Jaworznicka Orkiestra Kameralna Archetti zagrała bardzo udany koncert pod batutą prof. Łukasza Błaszczyka. To ciekawe muzyczne wydarzenie działo się 21 kwietnia na scenie ATElier Kultury przy ul. Mickiewicza.
Łukasz Błaszczyk jest profesorem Akademii Muzycznej w Łodzi, prowadzi Katedrę Instrumentów Smyczkowych. Zarówno studenci, jak i absolwenci prof. Błaszczyka zdobywali wielokrotnie nagrody na prestiżowych międzynarodowych i krajowych konkursach skrzypcowych i kameralnych.
Ela Bigas: Jakie walory Orkiestry Archetti zdecydowały o tym, że postanowił Pan tę orkiestrę poprowadzić?
Łukasz Błaszczyk: To jest orkiestra, która jest bardzo podobna do orkiestry, którą ja założyłem. Od ponad dziesięciu lat prowadzę orkiestrę kameralną złożoną z młodych utalentowanych ludzi, którzy mają pasję i zamiłowanie do grania. W tej orkiestrze znajduję mnóstwo podobnych cech do mojej orkiestry. Ta orkiestra ma jeszcze tę zaletę, że oni są, co prawda nieetatową orkiestrą, ale w jakimś sensie orkiestrą stałą, więc mają poziom wyrównany już od wielu lat. Przede wszystkim młodość, brak u nich takiej rutyny, można z nimi pracować, wyciskach z nich ostatnie soki i wytrzymują to, nie ma w nich zniecierpliwienia, a ja lubię drążyć muzykę zawsze do samego dna, więc u nich znajduję tę cierpliwość i też chęć pracy razem ze mną. To nie jest tak, że ja coś narzucam, tylko widzę, że jest odzew, pracujemy razem. Od nich też dużo tutaj wychodzi w czasie prób.
Czy muzycy Archetti wykonują wszystkie pana muzyczne polecenia bez sprzeciwu, czy też pozwalają sobie na własne propozycje, własne interpretacje?
Tak. Nawet dzisiaj (próba 18 kwietnia – przyp. eb) była taka sytuacja, że w jednej z partii solowych w suicie Janacka solistka wiolonczelistka zapytała czy mogłoby być troszeczkę inne tempo, płynniejsze. Oczywiście to wszystko to proces twórczy, my to wypróbowujemy, ćwiczymy. Jestem otwarty na wszelkie pomysły, mam swoją koncepcję, ale nie zamykam się na propozycje. Jeśli słyszę coś, co nie było pierwotnie zgodne z moją koncepcją to jestem elastyczny i tworzymy na żywo sztukę. Nie jest tak, że ja przychodzę z planem, który jest niezmienny.
W koncercie usłyszymy i Mozarta i Janacka, czyli muzykę XVIII i XX wieczną. Czy taki zestaw wyłącznie po to, żeby udowodnić, że to są wszechstronni artyści?
Janacek to nie jest taka muzyka XX-wieczna w rozumieniu muzyki współczesnej, to jest neoklasyk, w którego partyturze możemy odnaleźć i ślady Beethovena. Nawet tutaj porównywaliśmy fragment tej suity do IX symfonii Beethovena, krótki fragment, który jest niezwykle podobny do symfonii Beethovena. Janacek czerpie z całej historii muzyki. To jest kompozytor, który oczywiście ma swój styl, ale możemy w nim odnaleźć ślady klasyków. Nie widziałem nic zdrożnego w zderzeniu tych dwóch kompozycji. Będzie jeszcze i Wieniawski i Spisak. Program bardzo różnorodny – ciekawy dla publiczności. Chyba też o to chodzi, żeby program był inspirujący i dla grających, ale też i dla słuchających.
Dziekuję za rozmowę. Ela Bigas
Łukasz Błaszczyk – laureat i najlepszy Polski uczestnik XI Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu. Kształcił się u wielu wybitnych pedagogów, m. in. u Zakhara Brona, Iwony Wojciechowskiej, Aleksandra Kramarova. Ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Łodzi i Konserwatorium Muzyczne w Enschede. Zdobywał liczne nagrody na ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach skrzypcowych i kameralnych. To m.in. nagrody na prestiżowym Konkursie Europejskiej Unii Radiowej w Lubljanie i na XI Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, gdzie otrzymał również kilka nagród specjalnych.
W roku 1999 uczestniczył w wielkim światowym tournee Krystiana Zimermana jako jeden z koncertmistrzów „Polish Festival Orchestra”.
