sobota, 4 maja, 2024

Wiesław Andrusikiewicz z natury refleksyjny i medytacyjny

Strona głównaLudzieWiesław Andrusikiewicz z natury refleksyjny i medytacyjny

Wiesław Andrusikiewicz z natury refleksyjny i medytacyjny

- Advertisement -

W piątek 5 stycznia 2024 pożegnaliśmy Pana Wiesława Andrusikiewicza. Msza żałobna odbyła się w sanktuarium NMP Nieustającej Pomocy w Jaworznie. Z Krakowa przyjechali bratankowie, licznie przyszli członkowie Fundacji Mój Czas dla Seniora. Byli harcerze z kręgu seniorów, sąsiedzi i młodzież

Kiedy organy podczas mszy pogrzebowej – odprawianej przez dwóch księży – rozbrzmiewały w kościele, myślałam o organiście z Chochołowa Janie Kantym Andrusikiewiczu. Zmarł w 1850 roku w wieku 34 lat. Zdążył szlachetnie Ojczyźnie się przysłużyć. A Pan Wiesław, to przecież kontynuator rodu, jego praprawnuk. Organy grały przeszłością. Wspomnieniem organisty z Chochołowa.

Dokładnie dziesięć lat temu Pan Wiesław pochował żonę Barbarę, to za jej przyczyną młodzi małżonkowie przyjechali do Jaworzna. Barbara i Wiesław pobrali się w roku 1960. On z Bydgoszczy, ona z Krakowa. Mieszkanie znaleźli w Jaworznie przy ulicy Matejki w sześciopiętrowym bloku, a po kilku latach w bloku na Osiedlu Stałym. Jego żona była kierowniczką biblioteki w naszym mieście, a pan Wiesław nauczycielem języka polskiego. W Jaworznie zostali już do końca swoich dni.

Był rok 2003 pracowałam w bibliotece na Osiedlu Stałym, tam poznałam Pana Wiesława Andrusikiewicza. Oddawał książki, wymienił swoje nazwisko. Rozciekawiło mnie i powiedziałam taką oczywistość, ma pan nazwisko przywódcy Powstania Chochołowskiego. Uśmiechnął się i skromnie odpowiedział: „To mój krewny”.

Wiesław Andrusikiewicz, Barbara Sikora w bibliotece na Podwalu

Beletrystyki nie czytał. Tak zaobserwowałam. Wybierał książki z filozofii. Interesował się astronomią, parapsychologią. Freudem, socjologią, historią starożytną, poezją. Pisał wiersze i wielbił Słowackiego. Prenumerował kilka czasopism np.: „Nieznany świat”, „Tygodnik Narodowy” tam opublikował artykuł pt. Chochołów – pierwiosnkiem Wiosny Ludów w Europie. Pisał także do „Co tydzień” . Oburzyły go „Jednodniowe Bibliofakty” wydane przez Miejską Bibliotekę Publiczną, w których pominięto nazwiska bibliotekarzy: Andrusikiewicz, Budryś, Żuczek, Maro. Pisał wspominając żonę:<< Zmarła 13 stycznia [2014] w roku jubileuszu 65-lecia MBP. Nie mogła więc sama ustosunkować się do treści tego niebywałego gniotu prasowego, wydanego przez bibliotekę, a zatytułowanego „Jednodniowe Bibliofakty”. Czynię to więc w jej imieniu>>. Nie był obojętny, kiedy widział, że dzieje się krzywda, niesprawiedliwość. Przepraszałam Go z zawstydzeniem jako bibliotekarka i usprawiedliwiałam się, że nie mam wpływu na poziom biblioteki pod rządami dyrektorki, nie z Jaworzna.

W 170 rocznicę Powstania Chochołowskiego pojechaliśmy razem na uroczyste obchody do Chochołowa. Był tam honorowany i usłyszał, że Jan Kanty Andrusikiewicz wciąż jest we wdzięcznej pamięci górali. Artykuł, jaki poświęciłam temu wydarzeniu zatytułowałam chlubnie dla Jaworzna: Jan Kanty Andrusikiewicz i Jaworzno.

W roku 2016 niezwykle interesująco opowiadał w bibliotece na Podwalu, o beatyfikowanym ks. Władysławie Bukowińskim. Apostoł, Anioł Kazachstanu tak był nazywany ten bohaterski ksiądz. To jego powinowaty.

Wiesław Andrusikiewicz opowiada o księdzu Władysławie Bukowińskim, rok 2016

Namawiałam Pana Wiesława do spisania wspomnień. Nie odmówił. Co jakiś czas przynosił mi staranny rękopis. Osadzał wspomnienia w szerokim kontekście historycznym. Nie chciał pisać fakt po fakcie. Wczytując się w jego teksty dowiedziałam się, że urodził się 12 grudnia 1926 roku w Grudziądzu. Miał dwóch braci: starszego Janusza i młodszego Władysława. Wspominał: „Z naszej trójki tylko mnie jednemu rodzice przydali przezwanie. Brzmiało ono marzyciel.” Ich ojciec Adam był urzędnikiem Izby skarbowej.

Pan Wiesław uczył się w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdyni. Studia musiał przerwać, gdyż naraził się, kilkoma słowami, ludowej władzy. O wyroku, o pobycie w więzieniu, nie opowiadał, tylko włożył mi do rąk uzyskany z archiwum donos koleżanki ze studiów, na podstawie którego został aresztowany. Brzmiał on: „Kol. Andrusikiewicz oburzony powiedział do mnie: nie rozumiem ludzi, przecież Stalin to wilk w owczej skórze […]. Miało to miejsce w sali kolumnowej Uniwersytetu Warszawskiego”.

W grudniu 2020 roku przyjął Pan Wiesław zaproszenie do telewizyjnego cyklu „Dawni Jaworznianie”, rozmawialiśmy o Barbarze Andrusikiewicz. Jest ten wywiad do przesłuchania na YouTobe. Kto zechce lepiej poznać Wiesława Andrusikiewicza i oglądnie film, to zobaczy piękny obraz człowieka niezwykle taktownego, nad wyraz delikatnego, nieco zagubionego, zadziwionego życiem. A los zgotował mu życie trudne, poświęcił je chorej żonie. Ofiarnie się nią opiekował. Dbał o dom, robił zakupy, przynosił książki z biblioteki. Pamiętam go wciąż zatroskanego o Basię, śpieszył się, aby sama w mieszkaniu długo nie zostawała.

Wiesław Andrusikiewicz w studiu telewizyjnym grudzień 2020.

Wiesław Andrusikiewcz umarł 1 stycznia 2024. Spoczął w grobowcu na cmentarzu sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie. Obok swojej ukochanej żony Barbary oraz jej matki Natalii Stawarz.

Pan Wiesław nigdy nie narzekał, nie rozmawiał o codziennych trudach, o konsekwencji dokonanego wyboru. Los to przeznaczenie temu trzeba sprostać. Dochować wiary, przysięgi. Najpiękniej bez zakłopotania mówił o poezji, o zjawiskach parapsychologicznych, o tym czego jeszcze nie wiemy, nie umiemy wytłumaczyć.

Wiesław Andrusikiewicz opowiada o książkach swojego dzieciństwa w bibliotece na Podwalu

W tekście o integracji pisał: „Uważam, że przeciętnie w ludziach drzemią gdzieś głęboko wielkie pokłady dobra. Trzeba tylko umieć do nich dotrzeć i je uruchomić. Potrzebny jest tu jakiś zapłon, który tę uśpioną energię dobrą wyzwoli i pozwoli jej przejść z trybu biernego do czynnego. Trzeba dysponować szczególnymi umiejętnościami, aby takiej sztuki dokonać”.

Wiesław Andrusikiewicz w bibliotece z uczniami szkoły nr 6

Był skromny, ciekawy w rozmowach i dyskusjach, życzliwy ludziom, ufał im bezgranicznie. Zakładał, że ludzie są dobrzy i naiwnie dziwił się, kiedy spotykał tych, co zło czynili. Był przy takim przykrym doświadczeniu bardzo bezradny. Złe chwile z pamięci wyrzucał. Na szczęście miał przyjaciół. Od początku powstania Fundacji Mój Czas dla Seniora zaangażował się we wszechstronne jej działania: wykłady, wycieczki, cotygodniowe spotkania dla bycia razem. Cieszył się, że ma tam przyjaciół i jest dla niego Fundacja jak rodzinny dom. Umiał w życiu doceniać gesty sympatii i wsparcie.

W mojej pamięci jest uśmiechnięty, jest też zatroskany. Milczący, słuchający w skupieniu. Jest dobry. Takiego widzę Pana Wiesława. Najbardziej bolało go zło, jakie człowiek potrafi wyrządzać. Jak to zrozumieć, jak to wyplenić? – zastanawiał się filozoficznie.

Będzie nam Ciebie brakowało, Marzycielu.

Barbara Sikora

- Advertisment -

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Uroczyste obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbyły się na Rynku w Jaworznie. Przedstawiciele miasta oraz mieszkańcy zgromadzili się pod Pomnikiem Niepodległości, aby...

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Jaworznie

W Jaworznie odbędą się uroczystości związane z 233. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wydarzenia rozpoczną się w kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny, gdzie...

Pożar przy ul. Mysłowickiej

Pożar w okolicy ul. Mysłowickiej w Jaworznie. Paliły się tamtejsze nieużytki. Informację o pożarze dyżurny jaworznickiej straży pożarnej otrzymał około godziny 15.30. Paliły się nieużytki...