Słowo na niedzielę: Jak rozmawiać z Bogiem w sytuacji po ludzku beznadziejnej?

Każda epoka ma swoje choroby, które są częste, niebezpieczne, na które nie ma lekarstwa. Ich nazwa wywołuje uczucie lęku, a odkrycie ich objawów jest dla dotkniętej osoby całkowitą przemianą życia, myślenia, świata wartości. Życiowe plany przemieniają się w obliczu śmierci, a dotychczasowe międzyludzkie relacje, nawet z najbliższymi umierają pierwsze. Chory oddala się od zdrowych i w naturalny sposób zaczyna wchodzić w społeczność podobnie jak on dotkniętych nieszczęściem. A w tym wszystkim jest coraz bardziej sam. Słowa pociechy, nawet ze strony lekarzy, niewiele znaczą, wtedy kiedy wyraz ich twarzy informuje zgodnie z prawdą, o bezradności nauki.

Dla wierzących otwierają się drzwi świata nadziei pokładanej w Tym, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, nadziei umocowanej w Bogu. Dzisiaj Chrystus otwiera przed nami właśnie te drzwi. Niezależnie od stanu naszego zdrowia, świadomi naszej przemijalności możemy się zatrzymać i skorzystać z lekcji, którą daje Bóg – człowiekowi.

Dzięki św. Markowi jesteśmy świadkami sceny, kiedy to do Jezusa przyszedł człowiek trędowaty. W tym czasie trąd był właśnie ową śmiertelną, zakaźną i nieuleczalną chorobą, która stawiała dotkniętą osobę poza nawiasem społeczeństwa. Te biedne istoty, niejako gnijące za życia, skupione we własnym kręgu, żyły na skraju świata ludzi zdrowych w tzw. bezpiecznej odległości, licząc na akt miłosierdzia w postaci żywności.

Trędowaci nie mogli też wejść do synagogi, nie mogli wejść do świątyni, nie uczestniczyli w kulcie, albowiem byli rytualnie nieczyści. Prawo nie mogło im pomóc, jedynie strzegło wspólnotę zdrowych przed zakażeniem.

Informacja o Jezusie, który leczy wszystkie choroby, rozchodziła się lotem błyskawicy w społeczności Izraela. Była ważna dla jeszcze zdrowych, dla chorych w domach i tych, którzy się nimi opiekowali, ale również docierała, i to pewnie ze szczególną mocą, do trędowatych.

Nie wiemy skąd trędowaty, który przyszedł do Jezusa, dowiedział się o Nim. Już sam fakt, że przyszedł, świadczy, że miał wolę życia, widział sens wyzdrowienia i był gotów przełamać istniejące bariery kontaktu.

Drugim ważnym i wymownym gestem był fakt, że upadł przed Jezusem na kolana. Jest to wyraz zarówno wyrażenia czci, przekraczającej zwykłe ludzkie uprzejmości, jak i prośby o pomoc (por. Ps 22,30; 95,26).

Słowa, jakimi zwrócił się trędowaty do Jezusa, są znamienne: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Nie prosi o zdrowie, prosi o oczyszczenie, a więc o uwolnienie od zła, o możliwość powrotu do uwielbienia Boga w kulcie i o jedność z wierzącymi. To nie jest prośba do cudotwórcy, jest to prośba chorego, grzesznego człowieka skierowana do wszechmogącego Boga.

Samo sformułowanie prośby jest znakomite, z jednej strony jest to całkowita zgoda na Bożą wolę, z drugiej zaś wyrażenie ufności w Jego miłosierdzie. Warto tej postawy i tego określenia prośby nauczyć się od trędowatego, jako że okazała się niezwykle skuteczna. Teraz sam Jezus złamał bariery. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony. Boski Nauczyciel nie mówi, bądź wyleczony, uzdrowiony – tylko bądź oczyszczony. Znakiem tego oczyszczenia było natychmiastowe uzdrowienie z trądu. Dla świadków tego wydarzenia to musiał być kompletny szok.

Aby umożliwić byłemu trędowatemu udział we wspólnocie i w kulcie, zgodnie z literą prawa, a jednocześnie zachować sekret mesjański, Jezus mu nakazał: Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. O ile zapewne oczyszczony trędowaty z ofiarą sobie poradził, to nie zapanował nad językiem i opowiadał, rozgłaszał to, co zaszło. I tacy jesteśmy. Z jednej strony zdolni do głębokich aktów zawierzenia, a z drugiej po prostu słabi.

Jezus nie mógł jawnie wejść do miasta i przebywał na miejscach pustynnych. Paradoksalnie – przywrócił trędowatemu miejsce we wspólnocie, a sam zajął jego miejsce na pustyni.

Pytanie: jak wypracować w sobie taką wiarę?

Odpowiedź znajdujemy u św. Pawła: Bracia: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie.

Ks. Lucjan Bielas

Redakcja jaw.pl

Redakcja portalu jaw.pl jest do Państwa dyspozycji. Podejmujemy każdy temat związany z życiem miasta Jaworzna oraz z Państwa problemami. Polecamy również usługi promocyjne i reklamowe na terenie miasta Jaworzno.

Recent Posts

Jaworzniccy bilardziści z jedenastoma medalami

Zawodnicy UKS Fair Play Jaworzno wystąpili w Mistrzostwach Polski Juniorów w Kielcach, zdobywając 11 medali.…

4 godziny ago

Co nowi radni w Radzie Miejskiej planują?

W IX kadencji Rady Miejskiej w Jaworznie jest siedmiu nowych radnych. Pomimo ich pierwszej kadencji,…

5 godzin ago

Innowacyjne Zastosowania Plexi w Aranżacji Wnętrz

Plexi, znane również jako akryl czy pleksi, to wszechstronny materiał, który rewolucjonizuje świat aranżacji wnętrz.…

15 godzin ago

Tuby plastikowe w branży kosmetycznej — gdzie zamówić własne opakowania?

Tuby plastikowe w branży kosmetycznej — gdzie zamówić własne opakowania? W dzisiejszym dynamicznie rozwijającym się…

15 godzin ago

Proste Kroki do Zdrowego Stylu Życia: Dieta i Ćwiczenia z Wsparciem Online

Zacznij Nowy Rozdział: Twoja Droga do Zdrowia i Idealnej Sylwetki z Profesjonalnym Wsparciem Online Witaj…

15 godzin ago

Szkoła Pływania „Champion” w Korzennej

Jeśli szukasz miejsca, gdzie Twoje dziecko nauczy się pływać, doskonalić techniki i czerpać przyjemność z…

15 godzin ago