W jaworznickich szkołach rozprzestrzeniają się wszy — donoszą nam zaniepokojeni i zmęczeni z nimi walką rodzice.
W jaworznickich szkołach pojawiły się wszy, które stały się zmorą dla rodziców, którzy muszą z nimi walczyć. Co gorsza, walka ta nie trwa od kilku dni czy nawet tygodni, a od początku roku szkolnego, czyli od września 2022 roku.
Do naszej redakcji zadzwoniły mamy dzieci chodzących do szkół na terenie Jaworzna, które są już zmęczone ciągłą walką z wszawicą u swoich dzieci i proszą o nagłośnienie tego problemu. Ich dzieci od początku roku szkolnego zdążyły zarazić się tą chorobą już kilkukrotnie – od 5 do 7 razy – przekonują mamy.
Za każdym razem podejmują walkę z wszami, którą wygrywają, jednak po kilku tygodniach ich dzieci znowu wracają do domów z tymi insektami na głowach. Zmęczenie i frustracja spowodowana nawracającym problemem jest ogromna.
Sprawę rodzice zgłaszali tak do wychowawców, jak i dyrektorów placówek, ale nie wiele to dało. Szkoły wystosowały kilkukrotnie apel poprzez platformę Librus do rodziców i na tym interwencja się skończyła — dodają mamy. Jak same się dowiedziały, aby szkoła mogła zgłosić problem gdzieś dalej, to zarazić się wszami musiałyby dzieci z powyżej trzech klas w całej placówce. Tylko nie da się zweryfikować dokładnie, ile dzieci w szkole jest zarażonych jednocześnie, ponieważ higienistki szkolne mają zbyt rzadko dyżury. Ponadto, aby móc sprawdzić dzieciom głowy na obecność tych pasożytów, potrzebna jest zgoda rodziców, a nie wszyscy tak ową wyrażają — dowiedzieliśmy się w jaworznickim Sanepidzie.
Problemem też są ci rodzice, którzy kłopotu we wszach nie widzą i pozwalają, aby ich pociechy je miały. Jak mówią nam rodzice — kłopoty ze wszami były w latach ubiegłych, jednak nie na taką skalę i częstotliwość jak teraz.
Wszy wśród dzieci to trudny temat, ponieważ nikt nie chcę, aby rówieśnicy naśmiewali się z jego pociechy, która zmaga się z tą chorobą. Co gorsza, jest się nią bardzo łatwo zarazić, nie zależnie od tego, jak bardzo będziemy dbać o higienę naszego dziecka.
Walka z nią również do prostych nie należy, kosmetyki co prawdą są łatwo dostępne w aptekach, jednak trzeba na nie wydać całkiem pokaźną sumę, kiedy uświadomimy sobie, że trzeba nie tylko pozbyć się ich z głowy naszego dziecka, ale trzeba także wyprać wszystkie jego ubrania, zabawki, a nawet rzeczy, z którymi miało kontakt. Do tego dochodzi dezynfekcja całego mieszkania.
Dlatego mamy apelują do wszystkich rodziców w Jaworznie, aby uważnie się przyglądać swoim dzieciom, sprawdzać, czy nie mają wszy, a jeżeli już tak, to podjąć z nimi skuteczną walkę.
W jaworznickim Sanepidzie w tym roku nikt jeszcze nie zgłaszał tego problemu, ale w roku ubiegłym były pojedyncze sygnały. Pracownicy mogą podjąć działania dopiero po zgłoszeniu takiego problemu przez dyrektora danej placówki, który z racji pełnienia swojej funkcji jest zobowiązany do zapewniania czystości i higieny swoich podopiecznych — dowiadujemy się od jaworznickiego Sanepidu.
Co robić, gdy twoje dziecko ma wszy?
Nie zwlekaj z rozpoczęciem leczenia, ponieważ wszy rozprzestrzeniają się bardzo szybko. W aptece można kupić preparat na wszy bez recepty, w postaci szamponu, płynu lub pianki. Te produkty zawierają silnie działające substancje chemiczne lub składniki roślinne. Pamiętaj, że te produkty są trujące i należy uważać, aby preparat nie dostał się na inne części ciała podczas mycia głowy. Po zabiegu skóra na głowie może swędzieć, ale to normalne i powinno ustąpić samoistnie.
Zastosowanie środka na wszy nie oznacza automatycznego pozbycia się problemu. Dorosłe pasożyty powinny zginąć, ale gnidy są trudniejsze do usunięcia. Po wymyciu głowy należy dokładnie wyczesać włosy, a następnie przeszukać każde pasmo, aby usunąć jajeczka ręcznie. Są one szaro-beżowe, co utrudnia ich zauważenie na blond włosach. Najwięcej znajduje się za uszami i nad karkiem. Pozostawienie gnid może prowadzić do nawrotu infekcji, dlatego tak ważne jest dokładne wyczesywanie. Wymaga to jednak cierpliwości i czasu, szczególnie u dziecka. Wystarczy wykonywać tę czynność co wieczór przez dziesięć dni, aby upewnić się, że problem został rozwiązany. Nawroty zdarzają się często, dlatego warto uczynić z oglądania głowy dziecka rytuał.