niedziela, 28 kwietnia, 2024

Słowo na święto Wszystkich Świętych. Czy Ty jesteś szczęśliwy?

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na święto Wszystkich Świętych. Czy Ty jesteś szczęśliwy?

Słowo na święto Wszystkich Świętych. Czy Ty jesteś szczęśliwy?

- Advertisement -

Kiedyś pewna młoda, urodziwa Pani Profesor, wyznała mi, że ktoś z jej znajomych postawił jej w trakcie jakiejś rozmowy pytanie: czy Ty jesteś szczęśliwa?

W tym momencie zrozumiała, że osiągnęła prawie wszystko, i choć jej życie jest pasmem sukcesów, nie mogła powiedzieć o sobie, że jest szczęśliwa. Od tego pytania, od tej refleksji zaczął się jej trudny powrót do Boga, bez którego to wszystko na tej ziemi nie miałoby po prostu sensu.

To właśnie do takich, szukających prawdziwego szczęścia Jezus kieruje dzisiaj swoje zaproszenie, w postaci tzw. Błogosławieństw. Należą one do tradycyjnego języka Biblii. Od tego słowa – błogosławiony, zaczyna się Księga Psalmów:

Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą występnych,

nie wchodzi na drogę grzeszników

i nie zasiada w kręgu szyderców,

lecz ma upodobanie w prawie Pana (Ps 1,1).

Pragnienie szczęścia jest wszczepione przez Stwórcę w serce każdego człowieka, podobnie jak i wolność. Szanując ową wolność, Bóg zaprasza nas do udziału w prawdziwym szczęściu, dając swego Syna. Właśnie błogosławieństwa, o których mówi nam dzisiaj Jezus, odzwierciedlają Jego oblicze. Całe Jego życie i śmierć jest realizacją programu Błogosławieństw. Jest rzeczą znamienną, że nie można ich do końca ani wytłumaczyć, ani zrozumieć. Dopiero wtedy, gdy człowiek uwiedziony miłością Boga, ruszy w swoim życiu za Jezusem, poczuje się w nieopisany sposób napełniony takim szczęściem, którego śmierć, dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa, nam śmiertelnym, nigdy nie zabierze. Tak pojęte szczęście czyni nas uczestnikami Boskiej natury (2 P 1,4) i życia wiecznego (por. J 17,13).

I tu zaczyna się tajemnica świętych obcowania i nowych perspektyw ludzkiego działania, co zupełnie powala wszelkie pomysły na tzw. reinkarnację. Znakomicie oddał to św. Dominik, który umierając, powiedział do swoich braci: Nie płaczcie, będziecie mieli ze mnie większy pożytek i będę wam skuteczniej pomagał niż za życia. Muszę tu przyznać, że im jestem starszy i krytycznie oceniam swoje życie, tym bardziej widzę i czuję opiekę moich przodków, szczególnie w tym, co jest w nim kontynuacją ich misji. Przypisywanie tych relacji, czy to ślepemu losowi, czy to całkowitemu uzależnieniu od genetyki, wydaje się, delikatnie rzecz ujmując, nierozsądne. Mądrością jest więc aktywna współpraca z Chrystusem oraz modlitewna i rozumna współpraca z przodkami w Świętych Obcowaniu.

(Ap 7, 2-4. 9-14; 1 J 3, 1-3; Mt 5,1-12a)

Ks. Lucjan Bielas

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...