Na III rundzie zakończyła się przygoda Szczakowianki z Pucharem Polski. Biało-Czerwoni przegrali 0:3 z IV-ligową Sarmacją Będzin i odpadli z dalszej rywalizacji.
Na wyjątkowo trudnego rywala trafiła Szczakowianka w III rundzie Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego. Grająca o ligowy szczebel wyżej Sarmacja praktycznie zawsze była niewygodnym przeciwnikiem dla jaworznian i potwierdziła to także tym razem. Samo pucharowe spotkanie pełne było dodatkowych smaczków, ekipę z Będzina prowadzi bowiem obecnie były szkoleniowiec Szczakowianki – Szymon Stawowy, a do tego w zespole grają byli zawodnicy Drwali – Łukasz Dębski i Tomasz Sanok.
Nieco osłabiona kadrowo Szczakowianka nie była w stanie zatrzymać wyżej notowanego rywala. Sarmacja od początku napierała na bramkę jaworznian i regularnie stwarzała zagrożenie, ale nie potrafiła przebić się przez defensywę gospodarzy. Miejscowi próbowali odpowiadać swoimi akcjami, ale te szybko były rozbijane przez rywali. Mimo wyraźnej przewagi goście potrzebowali ponad pół godziny gry, by otworzyć wynik spotkania. Po szybkiej akcji będzinian, wprowadzony zaledwie kilka minut wcześniej na boisko, Alex Tyszczak posłał piłkę w dalszy róg bramki, dając swojej ekipie prowadzenie. Sarmacja chciała pójść za ciosem i co rusz siała zamęt w polu karnym. W 39. minucie dopięła zresztą swego, a piłkę do siatki głową skierował tym razem Łukasz Dębski.
Po przerwie obraz gry uległ zmianie a Szczakowianka postanowiła odważniej zaatakować. To przełożyło się na kolejne okazje pod bramką Sarmacji. Tuż po wznowieniu gry Bartosz Rutkowski z rzutu wolnego trafił w słupek. Parę chwil później Łukasz Bereta popisał się indywidualną akcją. Po jego strzale piłka po palcach bramkarza otarła się jeszcze o słupek i wyszła na rzut rożny. Na bramkę uderzać jeszcze próbowali Dawid Frąckowiak i Adam Janeczko, ale nie potrafili zaskoczyć dobrze dysponowanego golkipera. Sarmacja również nie pozostawała dłużna i regularnie nękała jaworznicką defensywę. Wreszcie w 72. minucie Kacper Zawadzki popisał się efektownym uderzeniem i wpakował piłkę w samo okienko, przesądzając tym samym definitywnie o wygranej swojego zespołu. Ambitna Szczakowianka próbowała jeszcze walczyć i zmniejszyć rozmiary porażki, ale nie była w stanie wiele zdziałać. Co prawda, po szybkiej kontrze i uderzeniu w wykonaniu Krzysztofa Kamińskiego, piłka zdawała się zmierzać nieuchronnie do siatki, ale golkiper z Będzina sobie tylko znanym sposobem zdołał ją w ostatniej chwili wypiąstkować.
Szczakowianka ostatecznie przegrała 0:3 i po raz szósty z rzędu odpadła z rozgrywek pucharowych na tym właśnie etapie. Sarmacja pokazała sporo dobrej gry i udowodniła, że dysponuje bardzo solidnym i dobrze poukładanym zespołem. Oprócz meczu w Szczakowej we wtorek i środę rozegrano jeszcze pięć innych spotkań III rundy. Tym razem obyło się bez większych niespodzianek, a ekipy z wyższych lig ogrywały teoretycznie słabsze zespoły. Jedynie Tęcza Błędów pokonała grającego w IV lidze Górnika Piaski 3:2 i razem z Górnikiem Wojkowice będzie reprezentowała Zina Ligę Okręgową w IV rundzie Pucharu Polski.
Szczakowankę tymczasem już dzisiaj czeka kolejne ważne starcie o ligowe punkty. Przy Krakowskiej podopieczni trenera Łukasza Berety podejmować będą jedną z czołowych ekip ligi okręgowej – Orła Miedary. Początek meczu na Stadionie Miejskim o godzinie 15:00.
Szczakowianka Jaworzno – Sarmacja Będzin 0:3 (0:2)
(Tyszczak 31, Dębski 39, Zawadzki 72)
Szczakowianka: Kołodziej – Dworak, Rutkowski, Seiler, Terbalyan (65. Bąk) – Kamiński (85. Baron), Biskup, Bereta, Łuszcz – Molenda (46. Janeczko), Frąckowiak (85. Grodzki)
Sarmacja: Maciejowski – Maj, Szal, Dębski, Kozłowski (46. Szal), Kowalczyk (22. Tyszczak), Bała (68. Dankowski), Barwiński (64. Pielichowski), Januszek, Zawadzki, Mendela
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec)
Widzów: 70
Komplet wyników III rundy:
Szczakowianka Jaworzno – Sarmacja Będzin 0:3
Przemsza Okradzionów – Warta Zawiercie 1:3
Łazowianka Łazy – RKS Grodziec 0:6
Tęcza Błędów – Górnik Piaski 3:2
KS Giebło – Górnik Wojkowice 3:4
Zagłębie II Sosnowiec – Przemsza Siewierz 0:1
Unia Dąbrowa Górnicza – wolny los
DK
[vc_facebook]
