Rozstrzęsiona kobieta zadzwoniła w czwartek wieczorem na policję i poinformowała dyżurnego, że jej czterotygodniowe dziecko nie oddycha. Kobieta panikowała i z nerwów nie wiedziała w jaki sposób ma pomóc dziecku. Policjant krótko i spokojnie polecił kobiecie co ma zrobić. To wystarczyło, aby pomóc. Dziecko zaczęło oddychać.
Zobacz także: Kazimierz Wątroba najlepszym policjantem drogówki w województwie
Dyżurny natychmiast poinformował pogotowie ratunkowe i wysłał na miejsce patrol. Teraz dziecko przebywa w szpitalu, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kontaktowaliśmy się z policjantem, który przyczynił się do uratowania niemowlaka. Ten jednak bohaterem się nie czuje, uważa, że zrobił to, co do niego należało. Ze skromności nie chciał wystąpić przed kamerą. Jak udało nam się ustalić policjant ten ma stopień aspiranta i służbę pełni już od kilkunastu lat. To pierwsza taka sytuacja w Komendzie Miejskiej Policji w Jaworznie, gdy funkcjonariusz przez telefon pomógł uratować życie niemowlaka.
Aspirantowi, który przyczynił się do uratowania dziecka gratulujemy. Jaworznicka policja może być dumna z takich funkcjonariuszy.
A co trzeba zrobić jak niemowlak przestanie oddychać, a nie mamy akurat przy sobie telefonu?
Może jakaś porada?
pytasz o bezdech u dziecka czy o utratę przytomności i oddechu. ??