piątek, 17 maja, 2024

Krótka historia miłości – konkurs walentynkowy

Strona głównakonkursyKrótka historia miłości - konkurs walentynkowy

Krótka historia miłości – konkurs walentynkowy

- Advertisement -

Z imieniem patrona Dnia Zakochanych wiąże się pewna historia o mężczyźnie Walentyniusz, który podobnie jak Święty żył w III wieku w Rzymie i był chrześcijaninem. Pokochał on niewidomą dziewczynę, jednak jego miłość była tak ogromną, że dokonała cudu i dziewczyna odzyskała wzrok. Niestety, zakochani nie mogli być razem. Walentyniusz został skazany na śmierć, ponieważ nie wyrzekł się swojej wiary, która była w tamtym czasie zakazana. Przed wykonaniem wyroku wysłał on do swojej ukochanej list podpisany „od Twojego Walentego”.
A gdyby Walentyniusz i jego ukochana żyli obecnie w Jaworznie? Jak mogłaby wyglądać ich miłosna historia walentynkowa?

Walentyniusz nie przepadał za walentynkami, nie w tym roku. Nie wierzył w szczęśliwe związki, w te wszystkie kwiatki, serduszka i inne sposoby okazywania miłości. Dla niego było to sztuczne i wymuszone. Był rozżalony, wściekły i bardzo samotny. Wybrał się na spacer, aby trochę pomyśleć i odpocząć. Nie przeszkadzały mu mijającego go na plantach zakochane pary. Ten dzień nie miał dla niego znaczenia.
Z jego myśli wyrwał go wielki pies próbujący przekonać go do zabawy. Do psów nic nie miał. Nawet poczuł się trochę wyróżniony. Próbował znaleźć dla niego patyk, a przy okazji właściciela. Z pierwszym było dość trudno, z drugim łatwiej. Kilka metrów przed sobą zobaczył zdenerwowaną dziewczynę trzymającą w ręce smycz. Zdziwiło go, że jeszcze ich nie zauważyła. Złapał psa za obrożę i poszedł w jej kierunku. Dopiero będąc blisko dziewczyny, spostrzegł, że ona ich nie widzi, tylko słyszy. Pies był jej przewodnikiem. Ułatwiał jej codziennie poruszanie się po mieście. Przyglądał się opowiadającej dziewczynie, chociaż kompletnie nie był skupiony na tym, jak mówiła o swoim psie, jego szkoleniu, że jest jeszcze bardzo młody i uwielbia zabawy. Był wpatrzony w jej uśmiechem. Jedyne co chciał zrobić, to zaprosić ją na dalszy spacer albo na kawę, albo na jedno i drugie. Kiedy chciał już jej powiedzieć, brakowało mu odwagi. Potem zaczął analizować, że to nie ma sensu.

W końcu pożegnał się i chciał wracać do domu. Ale po kilku krokach pomyślał, że najwyżej odmówi, a on spędzi resztę dnia, tak jak wcześniej planował. Nie odmówiła. Po tym dniu były kolejne dni spędzone na spacerach. Aż pewnego dnia poczuł, że liczy się tylko ona. Miał jedno marzenie…chciał, aby ona mogła zobaczyć, to co widzi on. Chociaż myślała o operacji od dawna, jej strach do tej pory był silniejszy. Teraz jednak miała najlepszą motywację. Chciała zobaczyć te wszystkie miejsca, w których byli razem i wiedziała, jak bardzo jest kochana, bez względu na to, co się stanie.
Dokładnie po roku od pierwszego spotkania mogła zobaczyć po praz pierwszy twarz ukochanego. Ten dzień był dla nich wyjątkowy z jeszcze jednego powodu. Pod jaworem na Rynku Walentyniusz poprosił ją o rękę. I tak jak w każdej pięknej historii żyli długo i szczęśliwie w Jaworznie.

MI

A jaka jest Twoja ciekawa historia walentynkowa? Wyślij nam swoje inspirujące opowiadanie do poniedziałku (16.02) na adres: konkursy.jaw@gmail.com z dopiskiem „Walentynki”. Najlepsze opowiadanie zostanie opublikowane 18.02 w gazecie, a autor otrzyma kulinarna niespodziankę.

[vc_facebook type=”standard”]

- Advertisment -

Gdzie na wakacje jadą mieszkańcy Jaworzna?

Aura wakacji już jest odczuwalna przez mieszkańców Jaworzna. Jakie kierunki na wakacje obierane są najczęściej? Maj tego roku daje nam do zrozumienia, że wakacje zbliżają...

Już w tę sobotę: Noc w Teatrze z ATElier

ATElier Kultury zaprasza na Noc w Teatrze, która odbędzie się w budynku przy al. Mickiewicza 2 już 18 maja. Już o godzinie 19:00 w sobotę...

Przeszywała metki z ubrań, by wyłudzać zwroty. Kobiecie grozi 8 lat więzienia

Policjanci z Jaworzna zatrzymali 43-letnią mieszkankę Libiąża, która usuwała metki z tańszych ubrań, a następnie wszywała te z markowej odzieży. Tak spreparowane ubrania  oddawała...