Zaskoczeniem dla publiczności była pierwsza część koncertu – wykonanie  przez chór z akompaniamentem fortepianu wierszy Jana Brzechwy w adaptacji Mieczysława Drobnera.

Nienaganna dykcja, idealnie wyśpiewane trytony, a co ważniejsze, ciekawa interpretacja chórzystów i  pianistki spowodowała, że wśród publiczności dało się słyszeć głosy „to już koniec? czemu tak krótko?”. Zbiór „Rozśpiewany ogródek” złożony jest z 6 utworów opowiadających o losach warzyw. Zadyrygowani wyśpiewali znakomitą „sałatkę jarzynową”.

Kolejna część to utwory instrumentalne – dynamiczne, rytmiczne naprzemiennie z romantycznymi, nastrojowymi. Dla każdego coś miłego. Trzecią część rozpoczęto utworem z bajki COCO „Pamiętaj mnie” i to właśnie tutaj ujawniono nowy instrument w zespole – saksofon barytonowy, który nadał marszowego charakteru utworowi.
W kolejnym utworze usłyszeć można było najmłodsze solistki: Hanię Przebindowską, Anielę Domańską, Weronikę Boba oraz Aleksandrę Daniłowską, wyśpiewały, iż „Miłość rośnie wokół nas”.

Ostatnia część to popisy najstarszych wokalistek. Wannabe – stary przebój Spice Girls w mdkowskiej odsłonie – to był show! Toksyczna (a może nie?) Britney Spears i wybitne utwory duetu Blues Brothers. To tylko namiastka tego co wydarzyło się w MDK. A bis? Oczywiście, że był bis – nawet podwójny. Owacje na stojąco i krzyki z widowni „Nie mówimy o Brunie” „Mamma mia”. Zespół spełnił prośbę słuchaczy i wykonał dla nich powtórnie te dwa utwory. Oj, działo  się!

iw