Dzień ten zwany jest lanym poniedziałkiem, poprzedzająca go noc zwana była diabelską. Urządzano w ten dzień sąsiadom i domownikom przeróżne figle: zatykano kominy, mazano błotem i smołą szyby okienne i wypuszczano bydło z obory.
Hucznie obchodzono zwyczaj „Dyngus” zwany „Śmigusem”, czyli wielką oblewankę. Przy czym dyngus (od niem. Dingen – wykupywać) oznaczał polewanie zimną wodą połączone z datkami, które miały uchronić napastowanego od tejże zabawy. Śmigus oznaczał zaś smaganie dla zdrowia wierzbowymi witkami. Pierwsze wzmianki o tej tradycji pochodzą z XV wieku. Kościół początkowo uznał ten obyczaj za „grzeszne praktyki”. Zwyczaj ten przetrwał do dziś dzięki ludycznemu charakterowi tego obyczaju. Polewanie wodą i smaganie rózgami odnosiło się w szczególności do dziewcząt, którym chłopcy okazywali w ten sposób zainteresowanie. Chłopcy ogłaszali, jakie to panny będą polewane. Panny więc niejednokrotnie dla ochrony przed oblaniem wykupywały się jadłem i gorzałką. Powody do zmartwienia miała każda panna, która nie została wysmagania i oblana.
[vc_facebook type=”standard”]