Był tam niespełna trzy miesiące, od września do końca listopada. W tej rowerowej eskapadzie towarzyszyło mu pięciu rowerzystów – dwaj z Warszawy, z Bełchatowa, Piaseczna i Bytomia. Jak było – pytamy z niekłamaną ciekawością.
Pan Ryszard z kolegami pokonał w Australii rowerami ok. 4500 km, choć wyprawa była dłuższa, podróżowali również koleją, samolotami i autobusami. Na pytanie o plany pan Ryszard odpowiada nieco tajemniczo – może latem coś większego. Brzmi zachęcająco, spodziewamy się, jak to u pana Ryszarda bywa, wyprawy zapierającej dech w piersiach.
[vc_facebook]
Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze…
W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy…
Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy…
Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i…
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta…
Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co…