niedziela, 19 maja, 2024

Samotna mama walczy z bólem i ciężką chorobą. Pomagamy Agnieszce!

Strona głównaNewsSamotna mama walczy z bólem i ciężką chorobą. Pomagamy Agnieszce!

Samotna mama walczy z bólem i ciężką chorobą. Pomagamy Agnieszce!

- Advertisement -

Jedyną szansą dla Agnieszki jest operacja… Walczy nie tylko dla siebie, ale dla chorego synka, który tak bardzo potrzebuje mamy… Zostało niewiele czasu na ratunek, dlatego prosimy o Twoją pomoc! 

Foto: siepomaga.pl

Mam na imię Agnieszka, mam 26 lat, jestem mamą, samotnie wychowującą 6-letniego  synka Filipka, który jest dla mnie całym światem. Niestety, los poskąpił mu tego, co najcenniejsze – zdrowia. Synek choruje na kamicę żółciową, cierpi na napięcie mięśniowe i potrzebuje kosztownej rehabilitacji… Niestraszna mi walka o jego zdrowie, choć na placu boju jestem zupełnie sama – zrobiłabym dla niego wszystko. Niestety, 5 lat temu sama ciężko zachorowałam… Proszę o pomoc, muszę pokonać chorobę, by walczyć o zdrowie mojego dziecka! Pięć lat temu lekarzom udało się w końcu nazwać źródło tego koszmarnego bólu, z którym przyszło mi żyć – endometrioza. Choroba, którą wciąż ciężko zdiagnozować, ciężko leczyć… Choroba, nazywana cichym zabójcą kobiet, bo te często latami cierpią w milczeniu, pozbawione wsparcia i pomocy… Choroba bolesna i dokuczliwa, którą muszę pokonać! Moim życiem zawładnął ból. Nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę też się poddać. Mam dopiero 26 lat, a moje życie to piekło, piekło walki o zdrowie… Jestem po dwóch operacjach kręgosłupa i dwóch na endometriozę. Niestety mimo stałego leczenia, mimo tego, że lekarze zdecydowali się wywołać menopauzę, choroba wciąż postępuje…. Chodziłam od lekarza do lekarza, odbijając się od drzwi. Wreszcie trafiłam do Wrocławia do kliniki leczenia endometriozy. To było moje zbawienie… Nadzieja, że w końcu można mi pomóc, miesza się jednak z rozpaczą. Badania wykazały, że jest dużo gorzej, niż przypuszczano… Mam drobne guzki i jeden duży guz o wielkości 7 centymetrów! Endometrioza zajęła również jelita… Nie wiadomo, ile lekarzom uda się ocalić. Nie stać mnie na leczenie i operację. Błagam o pomoc, bo nie mam ani chwili do stracenia. Nieleczona endometrioza może wyrządzić szkody, których nie da się naprawić. Muszę pokonać tę potworną chorobę dla synka, który tak naprawdę ma tylko mnie… Zostało mi już niewiele czasu. Proszę, pomóż mi!– napisała pani Agnieszka.

Każdy kto tylko ma chęć wesprzeć Agnieszkę może to zrobić poprzez wpłaty na siepomaga.pl, poniżej udostępniamy link do zbiórki:

https://www.siepomaga.pl/agnieszka-chechelska

Pamiętajcie dobro zawsze wraca, pomagamy Agnieszce i liczymy na Wasze dobre serca!!!

(Źródło siepomaga.pl)

[vc_facebook]

 

 

- Advertisment -

Słowo na niedzielę: Wierzę w Ducha Świętego

Wierzę i dzisiaj kolejny raz stawiam sobie pytania, jak tę moją wiarę pogłębić i jak o niej mówić tym, do których jestem posłany? Najchętniej to,...

Z perspektywy: Kim jesteś, prezydencie?

Świadomość obywatelska naszego społeczeństwa niestety nie jest w najlepszej kondycji. Niby jesteśmy już 20 lat w Unii Europejskiej, a w dalszym ciągu wygrywa kłamstwo,...

Oczywista Nieoczywistość – Wojny o grody…

Przenieść się wypada do epoki średniowiecza; do jej mroków i tajemnic oraz niedopowiedzeń. To właśnie wówczas na terenie współczesnego Jaworzna kształtuje się trwałe osadnictwo,...