Czy satyryk Artur Andrus śmieszy, tumani, przestrasza? Wszystko na raz to nie. Przekonała się o tym liczna publika jego jaworznickich występów. W ramach cyklu „…i sala śmiechem wybucha – prezentuje Piotrek Skucha” artysta Andrus się popisywał na scenie hali widowiskowej MCKiS.
Było to w piątkowy wieczór 22 kwietnia. Publika wyraźnie nie czuła się ani otumaniona ani tym bardziej przestraszona, za to śmiała się do rozpuku. Artysta Andrus jak zwykle w świetnej scenicznej kondycji, inteligentnie dowcipny. Zadowolony po występie chętnie z nami pogadał. Wprawdzie zaczęliśmy tę rozmowę niczym z Pudelka, ale potem było już tylko lepiej.