W 3. kolejce II ligi mężczyzn doszło do pojedynku na szczycie. MCKiS Jaworzno po wygranych w poprzednich kolejkach z Contimaxem MOSiR Bochnia oraz MKSem Andrychów okupował fotel wicelidera. W hitowym spotkaniu 3. kolejki jaworznianie podejmowali TSV Cell Fast Sanok, który to przed tym spotkaniem nie stracił nawet jednego seta.
Pierwsza partia to totalna dominacja podopiecznych trenera Mariusza Łozińskiego, którzy dzięki skutecznym atakom Bartłomieja Soroki i Karola Borończyka oraz dobrej gry bloku bezproblemowo ograli lidera z Sanoka do 17.
Niestety, w kolejnej partii role się odwróciły i tym razem z wygranej 25:19 cieszyli się przyjezdni. W kolejnych setach rozgorzała walka na całego. W secie trzecim jaworznianie mieli setbola przy prowadzeniu 24:23, jednak końcówka należała do podopiecznych trenera Piotra Podpory, którzy wygrali 26:24.
Czwarty set to walka punkt za punkt i niesamowite emocje, których nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Goście mieli jednak w swych szeregach Pawła Rusina, który praktycznie w pojedynkę zapewnił swoim kolegom wygraną 40:38 i ostatecznie zwycięstwo 3:1.
Sam mecz mógł się podobać sympatykom siatkówki, a jaworznianie postawili wysoko poprzeczkę liderowi, co przyznał szkoleniowiec sanoczan. Za tydzień MCKiS zagra na wyjeździe w Olkuszu z tamtejszym Kłosem.
MCKiS Jaworzno – TSV Cell Fast Sanok 1:3 (25:17, 19:25, 24:26, 38:40)
[vc_facebook type=”standard”]