Na trasie było też trochę szutrów, kamienie, korzenie, strome podbiegi, błoto i piach. W opinii biegaczy z Harpagana z Sosnowca „błoto jest tylko dla zuchwałych”.
Pan Kazimierz, który biegł z kontuzją kolana, twierdzi, ze bieganie jest gorsze niż narkotyk – raz spróbujesz i po tobie.
Startował też pan Konrad z Sosnowca, który ma za sobą ponad 30 biegów, w tym ten najtrudniejszy 55-kilometrowy w Beskidzie Żywieckim. Czy bieg jaworznicki może być trudny – pytamy panią przygotowującą się do biegu, która deszcz miała w dalekim poważaniu.
Jak mawiają ruch to zdrowie i dodają, że żadna tabletka ruchu nie zastąpi, ale za to ruch zastąpi każdą tabletkę. Warto więc popróbować, jak to jest z tym bieganiem w błocie i pod górkę.
[VC_FACEBOOK]
Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy…
Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i…
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta…
Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co…
Miasto Jaworzno z okazji Miejskiego Dnia Ziemi zorganizowało piknik pod Płaszczką. Podczas wydarzenia przygotowane były…
W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych przypada 7 niedziel handlowych. W najbliższą niedzielę,…