Do najbliższego czwartku zarząd LKS Ciężkowianki zobowiązał się podjąć decyzję co do wyboru jednej z propozycji uregulowania na nowo współpracy z miastem i ogłoszenia jej na spotkaniu z prezydentem Pawłem Silbertem w tym dniu.
Do spotkania może jednak nie dojść, bo zarząd Ciężkowianki poprosił prezydenta o przedłużenie terminu podjęcia decyzji. Jako powód podaje zbyt mało czasu na tak – jak twierdzą członkowie zarządu – skomplikowaną do oceny decyzję, a także zamieszanie wokół przyznanych klubom sportowym dotacji na ten rok. Prowadzona kontrola przyznania dotacji, a w szczególności zapowiedź urzędu co do ograniczenia wielkości kosztów kwalifikowanych jakie będzie teraz można pokryć otrzymaną dotacją, poważnie zmieniła przewidywane szanse na utrzymanie się Ciężkowianki w nowych warunkach.
Sprawę zmiany istniejących od 2002 r. uregulowań na korzystanie przez LKS Ciężkowiankę z obiektów przy ul. Ciężkowickiej zarządził prezydent Silbert, kwestionując prawo Stowarzyszenia do podnajmu części pomieszczeń budynku dla MCKiS, w których prowadzi tam działalność klub Wega. Sprawa konieczności posiadania takiej zgody nie jest jednak jednoznaczna do dziś. W dokumentach urzędu istnieją uchwały Rady Miasta, które wskazują jako miejsce działania Wegi właśnie budynek oddany w administrowanie LKS Ciężkowiance. Niezależnie jednak od tego prezydent Silbert wymusza na LKS zmianę zasad korzystania z obiektów, grożąc wypowiedzeniem obowiązującej umowy w trybie pilnym. O tym jak toczyć się będą sprawy bytu Ciężkowianiki będziemy informować na bieżąco.
GH
Uregulowania które zaproponował Pan Silbert poprawne, ale niesmak pozostał!!! Gdyby Ciężkowice się nie postawiły tak stanowczo podejrzewam, że Silbertowcy by spodnie Ciołczykowi zdjęli… Aż się chce powiedzieć – patrzcie i uczcie się jaworznianie jak się rozmawia z Pawłem Silbertem! Podnieście głowy do góry, bo to jest Wasze miasto a nie ich!!!!
fałszowano podpisy pod petycją w spr. Ciężkowianki? Pierwsze osoby które NIE PODPISAŁY się pod żadną petycją piszą o tym publicznie:
https://www.facebook.com/jaworznoPL/photos/a.158930857629937.1073741827.158642520992104/225722764284079/?type=1&theater
Panie Prezydencie Miasta Jaworzna. Piszę ten post, ponieważ Pan zwrócił się do mnie i do mojej żony z pismem, który notabene był wysłany na błędny adres, choć z poprawnymi nazwiskami. Pisze Pan w liście o likwidacji LKS Ciężkowianka, i o petycji, pod którą ja i moja żona się podpisali. Zatem oświadczam Panu, że zarówno jak i Jarosław Gałecki jak i moja małżonka nigdy nie podpisywaliśmy się pod żadnymi petycjami w sprawach wyżej wymienionych. O sprawie Ciężkowianki dowiedziałem się połowicznie właśnie z tego listu. Serdecznie proszę o sprostowanie, odpowiedź jakąkolwiek, wytłumaczenie się publicznie dostępności niepełnych danych w celu politycznym. Pozdrawiam, Jarosław Gałecki.
Wszystko na temat Ciężkowianki – i co zdziwiony Maximus
http://m.youtube.com/watch?v=wEDbdBtb6Lo
Jeśli to prawda to komentarz jest zbędny! Mogliście tęż sprowokować, mogliście Ciołczykowi podsunąć jakąś listę, albo wręcz podpisać po to by zanegować?! Było by to podłością!!! Ci ludzie w przeciwieństwie do Was nie bronili swego koryta tylko swego dzieła!! Używając terminologi bokserskiej, uderzenie poniżej pasa! Zadając takie ciosy trzeba się liczyć, że przeciwnik uderzy tak samo!
Niesamowite… Opadają ręce Maksimus. Przecież ta cała jarmarczna opozycja to jest Gang Olsena. Silbert nie musi nic robić, tylko czekać aż się towarzystwo samo zaplącze we własne nogi. Czego by się nie tknęli to spieprzą. Albo najzwyczajniej popsują, czasem samym sobie i potem tylko widać zdziwione miny. Tak było jak zabrali pieniądze na promocje bez świadomości, że odbierają dotację do Szczakowianki, tak było z nauczycielami, z Galeną, z masowymi zwolnieniami pracowników urzędu i jednostek miejskich, próbą likwidacji izby wytrzeźwień, z pieniędzmi na Szczakowską, z harcerskim światełkiem betlejemskim… Tyle tego było, że aż ciężko spamiętać.
To działanie bez głowy, we wzmożeniu sprawia, że takie zbuki wychodzą. W przypadku Ciężkowianki mieli ambicję, żeby dużo podpisów było. Nie sądzili, że druga strona mając listę z adresami zechce sprostować naciąganą historię. Bardzo jestem ciekawy ile korespondencji wróci z powodu braku adresata. Kolejny raz wychodzi, że kłamstwo ma krótkie nogi. Zwłaszcza jak głupi kłamie.
Masz rację, kłamstwo ma krótkie nogi, szczególnie jak kłamie urzędnik. Każdy nie tylko silbertowy urzędnik..
A sama ta zadyma z podpisami jest wg mnie bezsensownym biciem piany. Za chwilę ktoś napisze, że rekomendowana z zaufania, bogu ducha winna ruda blondynka, też wykorzystywała dane personalne osób, które dziś do żadnych poparć się nie przyznają
Mylisz się mój drogi, gdzie drzewo rąbią wióra lecą;-) Ja tam was nie lekceważę, chociaż patrząc na to jak się tu produkujecie uśmiecham się pod nosem;-) Harcowniki byli i będą, prawdziwi gracze graja swą grę której Ty nie widzisz:-) Krótko mówiąc; psy szczekają karawana idzie dalej!
A odnosząc się do pisma Silberta wyjaśniającego kierowanego do ludzi podpisanych pod protestem… Świetny ruch marketingowy, ten kto to podpowiedział Sibertowi zasługuje na uwagę i pochwałę! Jednakże spóźniony o jakieś 8 lat:-)! Wszyscy w mieście wiedza jak on traktował i traktuje ludzi! Narobił i nagrabił sobie tyle, że praktycznie nie trzeba się z nim boksować by wygrać! A najgorsze jest to dla niego, że nikt z Was nie miał odwagi by to zahamować, zmienić… Więc sorry za szczerość ale jesteście wszyscy gó…. warci. On przez te 12 lat się niczego nie nauczył, uważał i uważa, że jest najmądrzejszy i wszystko wie najlepiej. To ślepa droga!!!