Urząd Miejski odpowiedział radnej Barbarze Ziętek, dlaczego w Jaworznie likwidowane są ławki w punktach widokowych. Z odpowiedzi wynika, że w naszym mieście nie warto stawiać ławek, bo mieszkańcy je niszczą.
Radna Barbara Ziętek napisała interpelację do Prezydenta Miasta Jaworzna dotyczącą likwidacji ławek i stołów w różnych miejscach widokowych na terenie Jaworzna. Zrobiła to w związku licznymi zapytaniami mieszkańców naszego miasta, którzy zwrócili uwagę, że w miejscach takich jak: Geosfera, Grodzisko czy stawy na Łęgu likwidowane są właśnie stoliki i ławki, z których chętnie korzystali. Radna zwróciła uwagę, że likwidacja takich obiektów architektury małej może zniechęcić jaworznian do aktywności fizycznej.
W interpelacji padły trzy pytania:
- Dlaczego miasto likwiduje ławki i stoły w miejscach widokowych?
- Jak miasto zamierza zrekompensować mieszkańcom systematyczne likwidowanie tego typu miejsc?
- Ile pieniędzy kosztowała likwidacja powyższych miejsc?
Odpowiedzi udzieli pełnomocnik prezydenta Paweł Bednarek. Z odpowiedzi na interpelację radnej możemy dowiedzieć się, że likwidacja wymienionej wyżej architektury małej była podyktowana jej złym stanem technicznym, który zagrażał bezpieczeństwu użytkowników. Taki stan spowodowany był licznymi i systematycznymi aktami wandalizmu, które zostały odnotowane choćby w Parku Angielskim, w Arboretum Parku Gródek czy w rejonie przystani kajakowej — czytamy w odpowiedzi. Notoryczne naprawianie kosztuje coraz więcej finansowych środków publicznych, dlatego podjęto decyzję o likwidacji — dodaję w odpowiedzi Urzędnik.
Na drugie pytanie enigmatycznie odpowiedziano, że Miasto Jaworzno w miarę możliwości rozbudowuje tego typu infrastrukturę — cokolwiek to oznacza. Udało się natomiast dowiedzieć, ile kosztuje likwidacja i jak się okazało, jest to kosz w przybliżeniu 1600 złotych.
Najciekawsze jednak w odpowiedzi jest to, że miasto nie widzi sensu w stawianiu takiego rodzaju infrastruktury, ponieważ jest ona niszczona — zachowania niektórych mieszkańców w zakresie traktowania tego typu obiektów ich ciągłe odtwarzanie budzi spore zastrzeżenie co do sensowności tego typu działań.
WNIOSEK! Z odpowiedzi można wyciągnąć wniosek, że skoro garstka mieszkańców nie szanuje elementów przestrzeni publicznej, to wszyscy mieszkańcy tych elementów mieć nie będą. Taka troszkę odpowiedzialność zbiorowa, za głupotę marginalnej części społeczeństwa jaworznickiego. Ciekawe co o tym sądzą wszyscy dobrze zachowujący się jaworznianie?
[vc_facebook]
Redakcja pisze, „jest to kosz w przybliżeniu 1600 złotych”. OK, ale jaki jest koszt ?
A jaki koszt był w przypadku : „nie ma sensu” wielu poprawianych inwestycji w mieście ?
Przykre to, ale jeśli jako „porządna większość” nie umiemy sobie poradzić z „głupotą marginalnej części społeczeństwa” poprzez wymuszenie ścigania albo wręcz poprzez „kablowanie” na wandali, to do takich zdobyczy cywilizacji, jak publiczne ławeczki, po prostu nie dorośliśmy.