Gdyby każda „okazja”, jaką napotykamy na naszej drodze, służyła rzeczywiście naszym domowym finansom, pewnie wszyscy bylibyśmy bogaci.
Tymczasem nie jesteśmy, bo zbyt łatwo dajemy się złapać na haczyk niby to promocji, niby oszczędności i kupujemy niepotrzebne towary i usługi, a nawet – co gorsza – wiążemy się z dostawcami umowami, których nie czytamy!
Trwa kampania społeczna „Sprawdź, zanim podpiszesz!”, o której można przeczytać na stronie www.zanim-podpiszesz.pl. Pani Krystyna, która została twarzą tej kampanii, pożyczyła w firmie pożyczkowej 4000 zł na rok, ale nie dała rady spłacić pożyczki na czas. Po dwóch latach jej zadłużenie przekroczyło sto tysięcy złotych!
W każdym większym mieście działają rzecznicy praw konsumentów, do których zawsze można się zwrócić z prośbą o wyjaśnienie niezrozumiałego zapisu umowy czy konsekwencji podpisywania weksli. Już za dwa tygodnie w dodatku pt. „Z Aspirantem Fortuną do świata finansów”, który ukaże się na łamach naszej gazety, przeczytasz, jak najlepiej zarządzać budżetem domowym.