Czternasty przypadek zakażenia koronawirusem w Jaworznie został potwierdzony 30 maja. Zakażony to 50-letni mężczyzna, jego stan jest dobry, nie wymagający hospitalizacji – na czas choroby jaworznianin będzie przebywał w izolacji domowej.
Jak udało nam się ustalić mężczyzna jest mężem zakażonej wcześniej jaworznianki, która była odnotowana jako jedenasty przypadek. Małżeństwo pozostaje razem w izolacji domowej.
W tym przypadku warunki mieszkaniowe nie pozwoliły na całkowicie hermetyczną izolację domową. Oboje czują się dobrze i przechodzą chorobę bezobjawowo.
[vc_facebook]
Trzynasty przypadek zakażenia korona wirusem wśród mieszkańców Jaworzna został potwierdzony 26 maja 2020. Zakażonym mieszkańcem jest 40-letni mężczyzna, który dowiedział się o obecności wirusa dzięki przesiewowym profilaktycznym testom w miejscu pracy. Jaworznian pracuje na kopalni Kopalnia Węgla Kamiennego „Murcki – Staszic”, gdzie zostały wykonane testy. Stan zakażonego jest dobry i nie wymaga hospitalizacji, na czas choroby będzie przebywał w izolacji domowej.
Dwunasty przypadek zakażenia korona wirusem to mężczyzna w wieku około 60 lat.
Zgłosił się z niepokojącymi, aczkolwiek nietypowymi objawami do szpitala zakaźnego. Na miejscu zrobiono mu wymaz i stwierdzono zakażenie koronawirusem. Mężczyzna nie jest czynny zawodowo i nie potrafił wskazać możliwego miejsca zakażenia.
Jedenasty przypadek zakażenia koronawirusem w Jaworznie odnotowano 16 maja. Mieszkanka Jaworzna w wieku około 50 lat dowiedziała się o zakażeniu koronawirusem na podstawie przesiewowych testów w miejscu pracy.
Kobieta pracuje w Katowicach w sektorze administracji publicznej.
Dziesiąty przypadek, został potwierdzony 4 maja. Jest nim 54-letni jaworznian, który najprawdopodobniej zaraził się podczas wizyty w szpitalu.
Mężczyzna w ostatnich tygodniach przebywał w kilku placówkach medycznych na Śląsku. Podczas badań profilaktycznych wykonano mu wymaz i w dniu 3 maja otrzymano pozytywny wynik zakażenia koronawirusem.
Dziewiąty przypadek, potwierdzony 2 maja, to kobieta w wieku około 70 lat. Podczas okresowej wizyty w szpitalu onkologicznym, pacjentce wykonano profilaktyczny test na obecność koronawirusa, którego wynik okazał się pozytywny. Wcześniej nic nie wskazywało, że pacjentka jest zakażona.
Ósmy przypadek, potwierdzony 30 kwietnia, to kobieta w średnim wieku, pielęgniarka która zakaziła się w miejscu pracy poza Jaworznem. Kobieta przebywała w kwarantannie, ale wykonane testy potwierdziły obecność wirusa.
Siódmy przypadek, potwierdzony 30 kwietnia, to mężczyzna w wieku 39-lat, pracownik straży granicznej. Kilka dni temu został odesłany do domu w trybie pilnym ze względu na kontakt z osobą zakażona. Po kilku dniach wyniki testu potwierdziły u niego obecność wirusa.
Szósty przypadek, potwierdzony 30 kwietnia, to kobieta, 55-letnia pielęgniarka, która została oddelegowana z nakazem pracy do szpitala zakaźnego w Raciborzu. To właśnie tam najprawdopodobniej zaraziła się wirusem. Pacjentka sama zgłosiła się do szpitala zakaźnego w Chorzowie.
Piąty przypadek, potwierdzony 26 kwietnia, to kobieta 80-letnia kobieta, która trafiła około 16 kwietnia z objawami zawału serca do placówki medycznej w Dąbrowie Górniczej. Wykonany tam po kilku dniach test wskazał obecność koronawirusa w organizmie i pacjentka została przetransportowana do szpitala zakaźnego w Tychach.
Trzeci i czwarty przypadek, potwierdzony 21 kwietnia, to para w wieku około 30 lat. Małżeństwo zaraziło się koronawirusem podczas wizyty u mieszkającej na terenie Śląska matki jednego z nich. W momencie wizyty nie wiedzieli jeszcze, że kobieta jest zakażona. Po kilku dniach od wizyty z dusznościami i gorączką zgłosili się do szpitala w Chorzowie.
Drugi przypadek, potwierdzony 17 kwietnia, to młody mężczyzna, który na co dzień pracuje w Mysłowicach.
Pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem potwierdzono w Jaworznie 1 kwietnia. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymała mieszkanka Góry Piasku w wieku około 35 lat. Kobieta zgłosiła się do szpitala zakaźnego w Tychach po zaobserwowaniu u siebie objawów takich jak te opisywane jako efekt zakażenia COVID-19. Kobieta pracuje poza Jaworznem i najprawdopodobniej właśnie tam zaraziła się koronawirusem.
[vc_facebook]
