
List czytelnika w sprawie "Festiwalu Rocka" w Jaworznie. Poniżej publikujemy pełna treść listu.
Otóż w Jaworznie powstał kiedyś pomysł robienia co roku Festiwalu Rocka. Jeden z dyrektorów ówczesnych domów kultury, a konkretnie DK na ul. Szczakowskiej uznał, że taki festiwal w Jaworznie będzie interesujący dla mieszkańców i dla samej działalności tegoż DK. Dopóki ten festiwal odbywał się w budynku DK, miało to sens, gdyż nieliczni zainteresowani słuchacze mieli miejsce, aby do woli rujnować swoje uszy, nie zważając na skutki totalnej ruiny swojego aparatu słuchowego.
Niestety, na skutek kolejnej reorganizacji lokalnej kultury, powstała idea „udostępnienia” tegoż festiwalu pozostałym mieszkańcom Jaworzna, przenosząc go do samego centrum miasta pod tzw. Płaszczkę. Wskutek tego spacerujący po mieście w soboty lub niedzielę mieszkańcy zmuszeni zostali do słuchania nieprawdopodobnego hałasu wydobywającego się z Płaszczki (obiekt między Bankiem PKO a budynkiem miejskim oraz Galeną). Potworny hałas poprzez otaczające budynki jest potęgowany, rozlewając się na całe centrum Jaworzna.
Dla ciekawości, zatykając uszy, sprawdziłam stopień zainteresowania tym wydarzeniem. Otóż o godz. 19-tej w niedzielę 28 lipca na tzw. widowni było kilkanaście osób, w tym kilku już „odjechanych”. Żadnej młodzieży, która przecież powinna być zainteresowana. Spacerowicze z Galeny raczej omijali ten teren. Jest pytanie: Po co to w takim miejscu? Ja mam świadomość, że Atelier Kultury tanim kosztem zalicza wydarzenie, ale czy o to chodzi?
Przecież organizator musi mieć na uwadze stopień hałasu, jaki oddziałuje na ludzi często kompletnie nieświadomych szkód, jakie czyni ten hałas. A gdyby ktoś w tym czasie doznał pęknięcia bębenka uszu? Kto za to miałby odpowiadać?
Apeluję do nadzorujących jednostki kultury o ograniczenie tego typu imprez plenerowych szczególnie w centrum miasta, łącznie z Rynkiem.
Imię i nazwisko autora znane redakcji
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ojezu kolejny smutny emeryt :(
Nie robią nic w mieście to jest źle, robią też źle. Ludziom nie dogodzisz. Byłam tam i osobiście nie uważam żeby hałas był duży. Żeby posłuchać występu trzeba naprawdę podejść blisko płaszczki.
mnie nie przeszkadza to bardziej dzwoniące kilka razy na dobę chyba od 6 rano dzwony ze wszystkich w koło kościołów, apeluję o likwidację dzwonienia :)
Nie da się dogodzić. Coś się dzieje w mieście? Źle! Nic się nie dzieje? Jeszcze gorzej... Miasto przygotowało sporo atrakcji dla mieszkańców na czas wakacji. Niemożliwym jest aby wszystkim wszystko spasowało. Latem można usłyszeć przeróżne gatunki muzyki pod Płaszczką.