niedziela, 28 kwietnia, 2024

Jeleń a sprawa polska

Strona głównaDzielniceJeleń a sprawa polska

Jeleń a sprawa polska

- Advertisement -

Wybrałam się 28 czerwca do Jelenia, aby wypożyczyć stare fotografie do zeskanowania; szykują się jeleniacy, przy fachowym wsparciu Muzeum, do wydania albumu o Jeleniu. Idąc na umówioną wizytę zerknęłam na tablicę ogłoszeń, a tam informacja: spotkanie z prezydentem w sprawie przyszłości dzielnicy. To mnie zaciekawiło weszłam do domu kultury. Przyszłość Jelenia jak się okazało, to mający powstać zakład produkujący płyty.

Sala widowiskowa pełna ludzi. Jest władza. Licznie przybyli radni JMM i PiS. Zastanowiłam się: skąd wiedzieli o tym spotkaniu? Był też przewodniczący Rady Miejskiej pan Tadeusz Kaczmarek. Czyżby poinformował tylko radnych PiS i JMM, opozycyjnych radnych Koalicji Obywatelskiej nie. Zupełnie przez przypadek tam się znalazłam.

Spotkanie z mieszkańcami zostało przygotowane perfekcyjnie aż pozazdrościć. Materiały informacyjne. Techniki najnowocześniejsze, wyświetlane kolorowe mapki: zagospodarowanie przestrzenne, tereny dla inwestycji, historia od początku uchwałami udokumentowana. Fotografia owego zakładu. Nowoczesność aż zadziwia.

Pospolite ruszenie
W tej fachowości specjalistów, urzędników, władzy oraz radnych JMM i PiS wspierających powstanie tej inwestycji, zadałam pytanie. Naiwne. Pojęcia nie mam o procesie technologicznym przetwarzającym plastik. Ale pamiętam z dzieciństwa zapachy „Azotki”, docierające nawet do Śródmieścia. Po spalaniu (nie będzie spalania, usłyszałam), po utylizacji (nie będzie utylizacji) kręcił głową pan Adam Bisztyga, a zatem po przerobieniu tego plastiku, co pójdzie w atmosferę? „Nic” – usłyszałam. To właściwie sukces miasta, mieć takiego inwestora. Każdy by tak pomyślał.

Patrząc na salę zauważyłam, że jest to pospolite ruszenie zwolenników powstającego przedsiębiorstwa. O zagrożeniach na tym spotkaniu nie usłyszeliśmy. Ktoś z akceptacją zapytał o miejsca pracy po uruchomieniu zakładu.

Nie będzie dla Jelenia żadnych negatywnych skutków wynikających z przetwarzania u nich plastiku? Ilu mieszkańców osiedla Jeleń jest za powstaniem tego zakładu? Ilu jest przeciw? Pewnie to nie ma żadnego znaczenia w sytuacji, w której uzyska inwestor pozytywnie, przez kontrolne instytucje, zaopiniowany wniosek.

Przyjrzenie się zamierzonej instytucji
24 maja uczestniczyłam, z panem Maciejem Bochenkiem, przewodniczącym klubu radnych Koalicji Obywatelskie, w spotkaniu z mieszkańcami Jelenia. Skrzyknęli się, kiedy doszła do nich informacja, że ma postać spalarnia. Nie jest najważniejsze, że mało precyzyjną mieli wiedzę. W każdej plotce, jak się potwierdziło, jest trochę prawdy. Odpady przywiezione będą. Ma powstać nie spalarnia, ale zakład przetwarzana odpadów. Mamy jeszcze czas na dogłębne przyjrzenie się tej zamierzonej inwestycji. Rozmawiać, dowiadywać się jak najwięcej. Doceniam działania jeleniaków ich solidarność dla dobra swojego osiedla. Przecież dzięki wystąpieniu pana Wojciecha Banasika na sesji, 25 maja sprawa powszechnie została wyjaśniona. Czy rzetelnie to mam wątpliwość. Zabrakło mi takich fachowców, którzy wypowiedzieliby się o potencjalnych niebezpieczeństwach, jakie z powstaniem zakładu się wiążą. Nie ma takich fachowców, nie ma zagrożeń?

Spotkanie 28 czerwca było pokłosiem wcześniejszych inicjatyw. Mieszkańcy zadawali dociekliwe pytania, na które odpowiadał inwestor, chwaląc zamierzoną inwestycję. Same pozytywy, wad żadnych.

Władza pomyślała
Powstaną miejsca pracy. Wybudowany zostanie zakład z kapitału polskiego. Nieobcego. To ważne. Miasto znalazło inwestora i jeszcze do tego naszego, znanego z działalności w Jaworznie, nie tylko samorządowej ale przede wszystkim śmieciowej. Przetworzy się odpady: tworzywa sztuczne. Zniknie choć ociupinka wszędobylskiego plastiku zaśmiecającego środowisko. Z recyklingu powstaną płyty budowlane i dekoracyjne. Pierwsza w Polsce taka inwestycja akurat w Jaworznie. Władza dobrze pomyślała znajdując inwestora, a zatem dba o rozwój miasta. Podatki skądś się muszą wziąć. Nie należy być przeciw konieczności porządkowania odpadów, ich sensownego wykorzystania. Zalegają, zanieczyszczają środowisko, plastik trzystu lat potrzebuje, aby zniknąć. A nawet więcej.

Kukułcze jajo
Sielanki i rekreacji na tej dwuhektarowej działce nikt nie planował, skoro uchwalono przed laty, że to teren dla usług i inwestycji. A zatem raju dla płuc, ciszy i zieloności nie należało się spodziewać. Węzeł Jeleński to przecież Gminna Strefa Aktywności Gospodarczej. Ruch będzie, spokoju raczej nie. Ciężarówki zwiozą odpady. To trzeba wyładować. Następnie: składowanie, oczyszczanie, płukanie, przetwarzanie. Nie daj Boże mikrocząsteczki plastiku w ściekach. Wyprodukuje się płyty. Trzeba je zmagazynować. Wytransportować. O odpadach powstałych z produkcji płyt też nic nie wiemy. No, trochę mnie zmroziło, kiedy przypomniałam sobie płonące w Siemianowicach Śląskich wysypisko śmieci i czyje ono było/jest.

Inwestor jest godny zaufania? To przedsiębiorstwo nie utrudni życia jeleniakom? Odczują to szczególnie Ci, co najbliżej przedsiębiorstwa mieszkają, to oczywiste. Takie kukułcze jajo podrzucili mam już profesorowie w okresie międzywojennym m. in. Ignacy Mościcki, Stefan Ossowski i wspomnienie o nich dzisiaj, to przede wszystkim owa trująca, jaworznicka bomba ekologiczna.

Co z „Tarką”?
Podczas spotkania z władzami miasta, pan Henryk Paszcza zainteresował się także „Tarką”, dawnym ośrodkiem rekreacyjnym. Miasto chętnie zagospodaruje ten terenu, trwają rozmowy ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń. A jakie władza będzie miało plany co do „Tarki” to trudno dziś wyrokować: kolejna inwestycja? Też jakiś recykling, czy składowisko? A może teren rekreacyjny? Poczekamy aż faktem plan się stanie.

Co z Tarką? Jaworznianie już od dawna chcieliby to wiedzieć.

Powstanie przedsiębiorstwo?
A teraz czekamy na opinie właściwych instytucji kontrolnych dotyczące powstania przedsiębiorstwa przetwarzania odpadów. Po uzyskaniu wielu pozytywnych opinii także o oddziaływaniu na środowisko odbędą się zapewne spotkania z mieszkańcami. Jeżeli „instytucje zaopiniują wniosek negatywnie z różnych powodów formalnych, prawnych, środowiskowych” – to przedsiębiorstwo nie powstanie.

Prawidłowo zrecyklingowane śmieci likwidują wysypiska. Takie zakłady przetwarzające odpady to przyszłość polityki śmieciowej. W pejzażu Szwecji wysypisk już prawie nie ma. Dało się. Polska jest na początku drogi.

Barbara Sikora
radna Rady Miejskiej

 

- Advertisment -

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...

Jaworzno mało znane – Wędrujące kamienie

Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i dość osobliwym zjawiskiem przyrodniczym. W dzisiejszym odcinku jednak jaworznicki...

Obchody 3 maja w ZSP nr 3 oraz podpisanie umowy z Politechniką Śląską i firmą Enitec

W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja. W tym wyjątkowym dniu szkoła podpisała...