niedziela, 5 maja, 2024

Słowo na niedzielę: Czy Jezus nie żąda ode mnie za dużo?

Strona głównaKulturaKościółSłowo na niedzielę: Czy Jezus nie żąda ode mnie za dużo?

Słowo na niedzielę: Czy Jezus nie żąda ode mnie za dużo?

- Advertisement -

Jezus, głoszący bezgraniczną miłość, wypowiada słowa, które wydaje się, są całkowitym jej zaprzeczeniem, są jakby zaprzeczeniem całej logiki stworzenia człowieka: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem”. I jakby tego było mało, dodaje: „Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.
W pierwszej chwili człowiek takiego Jezusa najchętniej by zostawił!

Kiedy jednak mija pierwszy szok i wszystko to, co te słowa w nas wzburzyły, ucisza się i kiedy możemy do nich spokojnie powrócić, okazują się zupełnie logiczne, a ukryta w nich nauka, fundamentalna. Paradoksalnie wielu z nas, nawet do końca nie zdając sobie z tego sprawy, na różne sposoby wypowiada te słowa. I tak bardzo często domagamy się w naszych relacjach pierwszego miejsca dla siebie i to nie tylko z pominięciem naszych bliźnich, ale również i z pominięciem samego Pana Boga. Tak bardzo jest to widoczne dziś w relacjach narzeczonych przed ślubem, w relacjach małżeńskich i rodzinnych. Tak bardzo widać to w relacjach zawodowych i społecznych. Ciągle ktoś, chce w swym wybujałym egoizmie stanowić centrum wszystkich relacji, próbując nazwać to dobrocią, a nawet miłością. Tymczasem doświadczenie uczy, że zawsze, mimo najpiękniejszej retoryki, prowadzi to do dramatu.

Zauważmy, że słowa, które tak bulwersują w ustach Jezusa, są kierowane do Jego uczniów, a więc przez naszą wiarę również i do nas. Aby właściwie je odczytać i zrozumieć, musimy jeszcze raz, jasno sobie uświadomić, że Jezus, jest nie tylko prawdziwym człowiekiem, ale przede wszystkim prawdziwym Bogiem – nieskończoną Miłością, z której wszystko wzięło swój początek, która nadaje światu porządek, która jest wszechmocna i do której wszystko zmierza. Tylko On ma prawo i to bezdyskusyjnie, zażądać dla Siebie pierwszego miejsca we wszystkich relacjach.

To nie przypadkowo Jezus użył sformułowania: „mieć w nienawiści”. To, w pierwszym odczuciu bulwersujące stwierdzenie, stawia Słowo Wcielone i Jego naukę zdecydowanie i bezkompromisowo na pierwszym miejscu. Jezus doskonale wie, ile to będzie kosztowało Jego uczniów, zarówno wewnętrznej walki, jak i zewnętrznych trudności. Ile będzie ludzkiego wyśmiewania, upokorzeń, drwin i poniżania. Nie na darmo Jezus łączy taką postawę z dźwiganiem przez ucznia „swojego krzyża”, lecz zaraz dodaje: „a idzie za Mną”. Podejmujący bezkompromisową wierność Jezusowi i Jego nauce nie jest sam – jest z Bogiem, jest z Jezusem, jest z Bratem. Tu jest osadzona roztropność ucznia porównana do mądrości króla ruszającego na bitwę z dostateczną ilością wojska lub budowniczego wieży, który ma środki na jej wykończenie. Tylko taka postawa wobec Boga ma siłę porządkowania naszych międzyludzkich relacji. Każda inna filozofia życia prowadzi do katastrofy.

Sprawdza się stara porzekadło: „Jak Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym”

Ks. Lucjan Bielas

[vc_facebook]

- Advertisment -

Oczywista Nieoczywistość – Wielka Góra

Z perspektywy człowieka dorosłego wszystko to co niegdyś wydawało się duże czy niemal olbrzymie, dziś zdaje się być zaskakująco małe. Zupełnie jakby otaczająca nas...

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto będzie kandydował z woj. śląskiego?

Za nieco ponad miesiąc, bo 9 czerwca, odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Z 13 okręgów zostanie wybranych 53 europosłów. Kto kandyduje do PE...

Jaworzno mało znane – Och, Karol

Celem naszej dzisiejszej, historycznej wędrówki jest miejsce trudno dostępne, ukryte w zaroślach i leśnych gąszczach, do którego nie łatwo jest dotrzeć. Znajdują się tutaj...