niedziela, 28 kwietnia, 2024

Słowo na niedzielę: Wytrwałość

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na niedzielę: Wytrwałość

Słowo na niedzielę: Wytrwałość

- Advertisement -

 

Musiało to mieć miejsce w pobliżu świątyni jerozolimskiej. Ktoś z zachwytem wypowiedział się o zdobieniach tej budowli. Dla każdego wierzącego Żyda była to święta budowla, miejsce przebywania na ziemi Boga Jahwe, dla Chrystusa zaś dom Ojca Niebieskiego, a przez Jego Boską naturę i Jego dom.

Świątynia była dla Żydów z całego świata miejscem spotkania, modlitwy i składania ofiar, a pośród nich i tej najważniejszej, baranka paschalnego, zapowiedzi ofiary oczekiwanego Mesjasza. Zarówno sakralny charakter tego miejsca, jak i ogrom i piękno samej budowli dawało członkom Narodu Wybranego poczucie bezpieczeństwa.

Chrystus Mesjasz wie, że już za niedługo zostanie Jego ofiara złożona na Golgocie, na wzgórku znajdującym się niemal naprzeciw świątyni, ale już poza miastem. Złoży ją właśnie tam, albowiem będzie ona zadośćuczynieniem Ojcu Niebieskiemu nie tylko za grzechy Narodu Wybranego, ale za grzechy wszystkich ludzi. Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, mając tego świadomość, wykorzystał zachwyt swoich ziomków nad pięknem tej świątynnej budowli, aby wygłosić jedno z najważniejszych swoich proroctw. Jest to proroctwo nie o końcu świata, ale o jego przemijaniu. Wygłasza je nie po to, aby straszyć swoich współczesnych oraz wierzących w Niego, ale aby przestrzec i zachęcić do mądrego życia, do tego, aby tej Jego obecności na tym świecie i tej Jego ofiary, nie zaprzepaścić.

Dla tych, którzy patrzą krytycznie na swoje przemijające życie i mają pewną wiedzę o historii świata, oczywistym jest pewien paradoks dziejów. Każdy bowiem czas jest zarówno wyjątkowy, jak i pełen wydarzeń, które mimo swej wyjątkowości, przedziwnie się powtarzają. Chrystus je precyzyjnie wymienia: kataklizmy, głód, zarazy, wojny, zaskakujące zjawiska na niebie i ziemi, a także fałszywi prorocy i prześladowania Jego uczniów. To właśnie dla tych, którzy podlegają tym wszystkim dziejowym przemianom i życiowym doświadczeniom, którzy uwierzyli w Niego, Jezus daje podstawowe rady. I tak bycie uczniem Jezusa i całkowite zaufanie Jemu, przekłada się na dawanie świadectwa o Nim. Postawa człowieka wobec tych wszystkich dziejowych prób, a przede wszystkim podczas prześladowań, jest weryfikacją ucznia Jezusowego. Fundamentalne jest Jego zapewnienie, że tego, który się do Niego przyzna, nie zostawi samego. Nie będzie obok, ale będzie tak zjednoczony z nim, że przez niego będzie mówił. Tym samym Jezus dał swoim uczniom największą gwarancję bezpieczeństwa, samego Siebie.

Warto zauważyć, że to poczucie bezpieczeństwa, idzie głębiej niż tylko uratowanie przysłowiowego włosa na głowie, czyli tego, co doczesne, ale przede wszystkim dotyczy tego, co nieprzemijające: Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie, dosłownie: wasze dusze.

Pewnego razu z moim przyjacielem Johannesem, kapłanem w Bawarii, rozmawialiśmy o tym, jak nie łatwo zachować tożsamość chrześcijanina i kapłana Jezusowego we współczesnym świecie i współczesnym Kościele. W pewnym momencie tej naszej dyskusji zapytałem: Johannes, to co mamy czynić? Odpowiedział jednym słowem: aushalten – wytrwać. Dotarło wtedy do mnie, tak jak nigdy dotąd, to, co Jezus mówi o wytrwałości.

Ks. Lucjan Bielas

(Ml 3,19-20a; 2 Tes 3,7-12; Łk 21,5-19)

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...