Na dużym osiedlu Tadeusza Kościuszki brakuje ławek, z których mogliby korzystać mieszkańcy. Szczególnie teraz, w okresie letnim, mieszkańcy tego osiedla, którzy nie mają swoich ogródków, chętnie wyszliby na zewnątrz, aby usiąść na ławce i odpocząć. Szczególnie osoby starsze, którym doskwierają problemy ruchowe chętnie usiedliby na chwilę, wracając np. z zakupów.
Jeden z mieszkańców tego osiedla podkreśla, że ławki przede wszystkim służyłyby osobom w podeszłym wieku, dla których często wyjście przed blok, ze względów zdrowotnych, jest jedyną szansą, aby pobyć na świeżym powietrzu.
Na osiedlu znajduje się tylko jednak ławka w opłakanym stanie, na której lepiej nie siadać, bo może grozić to bolesnym upadkiem.
Mimo utrudnień mieszkańcy tego osiedla szukają jakiś prowizorycznych rozwiązań. Zamiast na solidnej ławce, siadają na murkach, ale to rozwiązanie tylko czasowe, niewygodnie i równie niebezpieczne, bo murki są także w fatalnym stanie.
Przed blokiem znajduje się niewielki zielony skwer, w tym momencie zaniedbany z niewykoszoną trawą. Jednak mieszkańcy mają pomysł, aby go zagospodarować. W tym momencie są potrzeby i pomysły na rozwiązanie problemu, jednak brakuje najważniejszego, jakie środki podjąć, do kogo jeszcze się zwrócić, aby polepszych obecną sytuację.
[vc_facebook type=”standard”]
i pomyśleć, że to prawie Centrum miasta… Ale skoro radny Domagalski w ramach JBO wymyśla dla dzielnicy jako projekt festyn to nie ma co się dziwić, że rządzący nie mają pomysłu na dzielnicę.