O tym, jak ważne jest zakładanie elementów odblaskowych z seniorami rozmawiali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Organizatorami spotkania dla seniorów była gazeta „Co Tydzień” oraz Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego.
W spotkaniu zorganizowanym na Osiedlu Stałym wzięli udział m.in. seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, z Fundacji Mój Czas dla Seniora im. Wandy i Józefa oraz członkowie klubu Seniora „Górnik”.
Zaproszeni goście podkreślali, że nawet dzięki niewielkiemu elementowi odblaskowemu kierowca jest w stanie dostrzec pieszego już z odległości 150 metrów. To czas na reakcję, która może uratować życie.
W okresie jesienno-zimowym, kiedy szybko zapada zmrok, a pieszy dodatkowo ubrany jest w ciemną odzież, dla kierowców staje się praktycznie niewidoczny. A to może doprowadzić do tragedii.
Seniorzy, obecni na spotkaniu, mogli zobaczyć w praktyczny sposób, jak to wygląda.
Policjanci zorganizowali dla ich przejazd radiowozem, uświadamiając, że po zmroku, a także w przypadku zlej pogody, która ogranicza widoczność na drodze, kierowca dostrzega pieszego bez odblasków w ostatniej chwili.
Brak odblasków wśród pieszych spowodowany jest także pewną niechęcią, którą starali się przełamać organizatorzy spotkania.
Dzięki praktycznym zajęciom, podczas których seniorzy mogli się przekonać, jak ważne dla naszego zdrowia i życia jest zakładanie odblasków, uczestnicy spotkania jednogłośnie zadeklarowali, że nie zapomną o nich. Na spotkaniu seniorom zostały wręczone odblaskowe opaski.
[vc_facebook]
Jeżeli „pieszy ubrany w ciemną odzież dla kierowcy staje się praktycznie niewidoczny”, to znaczy, że „kierowca staje się praktycznie ślepy” i powinien zrzec się prawa jazdy. Od tego są reflektory w samochodach, żeby widzieć tych, którzy znajdują się na drodze, niezależnie od tego, czy „dają po oczach” czy nie. To zbyt szybka jazda, niepozwalająca kierowcom dostrzec pieszych na czas jest rzeczywistą przyczyną takich wypadków, a nie to, że piesi nie noszą kasków, kamizelek odblaskowych itd. Niestety policja po raz kolejny skupia się na pouczaniu ofiar, a nie na edukowaniu sprawców.