Za nami 5. kolejka JALF Salos, co oznacza, że znaleźliśmy się w drugiej części sezonu. Wiemy już o wiele więcej niż na początku rozgrywek – widać, które zespoły staną do walki o czołowe miejsca, a które tego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Po pięciu kolejkach z kompletem punktów liderem Magic Sport, na drugim miejscu ze stratą trzech oczek drużyna No Name, a podium uzupełnia MCKiS Jaworzno. O czołowe lokaty niewątpliwie będą chcieli powalczyć również zawodnicy takich drużyn, jak Pulmon Negro, Team Spirit czy PSV Podłęże. Zespoły z dołu tabeli natomiast będą się mobilizować, by nieco poprawić swoją sytuację i urwać punktów w następnych spotkaniach, zatem druga część sezonu zapowiada się niezwykle interesująco.

Ostatnie dwie kolejki bez większych niespodzianek, faworyci bowiem wygrywali swoje mecze.

Warto jednak wrócić do spotkania sprzed tygodnia, w którym PSV Podłęże mierzyło się z liderem tabeli – Magic Sport. Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła dopiero na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem, wtedy właśnie Oskar Orawski wyprowadził swoją drużynę (PSV Podłęże) na prowadzenie. Rywalom cios ten nie podciął skrzydeł, a wręcz przeciwnie – napędził do konstruowania kolejnych akcji i niewiele później Tomasz Bieda wyrównał wynik spotkania po to, by w ostatniej minucie jeszcze raz pokonać bramkarza PSV i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu.

O minionej kolejce zaś można powiedzieć, że była rekordowa pod względem liczby bramek, padło ich bowiem aż 56, co przełożyło się na średnią 11 goli na mecz.

Przyjrzyjmy się również skróconej wersji tabeli klasyfikacji króla strzelców, w której na czele zawodnik drużyny No Name – Karol Jaromin ze sporą przewagą nad resztą stawki.