Wiosna przychodzi na raty, najpierw pojawia się ta przyrodnicza zwana przez wszystkowiedzących przyrodników fenologiczną, później ta astronomiczna i na zakończenie ta kalendarzowa.
Jak nasz redakcyjny super przyrodnik Piotr Grzegorzek objaśnił, wiosna fenologiczna przychodzi wraz z pyleniem leszczyny. W tym roku przyrodnik Grzegorzek zaobserwował to istotne w naturze zjawisko już 14 stycznia. Wczoraj po 22.00 pojawiła się wiosna astronomiczna, dzisiaj mamy tę kalendarzową.
Przesyłajcie na naszego FB zdjęcia pierwszych wiosennych roślin, byle już nie padał śnieg, bo biedulkom to zaszkodzi.
[vc_facebook]