić. To naprawdę nie jest nic wstydliwego.

Jak uchronić się  przed nawrotem choroby alkoholowej?
Pan A: Jestem alkoholikiem. Osobą chorą na chorobę śmiertelną i nieuleczalną. Będę nim już do końca życia. Mogę jednak żyć jako trzeźwiejący alkoholik. Moje lekarstwo na tą chorobę odnalazłem w AA poprzez kontakt z innymi trzeźwiejącymi alkoholikami. Staram się co najmniej raz w tygodniu być na mitingu (czyli spotkaniu) AA. Oprócz tego służę wspólnocie i innemu alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi. To wszystko pomaga mi w mniejszym stopniu skupiać się na sobie i utrzymywać trzeźwość.
Pan B: Niestety nawroty choroby alkoholowej często są nieuniknione. W życiu zdarzają się wypadki losowe, śmierć bliskich, choroby, problemy materialne i inne sytuacje, które mogą doprowadzić do nawrotu choroby. Często też takie nawroty biorą się z „niczego”, często są efektem odejścia od spotkań AA, często zaczynają się od tego, że czujemy się zbyt pewni siebie i uznajemy, że nic nam już nie grozi.

W jaki sposób państwa stowarzyszenie wspiera walczących z nałogiem alkoholowym?
Pan A: Posłużę się cytatem który jest odczytywany na każdym mitingu AA:
„Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu. Jedynym warunkiem uczestnictwa we wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki. Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną, organizacją czy instytucją. Nie angażuje się w żadne publiczne polemiki. Nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów. Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu”.
Głównym sposobem w jaki AA pomagają sobie nawzajem są mitingi, które odbywają się praktycznie w każdym kraju na świecie. W Polsce istnieje około 2700 grup AA. W Jaworznie obecnie działają 3 grupy. Mitingi dzielą się ogólnie na otwarte, na które może przyjść każdy, oraz zamknięte, ograniczone do ludzi, którzy uważają lub podejrzewają, że mają taki problem. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie www.aa.org.pl. Jeżeli chodzi o mitingi AA w Jaworznie to odbywają się 3 razy w tygodniu w każdy wtorek o godzinie 18.00 i sobotę o godzinie 17.00 na Osiedlu Stałym w salce przy kościele, oraz w każdą środę o godz.18.00 w Dąbrowie Narodowej ul. Długa 16 (siedziba wspólnoty Betlejem).
Posłużę się jeszcze cytatem z naszej literatury czego AA nie robi:
CZEGO NIE ROBI WSPÓLNOTA AA: Nie rekrutuje członków, ani nie daje alkoholikom wstępnej motywacji do zdrowienia. Nie przechowuje list członków czy historii choroby. Nie tropi swoich członków, ani nie usiłuje ich kontrolować. Nie wystawia diagnoz lub prognoz lekarskich albo psychologicznych. Nie zapewnia hospitalizacji, lekarstw ani leczenia medycznego czy psychiatrycznego. Nie zapewnia zakwaterowania, wyżywienia, odzieży, pracy, pieniędzy lub innych podobnych rzeczy. Nie zapewnia doradztwa w sprawach rodzinnych lub zawodowych. Nie angażuje się w badania naukowe, ani ich nie sponsoruje. Nie łączy się z organizacjami opieki społecznej (chociaż wielu uczestników i wiele struktur służb z nimi współpracuje). Nie oferuje usług religijnych. Nie angażuje się w żadne polemiki w sprawie alkoholu lub w innych sprawach. Nie przyjmuje pieniędzy za swoją służbę lub datków ze źródeł innych niż AA. Nie dostarcza listów polecających dla kolegiów, adwokatów, urzędników sądowych, szkół, przedsiębiorstw, opieki społecznej lub żadnych innych organizacji bądź instytucji.
Pan B: Anonimowi Alkoholicy są niezależną organizacją samopomocową, opartą na programie duchowej odnowy, nie są jednak powiązani z żadną religią. Jedynym warunkiem uczestniczenia w spotkaniach AA jest chęć zaprzestania picia.

Dziękuję. Ela Bigas

 

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...