Kłopoty Kasi i Michała — wyjątkowego małżeństwa, które zmaga się z dużymi problemami — niestety się nie kończą. Po naszej interwencji medialnej i kontakcie z jaworznickim służbami, do małżeństwa odezwali się przedstawiciele MOPS-u, a także PFRON-u, aby udzielić im pomocy. Ponadto wsparcie napłynęło z różnych stron od przyjaciół, znajomych, a także obcych ludzi, którzy pomagają nie tylko dobrym słowem, ale także dokonują wpłat lub przekazują środki w inny sposób.
jestem wdzięczna ludziom za pomoc – mówi Katarzyna Niesłańczyk
Na obecną chwilę jedyne co małżeństwo może uzyskać to wózek dostosowany do potrzeb Kasi z dotacji PFRON-u oraz wpłacie własnej. Rodzina jest za to ogromnie wdzięczna, jednak nie rozwiązuje to ich problemów.
Niestety sytuacja prawna, w jakiej się znalazło małżeństwo, nie napawa optymizmem. Kasi i Michałowi grozi nawet licytacja domu, jeżeli nie uda się dojść do porozumienia z rodziną, będącą współwłaścicielami budynku.
serce mi pęka i płakać mi się chcę, nie mogę się pogodzić, że własna rodzina robi nam pod górkę – mówi Kasia Niesłańczyk
Przypomnijmy, że rodzina Kasi, która ma prawa do budynku, zgodziła się znieść współwłasność za 87 tysięcy złotych, wypłaconych w jednej transzy. Małżeństwa jednak na to nie stać. Po rozmowie z radcą prawnym małżeństwo dowiedziało się, że sąd mógłby rozłożyć tę kwotę na 3-letni okres spłaty, pod warunkiem, że druga strona tj. rodzina Kasi, by się na to zgodziła. Michał Niesłańczyk przekonuje jednak, że nikt porozumieć się nie chcę, a to sprawia, że dom w najgorszym wypadku może zostać zlicytowany, a małżeństwo pozostanie z niczym.
Dla Kasi jest to wyjątkowo przykra sytuacja, gdyż dom, w którym mieszkają, jest jej domem rodzinnym, w którym się wychowała. Ponadto włożyli w doraźne remonty już dużo funduszy własnych, aby po prostu móc godnie żyć.
Aktualna sytuacja przeraża Katarzynę, szczególnie że mają pod opieką 10-letnią córkę Michała z poprzedniego związku, a widmo pozostania bezdomnym wcale nie jest takie niemożliwe.
Małżeństwo założyło zbiórkę, w której gromadzą środki, na wypadek, jeżeli rzeczywiście będą musieli dom opuścić i będą zmuszeni do rozpoczęcia życia od nowa. Kasia nie dopuszcza tej myśli do siebie i mówi wprost, że – chcę zostać w domu rodzinnym, chcę wychodzić na podwórko i razem z mężem chcemy być normalną rodziną.
nie lubię prosić o pieniądze, ale nie mam wyjścia – mówi Kasia Niesłańczyk
Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć Kasie i Michała to zachęcamy do wpłaty na ich zbiórkę na portalu pomagam.pl/y4rw3e.
[vc_facebook]
Jednostka Straży Pożarnej z Krakowa badała powietrze w Jaworznie. Są już nieoficjalne wyniki pomiaru jakości…
Prezydent Jaworzna wydał pozwolenie na budowę fabryki samochodów elektrycznych marki Izera w Jaworznie. Co oznacza,…
Na ulicy Wojska Polskiego doszło do awarii autobusu elektrycznego PKM Jaworzno. Pojazd zepsuł się w…
233. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja i Święto Narodowe Trzeciego Maja były okazją dla młodego…
Rozpoczyna się budowa nowego przystanku kolejowego Sosnowiec Jęzor Południowy. Ułatwi on podróż do Katowic, Mysłowic,…
Jaworzno w województwie śląskim zyskało pierwszy oddział VeloBanku. Położona w centralnym punkcie miasta, przy ulicy…
View Comments
Jak kolejny raz się potwierdza z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu. :) Z drugiej strony nie wiem na co ci państwo liczą. Skoro nie są właścicielami całego domu to co rodzina ma im podarować swoją część? Przecież wiadome jest, że będą chcieli kasę.