niedziela, 28 kwietnia, 2024

Jak feniks z popiołów

Strona głównaEkosektorJak feniks z popiołów

Jak feniks z popiołów

- Advertisement -

Las jest azylem spokoju i przestrzenią, gdzie każdy może znaleźć ulgę od przyspieszonego tempa miejskiego życia. Otula nas swoją zieloną różnorodnością, oferując nie tylko bogactwo flory i fauny, ale również świeże, czyste powietrze i ukojenie dla zmysłów. Mieszkańcy Rud Raciborskich chętnie korzystają z leśnych atrakcji. Tym bardziej że raciborski las przeżył wiele.

W 1992 roku rudzkie lasy doświadczyły jednego z najbardziej niszczycielskich pożarów w swojej historii, który wybuchł 26 sierpnia. Prawdopodobną przyczyną pożaru była iskra spod kół pociągu, która trafiła na suchą ściółkę. Pożar, w którym tragicznie zginęło dwóch strażaków, szybko się rozprzestrzeniał, objął powierzchnię niemal 10 tys. ha i trwał 26 dni, angażując tysiące ludzi oraz tony sprzętu, w tym helikoptery i samoloty. Straty były ogromne, nie tylko w odniesieniu do zniszczonej flory i fauny, ale także infrastruktury leśnej. Pożar miał także negatywne skutki dla gleby, powodując jej zakwaszenie i pogorszenie warunków siedliskowych.

— Są w życiu człowieka chwile strachu, szczególnie gdy widzi się zgliszcza, wielkie spustoszenie czy zniszczenie. Wówczas człowiek widzi swoją małość i zarazem wielką siłę żywiołu, jakim jest ogień. Taka refleksja nasuwa mi się, gdy widzi się pogorzelisko po lasie — wspomina pani Stenia Wiśniewska. — Na to, by przyroda poradziła sobie i odbudowała się, potrzeba czasu. Przyroda ma siłę i dąży do odbudowy, a gdy jej jeszcze w tym pomoże człowiek, to jest super. Tak właśnie jest, gdy po pożarze widzi się odrośnięty, piękny drzewostan. Ja kocham las, lubię poczuć jego zapach, zbierać grzyby — optymistycznie mówi pani Stenia, która pamięta pożar z 1992 roku.

Na zdjęciu pani Stenia Wiśniewska

Od pożaru minęło już trzydzieści jeden lat, jednak nadal pozostaje w pamięci lokalnych mieszkańców i ówczesnych turystów. Mimo tego, że pożar pozostawił za sobą zgliszcza, dzisiaj las ten jest znów piękny i pełen życia.

Ale jak do tego doszło w tak krótkim czasie?

Jednym z istotnych składników życia biologicznego gleb są grzyby. Szczególnie te, które tworzą z roślinami, np. z drzewami związki symbiotyczne. Efektem takiej symbiozy jest połączenie korzenia drzewa z grzybem, tak zwana mikoryza.

Sadzonka z nawiązaną mikoryzą

Między grzybem i drzewem następuje wymiana środków mineralnych i organicznych. Wspomniany pożar oprócz roślinności, całkowicie zniszczył grzyba mikoryzowego na tym terenie.

Czym jest mikoryza?

Mikoryza reprezentuje zaawansowaną formę symbiozy między roślinami a grzybami, stanowiąc kluczowy element w zdolności roślin do efektywnego przyswajania wody, soli mineralnych i mikroelementów z otoczenia. W tej relacji grzyby, w zamian za dostęp do niezbędnych produktów fotosyntezy i węglowodanów wytworzonych przez rośliny, wspierają absorpcję i transport składników odżywczych do systemu korzeniowego rośliny. Proces ten jest wynikiem wymiany zasobów między strzępkami grzybni a korzeniami roślin, gdzie obie strony odnoszą korzyści, współdziałając w cyklu życiowym – mówi Piotr Grzegorzek, mykolog.

Na zdjęciu pan Piotr Grzegorzek

W wielkim uproszczeniu mikoryza jest to symbioza, czyli rodzaj współpracy między grzybem a drzewem. Symbioza w przyrodzie występuje powszechnie i jest to współpraca dwóch organizmów, gdzie jeden drugiemu daje korzyści i bez siebie nie mogą żyć. Taki proces zachodzi też w przypadku drzew i grzybów.
W wyniku tej współpracy grzyb otrzymuje produkty fotosyntezy, między innymi cukry, a rośliny dostają sole mineralne.

Technologia wytwarzania biopreparatu mikoryzowego – przyszłość lasu

Wielki pożar w Rudach Raciborskich spowodował, że zaczęto zastanawiać się nad tym, w jaki sposób szybciej odbudować te tereny i przywrócić je do użytku społeczności. Stąd pojawił się pomysł na zaszczepienie grzyba mikoryzowego do sadzonek przed posadzeniem ich na zniszczonych terenach. Normalnie grzybnie grzybów symbiotycznych występują w glebie cały rok. Jednak aby zalesić takie tereny, gdzie grzyb z różnych powodów został zniszczony, przy produkcji sadzonek stosuje się specjalny biopreparat mikoryzowy. Przeprowadza się tak zwaną mikoryzację sadzonek, czyli zabieg polegający na wprowadzeniu do substratu hodowlanego grzybni grzyba mikoryzowego. W Polsce istnieją tylko dwa laboratoria, gdzie wytwarza się taki preparat, w Rudach Raciborskich oraz w Kostrzycy.

Polscy naukowcy opracowali specjalną metodę wytwarzania biopreparatu. Produkowany materiał zawiera wegetatywną grzybnię gatunku włośnianka rosista, hodowaną w warunkach laboratoryjnych. Jest to niejadalny, powszechnie występujący w polskich lasach grzyb.

Technologia została stworzona na użytek Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i z powodzeniem jest stosowana na obszarze całego kraju. W roku 2003 zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Ministra Środowiska i Prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dla wyrobów i wdrożonych rozwiązań technologicznych eksponowanych na Międzynarodowych Targach Ekologicznych POLEKO. Jest to ogromna szansa dla przyrody w obliczu zmian klimatycznych i coraz częściej występujących okresów suszy, kiedy to las zagrożony jest pożarem.

Sadzonki mikoryzowane pozwalają na szybsze zalesienie terenów pogorzelisk lub terenów poprzemysłowych, a także, co jest bardzo ważne szczególnie dla terenów Górnego Śląska, pomagają w zalesieniu hałd pogórniczych. Przygotowaniem takiego preparatu zajmują się specjaliści, a odbywa się to w laboratorium. O skuteczność tego zabiegu zapytaliśmy panią Joannę Pietras-Bereżańską, laborantkę w laboratorium w Rudach Raciborskich.

— Mikoryzujemy jedną trzecią sadzonek. Te, które pójdą do zdrowego lasu, nie muszą mieć dodanego tego grzyba mikoryzowego, dlatego, że w tych zdrowych lasach wszędzie grzyby mikoryzowe w glebie występują i po prostu te sadzonki sobie te mikoryzy nawiążą. Natomiast tam, gdzie wysadzamy sadzonki do lasów zdegradowanych, czyli do gleby zdegradowanej na przykład na takie miejsca jak pożarzyska, czyli jak to tutaj nasze po tym ogromnym pożarze, po każdym mniejszym pożarze też, czy też w miejsca rekultywowane jak hałdy pogórnicze. Sadzonki mikoryzowane są tak silne, dzięki temu grzybowi, który je wspomaga, tak odporne na niekorzystne warunki środowiska, na przykład na susze, z którymi mamy teraz coraz częściej do czynienia, że przeżywalność ich w lesie wynosi 95 proc., czyli 95 proc. sadzonek zmikoryzowanych przeżywa, podczas gdy w szkółkach gruntowych tylko 40 proc. — mówi pani Joanna.

Pani Joanna Pietras-Bereżańska trzymająca mikoryzowaną sadzonkę

Wynika z tego, że mikoryzacja przynosi wiele korzyści. Dzięki takim rozwiązaniom las ma szansę powstać nawet na gruntach, które nie są do tego przystosowane. Takie sadzonki są odporniejsze i lepiej się przystosowują. Ponadto ich przeżywalność jest dużo większa niż tradycyjnych sadzonek. Ma to ogromny wpływ na środowisko i zwiększenie lesistości nawet w obrębie całego kraju. A mieszkańcy Rud Raciborskich mogą z powrotem cieszyć się pięknym lasem.

Jak powstaje preparat mikoryzowy?

Tworzenie biopreparatu to skomplikowany i długotrwały proces, który można podzielić go na kilka etapów.

Kolba z substratem z grzybem

Zanim będziemy cieszyć się piękną, młodą sadzonką, trzeba zadbać o samego grzyba. Proces hodowli grzyba mikoryzowego trwa około roku. Najpierw kawałki już rozwiniętej grzybni przeszczepia się na płytki z agarem, potem grzybnia rośnie. Kiedy wystarczająco się rozrośnie, trafia do kolb ze specjalnym ziarnem, do którego dodaje się pożywkę z cukrów i soli mineralnych oraz niewielką ilość antybiotyków. Kolby przechowuje się w cieplarkach w temperaturze 18 stopni, by grzybnia mogła się rozwijać. Później takie kolby trafiają do chłodni, gdzie grzyby dalej się rozwijają. W kolejnym etapie powstałą grzybnię miesza się ze specjalnie przygotowanym substratem. W takim gotowym substracie sadzi się nasionko, które powoli kiełkuje, aż wyrośnie z niego gotowa sadzonka.

Dzięki tym nowym, specjalnym sadzonkom, rudzki las znów jest piękny i pełen życia. Okoliczni mieszkańcy mogą znowu spacerować po lesie, zbierać grzyby i jagody, czy jeździć na rowerze po nowych ścieżkach. Te zmiany sprawiają, że możemy cieszyć się lasem i wierzyć, że będzie on zawsze zielony i zdrowy. To daje nam wszystkim dużo nadziei na lepszą przyszłość, nawet w obliczu zmian klimatycznych.

Klaudia Sedlaczek-Hebda

- Advertisment -

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...

Jaworzno mało znane – Wędrujące kamienie

Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i dość osobliwym zjawiskiem przyrodniczym. W dzisiejszym odcinku jednak jaworznicki...

Obchody 3 maja w ZSP nr 3 oraz podpisanie umowy z Politechniką Śląską i firmą Enitec

W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja. W tym wyjątkowym dniu szkoła podpisała...