Kasia chciałaby wyjść z domu do ludzi, wrócić do pracy i zacząć się realizować. Wraz z mężem Michałem codziennie muszą jednak stawać naprzeciw wyzwaniom, które niejednokrotnie ich przerastają. Ich sytuacja życiowa jest dramatyczna.

Katarzyna i Michał Niesłańczyk to wyjątkowe małżeństwo, które zmuszone jest jednak walczyć z problemami, z jakimi nie wiele osób musi się na co dzień mierzyć.

Kasia od urodzenia cierpi na Mózgowe Porażenie Dziecięce 4-kończynowe i z tego faktu zmaga się z ograniczeniami ruchowymi, przez co porusza się na wózku inwalidzkim. Nie przeszkodziło jej to jednak stworzyć szczęśliwego małżeństwa z Michałem. Para radziła sobie do tej pory na różne sposoby, jednak obecnie ich sytuacja jest dramatyczna.

Michał zrezygnował pracy jako zastępca kucharza, aby opiekować się żoną i pobiera świadczenie pielęgnacyjne. Kasi przysługuję renta. Niestety rosnące koszty życia oraz rodzinny konflikt, który zmusił ich do nieplanowanych wydatków, sprawiły, że obecnie w bardzo dużym stopniu opierać się muszą na pomocy rodziny i przyjaciół. Sytuacja zmusiła ich także do wzięcia kredytów.

Dopóki sobie radziliśmy to nie prosiliśmy o pomoc, ale przestaliśmy sobie radzić — mówi Kasia Niesłańczyk

Dom, w którym mieszkają, nadaje się do generalnego remontu, ale niestety ot, tak nie można go wykonać, gdyż kwestia prawna budynku jest nieuregulowana. Para mieszka wraz z mamą Kasi na pierwszym piętrze domu prywatnego. Parter należy do brata mamy i jest dosłownie porzucony i zaniedbany, jednak konflikt, w który wmieszane są także dwie siostry mamy, ciągnący się od ponad 30 lat sprawia, że rodzina nie może dojść do porozumienia i małżeństwo nie może poprawić swojej sytuacji, chociażby poprzez generalny remont budynku, gdyż reszta rodziny nie wyraża na to zgody.

Obecnie współwłaściciele domu oczekują od małżeństwa kwoty 87 tysięcy złotych, żeby zrzec się roszczeń do budynku. Są to pieniądze nieosiągalne dla Kasi i Michała, a rodzina chcę dostać całą kwotę od razu. Złożyli do Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Jaworznie wniosek o zniesie współwłasności jednak nic to nie dało.

Przez brak całkowitej własności nie mogą uzyskać, chociażby dotacji od PFRON-u na remont mieszkania, a tak łazienka, jak i kuchnia są całkowicie niedostosowane dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim, dlatego każdy dzień dla Kasi to walka z otaczającą ją rzeczywistością. Szczególnie że jaworznianka potrzebuje dodatkowego sprzętu, który kupują najczęściej z własnych środków. Tym sposobem wszystko zazwyczaj jest używane i nie jest dostosowane do jej potrzeb.

Ciężkie warunki życia, problemy zdrowotne oraz konflikt rodzinny sprawiły, że Kasia zmaga się z depresją, która ostatnimi czasy się nasiliła. Psycholog zaleca jak najczęstsze przebywanie poza domem, na świeżym powietrzu, jednak i to jest wyzwaniem. Schodołaz, który posiadają jest zepsuty, a Michał podupadł na zdrowiu przez przewlekły stres oraz noszenie Kasi na rękach, to też zniesienie żony z pierwszego piętra po wąskich schodach jest nie raz wyzwaniem nie do pokonania.

Kasia chciałaby wyjść do ludzi, wrócić do pracy i starać się żyć tak jak żyją wszyscy inni, jednak po prostu nie jest wstanie.

Moim największym marzeniem jest wróć do społeczeństwa, do normalności, chce się realizować, chce pracować, boje się, że dłużej nie wytrzymam — mówi Kasia Niesłańczyk

Małżeństwo pragnie żyć normalnie, dlatego proszą o pomoc. Z jednej strony proszą o wsparcie finansowe, aby można było, chociażby naprawić schodołaz, żeby Kasia mogła wychodzić na zewnątrz, a z drugiej liczą na wsparcie prawnicze ze strony miasta, aby udało się w końcu uregulować sprawę domu, w którym mieszkają.

Sytuacja, w jakiej znajdują się obecnie Kasia i Michał nie jest łatwa. W ich sprawie napisaliśmy do kilku instytucji i jesteśmy pełni nadziei, że uda się rozwiązać przynajmniej część z ich problemów.

Jeżeli ktoś chciałby pomóc Kasi i jej rodzinie to może to zrobić za pośrednictwem Fundacji Avalon, wpisując w tytule przelewu Niesłańczyk 3702.