Co piknik to dmuchane zamki, coś do zjedzenia i wesołe występy. Na tym w Dobrej było jednak coś wyjątkowo oryginalnego. Piknik z myślą o miłych mieszkańcach dzielnicy zorganizował Klub Dobra, a na Dobrej wszyscy się bardzo lubią.
Organizatorzy zaprosili do gry integracyjnej. Na pytania odpowiadano w parach, a pytania były podchwytliwe. Odpowiadały pary – mąż-żona, babcia – wnuk czy siostry.
Publicznie przyznawać się do pewnych rzeczy łatwo nie jest, zwłaszcza, że pytano o to, kto jest bardziej pracowity, kto bardziej leniwy, kto ma większy talent aktorski czy kto częściej przeklina.
Sporów i waśni między konkursowiczami nie było, ale niektórzy odpowiedziami wydawali się zaskoczeni. Wyglądało na to, że na Dobrej wszyscy się dobrze znają, chociaż zdania były podzielone.
Tak więc piknik to sama przyjemność i pożytek dla lokalnej społeczności.
Generalnie, jak się sąsiedzi dobrze poznają to o pomoc sąsiedzką łatwiej, a i sprawy lokalne idą sprawniej. Tak więc pikniki to recepta na nieskłóconych mieszkańców.