niedziela, 28 kwietnia, 2024

Myślał, że ma L4. Zwolnili go z pracy za bumelkę

Strona głównaZdrowieLekarze JaworznoMyślał, że ma L4. Zwolnili go z pracy za bumelkę

Myślał, że ma L4. Zwolnili go z pracy za bumelkę

- Advertisement -

Pan Andrzej został zwolniony dyscyplinarnie z pracy przez brak L4, które lekarz miał wysłać do zakładu. Czy mógł źle zrozumieć lekarza?

Pan Andrzej przedstawił nam swoją wersję zdarzenia. Pod koniec października udał się do lekarza psychiatry do przychodni na ul. Gwarków w Jaworznie z powodu złego samopoczucia. Od pani doktor, która go przyjmowała, dostał leki oraz został zapewniony, że zostanie mu wypisane również zwolnienie lekarskie. Jednak tak się nie stało, bo L4 nie trafiło do zakładu pracy. Po kilku dniach nieobecności, niczego nieświadomy Pan Andrzej dostał pismo, w którym poinformowano go o dyscyplinarnym zwolnieniu.

Pracodawca polecił mu, aby wyjaśnił sobie tę sprawę z lekarzem i jeśli tylko dośle L4, to zwolnienie dyscyplinarne zostanie cofnięte. Pan Andrzej udał się więc z partnerką ponownie do lekarza.

Jednak na tej wizycie pani doktor wyparła się, że to nie jest jej wina i nie będzie nic naprawiała. – opowiadał nam załamany Pan Andrzej.

Poprosili lekarza o wypisanie zwolnienia chorobowego, bo potwierdzone jest to, że Pan Andrzej choruję. Ma on również rentę.

Pani doktor stwierdziła, że nie miała obowiązku wystawiania L4 i według niej to zwykły lekarz ma wystawić zwolnienie – mówi nam Pani Marzena, partnerka Pana Andrzeja.

Jednak ponowna wizyta nic nie przyniosła, L4 dalej nie zostało wystawione, a lekarz wszystkiego się wyparł. W takiej sytuacji udali się oni do dyrektora placówki, który nie był w stanie nic zrobić. Powiedział również, że nie będzie podważał kompetencji lekarza.

– Nie powinno tak być, że jeśli pacjent przychodzi w potrzebie do lekarza to zostaje on tak potraktowany. – mówią.

My również napisaliśmy do przychodni aby poznać stanowisko lekarza. Odesłano nas do rzecznika PZU. Od PZU dostaliśmy wiadomość zwrotną, że ze względu na tajemnicę lekarską nie mogą nam udzielić informacji na temat tego zdarzenia. Nie skomentowano dodatkowo tego faktu. 

Cała sytuacja nie znalazła szczęśliwego zakończenia dla Pana Andrzeja. Jego zwolnienie dyscyplinarne nie zostało cofnięte, wypłacono mu tylko pieniądze za te dni, w których był w pracy i teraz musi sobie szukać już innej, nowej pracy.

Tak więc sugerujemy aby upewnić się za każdym razem, czy zwolnienie L4, zostanie prawidłowo wystawione i dostarczone do zakładu pracy.

1 KOMENTARZ

  1. Przecież nie tak łatwo jest dać dyscyplinarkę za nieprzyjście do pracy. Ile już było osób na zakładzie co ich tydzień nie było ale oczywiście nie ma problemu jak L4 donieśli później bo byli chorzy i nie mieli jak. Psychiatra może wystawić L4 wstecznie więc też bez problemu. Tu albo ktoś się chciał pana pozbyć z pracy albo dał ku temu inny powód. Jak jest jak mówi w sądzie pracy wygra.

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...